Rozbieżności mamy olbrzymie. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej niż przy poprzedniej perspektywie finansowej - mówił o negocjacjach w sprawie budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-2027 Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju. Gość "Biznesu dla Ludzi" przyznał, że Polska otrzyma mniej pieniędzy z unijnej kasy niż w latach 2013-2020.
Jak przypomniał Kwieciński, poważne rozmowy na temat nowej perspektywy finansowej rozpoczęły się w ubiegłym roku.
- Komisja Europejska najpierw przedstawiła swoją propozycję wieloletnich ram finansowych i zaraz później określiła, jak będą wyglądały kolejne polityki unijne, w tym polityka spójności. Wtedy zaczęły się rozmowy. W drugiej połowie ubiegłego roku nie było specjalnie ruchu. To trzeba szczerze powiedzieć - wyjaśniał.
Duży znak zapytania
Minister ocenił, że ten rok może być kluczowy. - Może niekoniecznie musi nastąpić zamknięcie (negocjacji), ale najważniejsze rozmowy, co do kształtu przyszłej perspektywy finansowej odbędą się w tym roku. (...) One już w tej chwili się toczą. My w tym bardzo aktywnie uczestniczymy. Na jesieni Rada Europejska zaproponowała, żeby zamknięcie tych negocjacji odbyło się w drugiej połowie tego roku. I faktycznie Komisja Europejska zaproponowała taki kalendarz, żeby w październiku na Radzie Europejskiej nastąpiło takie ogólne dogadanie się krajów członkowskich Unii Europejskiej, a przypieczętowanie miało miejsce w grudniu tego roku - zaznaczył. Jak dodał, jest to "ambitny kalendarz" ze względu na wybory do Parlamentu Europejskiego. - Będziemy mieli nowy parlament i nową Komisję Europejską. Pod znakiem zapytania stoi to, czy faktycznie te negocjacje uda się zakończyć w tym roku - mówił.
Minister przyznał, że rozbieżności są "olbrzymie". - Sytuacja wygląda zupełnie inaczej niż przy poprzedniej perspektywie finansowej. Mamy brexit, który oznacza 12-14 mld euro rocznie mniej w budżecie, czyli mniej więcej 10 proc. I tak faktycznie wyglądała propozycja Komisji Europejskiej w zeszłym roku, że to obcięcie dla polityki spójności było mniej więcej 10 proc. Ale pojawiły się nowe wydatki w budżecie, których przedtem nie mieliśmy, albo które były na bardzo niskich poziomach: obronność, ochrona granic, bezpieczeństwo wewnętrzne, migracje, polityka innowacyjna, polityka klimatyczna - wymieniał gość "Biznesu dla Ludzi".
Gonimy Europę
Jerzy Kwieciński stwierdził, jest "niemożliwe", aby Polska otrzymała tyle samo pieniędzy z unijnego budżetu, co poprzednio (niemal 85 mld euro).
- Polska teraz bardzo szybko goni unijną średnią. Mówimy, że następuje bardzo efektywny proces konwergencji. Już mamy jeden region bardzo silnie rozwinięty, mówimy o Mazowszu. Wielkopolska i Dolny Śląsk dołączyły do tak zwanych regionów przejściowych. One wypadają z grona regionów, dla których przekazywane jest największe wsparcie - zauważył.
Praworządność
Pytany, czy kwestia praworządności jest brana uwagę przy ustalaniu perspektywy finansowej, odpowiedział, że Polskę, podczas prezentacji budżetu faktycznie dotknęło duże cięcie, powyżej 20 proc.
- Ale takie cięcie dotknęło jeszcze parę innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, włączając w to Niemcy - stwierdził minister.
Jak dodał, są pewne propozycje dotyczące nowej perspektywy finansowej, które mówią o powiązaniu środków UE z praworządnością.
- Ale nie tyle z polityką spójności, z funduszami strukturalnymi, ale ze wszystkimi politykami inwestycyjnymi w Unii Europejskiej. My to krytykujemy, krytykuje to Grupa Wyszehradzka i bardzo wiele innych krajów. Co ciekawe negatywnie na temat tego powiązania wypowiedział się w połowie zeszłego roku Trybunał Obrachunkowy. Również silną opinię prawną wydała sama Rada Europejska, mówiąc, że to powiązanie jest absolutnie niesłuszne - mówił w TVN24 BiS Kwieciński.
CPK
Szef resortu inwestycji i rozwoju mówił też, że Centralny Port Komunikacyjny w części będzie dofinansowany z budżetu UE. - Mamy CPK wpisane w aneksie do rozporządzenia o instrumencie, który nazywa się Connecting Europe Facility ("Łącząc Europę"). Jest to główny instrument finansowy Komisji Europejskiej na wspieranie transportu w Unii Europejskiej - powiedział szef resortu inwestycji i rozwoju.
Wcześniej minister informował, że Polsce udało się przeforsować m.in. możliwość finansowania ze środków unijnych niektórych przedsięwzięć związanych z CPK.
- Obecnie z pieniędzy wspólnotowych mogą być wspierane tylko inwestycje transportowe transeuropejskie (TEN-T), a CPK nie było w tej sieci. (...) Dzięki polskim staraniom możliwe będzie także dofinansowanie inwestycji poprawiających bezpieczeństwo w portach lotniczych. W propozycji Komisji Europejskiej ten sektor transportu pozbawiony był możliwości dofinansowania z funduszy Polityki Spójności - mówił szef resortu rozwoju w lutym.
Instrument "Łącząc Europę" (ang. Connecting Europe Facility - CEF) to nowy instrument finansowy, który zastąpił dotychczasowy program TEN-T. Wspiera rozwój trzech obszarów - sieci transportowej, energetycznej oraz telekomunikacyjnej.
Program ma pomóc UE wytyczyć drogę do neutralności klimatycznej zgodnie z propozycją "Czysta planeta dla wszystkich" wspierając infrastrukturę dla "czystych" środków transportu. Priorytetowo mają być traktowane projekty dotyczące kolei, czy np. zwiększanie liczby punktów ładowania samochodów elektrycznych.
Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej w ramach instrumentu "Łącząc Europę" na okres 2021-2027 o niemal 50 proc. wzrośnie finansowanie inwestycji w ogólnoeuropejskie sieci infrastruktury transportowej, energetycznej i cyfrowej. W czerwcu 2018 roku KE zaproponowała na ten cel 42,3 mld euro.
Autor: tol//dap / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS