Z ponad 400 krajowych spółek notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych aż 61 zostało wpisanych do Krajowego Rejestru Długów. Ich łączne zadłużenie sięga niemal 9 mln zł – wynika ze statystyk KRD.
Z danych KRD wynika, że firmy te mają łącznie 187 wierzycieli i 551 niezapłaconych zobowiązań wartych łącznie 8 mln 714 tys. 315,73 zł. Oznacza to, że średnio każda z tych firm jest winna niemal 143 tys. zł.
- W stosunku do wartości spółek notowanych na giełdzie są to dość małe kwoty. Łączne zadłużenie również nie jest szokujące. Zdecydowanie zaskakiwać może już natomiast liczba dłużników. Dane pokazują, że swoich zobowiązań w terminie nie reguluje co siódma notowana na GPW polska firma – zwrócił uwagę prezes KRD Adam Łącki.
Z długiem, ale bez likwidacji
Dodał, że spośród tych 61 giełdowych dłużników notowanych w rejestrach tylko 9 to spółki będące obecnie w upadłości układowej bądź likwidacyjnej. - Pozostałe przedsiębiorstwa, przynajmniej w teorii, są wypłacalne - zaznaczył.
Z danych KRD wynika, że w gronie giełdowych dłużników można znaleźć spółki z pojedynczymi zobowiązaniami, aczkolwiek zdecydowanie więcej jest firm, które mają zobowiązania wobec przynajmniej kilku kontrahentów. - To może oznaczać, że przedsiębiorstwo ma lub zaczyna mieć kłopoty finansowe – podkreślają eksperci KRD.
- Każda informacja o zadłużeniu powinna budzić czujność kontrahentów dłużnika, nawet jeśli jest niewielka - wskazują i dodają: ”To, że spółka jest notowana na giełdzie, nie oznacza że nie może zbankrutować”.
Celowe działanie?
Łącki zaznaczył, że czasem brak płatności jest wynikiem celowego działania. - Firma może na przykład nie zapłacić, bo jej zdaniem umowa nie została wykonana należycie, bądź w ustalonym terminie. Zdarza się więc, że problem musi rozstrzygnąć sąd. Bywa jednak również tak, że firmy próbują finansować swoją działalność poprzez opóźnianie płatności kontrahentom - wyjaśnił.
Ze statystyk KRD wynika, że w terminie najczęściej nie płacą mniejsze firmy. Ok. połowy zadłużonych spółek z GPW to przedsiębiorstwa, których wartość rynkowa nie przekracza 30 mln zł. Są jednak wyjątki, bowiem na liście dłużników KRD znalazł się także rynkowy gigant, spółka z pierwszej dziesiątki pod względem kapitalizacji. Jego zadłużenie wynosi nieco ponad 8 tys. zł. - Kwota wręcz symboliczna, ale nie robi spółce najlepszej reklamy – ocenił Łącki.
Z kolei największym dłużnikiem z grona spółek notowanych na GPW jest przedstawiciel branży budowlanej. W terminie nie zapłacił on 6 swoich zobowiązań na łączną kwotę ponad 2 mln zł. Najwięcej, bo aż 64 niezapłacone zobowiązania ma natomiast spółka z branży handlowej. Wszystkie dotyczą jednego wierzyciela, a ich łączna kwota to 35 tys. zł.
Z danych wynika ponadto, że w gronie zadłużonych giełdowych spółek prym wiedzie budowlanka, w której działa aż 13 z 61 przedsiębiorstw wpisanych do KRD. Łącznie ich niespłacone długi są warte 4,03 mln zł. Oznacza to, że branża odpowiada za 46 proc. łącznego zadłużenia wszystkich firm giełdowych.
Poza budowlanką w statystykach KRD negatywnie wyróżniają się jeszcze finanse (wyłączając banki) oraz handel (zarówno detaliczny, jak i hurtowy). Obie branże mają po siedem spółek wpisanych do rejestru. Z kolei branża informatyczna ma pięciu przedstawicieli na liście giełdowych dłużników.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: freeimages