Blisko stu dyspozytorów PKP Energetyka podjęło się izolacji w miejscu pracy. Przez miesiąc nie widzą ani rodzin, ani bliskich. Ich zadaniem jest zabezpieczanie infrastruktury strategicznej - pilnują trakcji elektrycznej i bezpieczeństwa dostaw energii.
Rzeczniczka PKP Energetyka Katarzyna Koper podkreśla, że dyspozytorzy są "sercem firmy". - Nadzorują oni ruch i przepływ energii w sieci trakcyjnej i energetycznej - mówi w rozmowie z TVN24.
"To było zaskoczenie dla wszystkich"
- W czasach pandemii zależy nam, aby ci pracownicy byli zdrowi i dyspozycyjni. Stąd decyzja, aby 90 kluczowych dyspozytorów odizolować tak, żeby w pełni zdrowia mogli wykonywać swoje obowiązki - tłumaczy Koper.
- W całej Polsce mamy 12 dyspozytur, gdzie zespoły od 4 do 10 osób pełnią dyżury 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu przez miesiąc. Staraliśmy się w związku z tym stworzyć im warunki zbliżone do domowych - dodaje.
Jak wygląda ich izolacja? - Mamy pokój dzienny, do telewizji, do aktywności fizycznej. Czytamy książki, oglądamy filmy. Mamy stół do tenisa, organizujemy turnieje, mamy bieżnię i rowerek - opisuje dyspozytor Rafał Łobocki.
Święta Wielkanocne spędzili na służbie - bez rodzin, w gronie kolegów z pracy. - Nigdy nie pomyślałbym, że coś takiego może mieć miejsce. To było zaskoczenie dla wszystkich. Nie jesteśmy jednostką wojskową czy szpitalną. Nie miałem świadomości, że coś takiego może się wydarzyć, że będę potrzebny 24 godziny na dobę - podkreśla dyspozytor Łukasz Tuka.
PKP Energetyka działa na polskim rynku od 2001 roku. Głównym zadaniem firmy jest sprzedaż i dostarczanie energii elektrycznej klientom trakcyjnym i biznesowym. Specjalizuje się także w usługach elektroenergetycznych.
Autor: kris/ToL / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PKP Energetyka