Jest zbyt wcześnie, żeby już wydawać zalecenia na okres Wszystkich Świętych - poinformował TVN24 Biznes Jarosław Rybarczyk z biura komunikacji Ministerstwa Zdrowia. Podkreślił jednak, że resort stale obserwuje sytuację sanitarno-epidemiczną związaną z koronawirusem.
Ministerstwo Zdrowia potwierdziło w poniedziałek 2006 nowych przypadków zakażenia SARS-CoV-2. Przekazało także informację o śmierci 29 zakażonych osób. Liczba osób w Polsce, u których potwierdzono infekcję koronawirusem, wynosi ponad 100 tysięcy.
W sobotę potwierdzono najwyższy dotychczasowy bilans potwierdzonych zakażeń - 2367 przypadków (przy 30,5 tys. wykonanych testów). Dzień wcześniej informowano o 2292 zakażeniach (28,7 tys. testów), co jest obecnie drugim najwyższym bilansem od początku epidemii w Polsce.
Ministerstwo Zdrowia nie podało jeszcze informacji dotyczących ewentualnego wprowadzenia restrykcji na początku listopada, w związku z okresem Wszystkich Świętych.
"Ministerstwo Zdrowia stale obserwuje sytuację sanitarno-epidemiologiczna dotyczącą zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i analizuje dynamikę przyrostu zachorowań. Jednak jest zbyt wcześnie, żeby już wydawać zalecenia na dzień Wszystkich Świętych" - napisał Jarosław Rybarczyk z biura komunikacji resortu w odpowiedzi na pytania TVN24 Biznes w tej sprawie.
"Wyjazdy będą stwarzały duże niebezpieczeństwo"
Wcześniej na taką możliwość wskazywał na antenie Polskiego Radia 24 wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. - Myślę, że wydamy zalecenia na okres Wszystkich Świętych. Wyjazdy będą stwarzały duże niebezpieczeństwo - powiedział.
Wiceszef MZ zauważył, że w tym czasie wielu Polaków przemieszcza się po kraju, aby odwiedzić groby bliskich. - Jest duże niebezpieczeństwo, że będziemy roznosić, niestety, koronawirusa po całym kraju - stwierdził.
- Myślę, że wydamy zalecenia na ten okres Wszystkich Świętych, abyśmy w tym roku jednak ograniczyli te nasze wyjazdy, bo na pewno będzie to stwarzało duże niebezpieczeństwo - powiedział.
Zdaniem wiceszefa MZ zalecenia pojawią się na tydzień-dwa przed 1 listopada.
- Być może trzeba będzie ten ruch ograniczyć, ale jeszcze jest przed nami miesiąc i musimy na bieżąco analizować, w jaki sposób do tej kwestii podejść. Te kontakty, gdy przyjeżdżamy do rodziny z daleka, mogą skutkować tym, że oprócz radości z widzenia się z najbliższymi, możemy zostać zakażeni lub my możemy zakazić najbliższych. To jest jeszcze do dyskusji. W tej chwili nie ma żadnych decyzji - powiedział wiceminister zdrowia.
Źródło: TVN24 BIZNES, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock