KE zwróciła Polsce uwagę ws. niedostatecznego dostosowania naszego prawa wodnego do standardów UE. Chodzi o nieprawidłowe stosowanie przepisów dyrektywy wodnej, która zobowiązuje państwa Unii do ochrony i poprawy stanu wszystkich wód. Na razie nie grożą Polsce z tego tytułu kary - uspokaja MŚ.
KE skierowała upomnienie w tej sprawie do polskich władz w listopadzie 2014 r. Teraz uznała, że pomimo podjęcia działań w celu naprawy szeregu niezgodności, pewne przepisy nadal nie są przestrzegane przez nasz kraj.
- Nie wypełniono jak dotąd obowiązków w zakresie wyznaczenia silnie zmienionych części wód, systemu klasyfikacji silnie zmienionych i sztucznych części wód, prowadzonych na dużą skalę prac konserwacyjnych na rzekach, jak również odstępstw od dążenia do celów środowiskowych (przywrócenia dobrego stanu wód najpóźniej do 2015 r.) na poziomie jednolitych części wód - podkreślono w komunikacie KE.
Niedopełnienie uchybień
Komisja zwróciła uwagę, że niedopełnienie naprawy uchybień poważnie zagraża realizacji celów ustanowionych w unijnej dyrektywie. Jeżeli Polska nie podejmie działań w ciągu dwóch miesięcy, Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Resort środowiska poinformował w czwartek PAP, że obecnie strona polska oczekuje na formalne przekazanie pisma Komisji Europejskiej, dotyczącego wdrożenia Ramowej Dyrektywy Wodnej (RDW). Zarzuty - jak podkreśla - dotyczą planów gospodarowania wodami przekazanych w 2011 roku. Obecnie przygotowywane są nowe plany, zgodnie z RDW; uwagi KE będą w nich uwzględnione - dodaje resort.
Na razie nie grożą nam z tego tytułu żadne kary - podkreśla ministerstwo.
Dyrektywa wodna zobowiązuje państwa Unii do ochrony i poprawy stanu wszystkich części wód gruntowych i powierzchniowych, aby przywrócić ich dobry stan najpóźniej do 2015 r.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław