Należąca do Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) spółka Katowicki Węgiel rozpoczęła w poniedziałek sprzedaż węgla przez internet. Na razie w tej formie można kupić jedynie paczkowany węgiel stosowany do ogrzewania domów, tzw. ekogroszek. W przyszłości oferta może być rozszerzona.
- Będziemy uważnie obserwować, jak sprawdza się ten kanał dystrybucji. Docelowo chcielibyśmy poszerzyć asortyment sklepu internetowego także o inne gatunki węgla - powiedział PAP rzecznik holdingu Wojciech Jaros.
Rzecznik przyznał, że zainteresowanie zakupem węgla przez internet jest bardzo duże - od momentu, gdy kilka tygodni temu holding oficjalnie poinformował o zamiarze uruchomienia sklepu internetowego, do firmy stale napływały liczne pytania o termin rozpoczęcia oraz warunki sprzedaży. W poniedziałek pierwszą transakcję zawarto już w pierwszej minucie działalności sklepu.
Przedstawiciele KHW szacują, że sprzedaż przez internet może sięgnąć ok. 20 proc. całości sprzedaży oferowanego ekogroszku. Wejście do sklepu możliwe jest poprzez stronę internetową spółki Katowicki Węgiel. Dla grupy pierwszych internetowych klientów przewidziano rabaty.
Ważne ograniczenia
Węgiel oferowany jest na bezzwrotnych paletach - na jednej znajduje się 30 foliowych worków z tym paliwem po 25 kg każdy. Jednorazowo klient może kupić maksymalnie osiem palet, czyli sześć ton ekogroszku. - Sklep internetowy umożliwia klientom w całym kraju kupowanie paliwa węglowego bezpośrednio od producenta, po konkurencyjnej cenie, jednakowej bez względu na odległość. To szczególnie ważne w sytuacji, gdy tyle mówi się o ekologii, a jednocześnie rynek zasypywany jest przez produkty niewiadomego pochodzenia, bardzo niskiej wartości opałowej i nie odpowiadające wymaganiom norm ochrony środowiska - powiedział rzecznik KHW, przytaczając dane, według których koszty ogrzewania domu ekogroszkiem są kilka razy niższe niż w przypadku ogrzewania przy użyciu gazu ziemnego, oleju opałowego czy prądu.
Duży popyt
KHW, do którego należy spółka Katowicki Węgiel, to drugi producent węgla, który zdecydował się na sprzedaż surowca przez internet. W końcu czerwca zrobiła to Polska Grupa Górnicza (PGG), która w pierwszym miesiącu działalności sklepu internetowego sprzedała za jego pośrednictwem 16 proc. węgla oferowanego w internecie gatunku (paczkowanego ekogroszku); pozostałą część odbiorcy kupili w tradycyjny sposób. - Utrzymuje się duże zainteresowanie tą formą sprzedaży, zamówienia spływają z całego kraju, m.in. z centralnej Polski i z Wybrzeża – powiedział w poniedziałek rzecznik PGG Tomasz Głogowski. Również w PGG obowiązuje jedna cena w całej Polsce, obejmująca koszty dostawy bezpośrednio do domu.
Ekologia w cenie
W ostatnim czasie zarówno PGG, jak i Katowicki Węgiel oraz firma Węglokoks Kraj, zwiększają ilość paczkowanego węgla, kupowanego przez gospodarstwa domowe. Uruchomienie sprzedaży przez internet ma ułatwić dostęp do tego produktu i wzmocnić pozycję polskich producentów wobec podobnego węgla z importu. W paczkach po 25 kg sprzedawane są tzw. ekologiczne gatunki węgla – ekogroszki, powstające z węgla kamiennego o niskiej zawartości siarki, z wyselekcjonowanych partii urobku, który charakteryzuje się dużą kalorycznością przy stosunkowo małej wilgotności i niewielkiej ilości substancji niepalnych. Spalanie takiego paliwa w nowoczesnych kotłach ogranicza emisję szkodliwych substancji.
Przedstawiciele spółek węglowych wskazują, że paczkowanie nie tylko ułatwia użytkowanie węgla jego odbiorcom, ale także ogranicza emisję pyłów do środowiska w czasie jego transportu od producentów do odbiorców. Obecny kryzys na rynku węgla, przejawiający się spadkiem cen oraz słabnącym popytem na ten surowiec, jest znacznie mniej odczuwalny w segmencie krajowych odbiorców indywidualnych, którzy kupują węgiel do ogrzewania domów. Osiąga on dużo wyższe od średnich ceny, obłożony jest większą marżą, i jest poszukiwany na rynku. Popyt w części zaspokajany jest paczkowanym węglem z importu, dostępnym np. w sieciach handlowych.
Ustalenia szczytu w Paryżu a polski węgiel:
Autor: PMB/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock