"22 grudnia 2025 r. Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi – byłemu Prezesowi Zarządu Orlen S.A. oraz Zbigniewowi L. – byłemu Dyrektorowi Biura Kontroli i Bezpieczeństwa w Orlen S.A. i Wojciechowi K. – właścicielowi firmy detektywistycznej" - podano w komunikacie.
Jest akt oskarżenia przeciw Obajtkowi
Dodano, że "Obajtek został oskarżony o to, że w okresie od lipca do grudnia 2021 r., będąc Prezesem Zarządu Orlen S.A. nadużył uprawnień w zakresie prawidłowego zarządzania mieniem spółki poprzez wykorzystanie zależności służbowej i polecenie Zbigniewowi L. - byłemu dyrektorowi biura kontroli i bezpieczeństwa w Orlen S.A. – zawarcie, bez przeprowadzenia postępowania przetargowego, dwóch umów z Wojciechem K., prowadzącym działalność detektywistyczną".
"Umowy te, na łączną kwotę 393 600 zł, dotyczyły świadczenia usług polegających na identyfikacji i udokumentowaniu działań nieuczciwej konkurencji wobec spółki Orlen S.A., a w rzeczywistości, jak ustaliła prokuratura, umowy te służyły realizacji prywatnych interesów Daniela Obajtka i nie miały znaczenia ekonomicznego ani związku z bezpieczeństwem fizycznym czy gospodarczym spółki. Ich faktycznym celem było gromadzenie informacji na temat stanu majątkowego i życia prywatnego polityków opozycji parlamentarnej. Daniel Obajtek swoim działaniem wyrządził spółce Orlen S.A. szkodę majątkową w łącznej kwocie 393 600 zł" - napisała prokuratura.
Podkreśliła przy tym, że "Parlament Europejski w dniu 7 października 2025 r. wyraził zgodę na pociągniecie Daniela Obajtka do odpowiedzialności karnej".
"Umowy te służyły realizacji prywatnych interesów Daniela Obajtka"
- Umowy te, na łączną kwotę 393 600 złotych, dotyczyły świadczenia usług polegających na identyfikacji i udokumentowaniu działań nieuczciwej konkurencji wobec spółki Orlen S.A., a w rzeczywistości, jak ustaliła prokuratura, umowy te służyły realizacji prywatnych interesów Daniela Obajtka i nie miały znaczenia ekonomicznego ani związku z bezpieczeństwem fizycznym czy gospodarczym spółki - podał rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Mateusz Martyniuk.
Czyn taki zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Zbigniew L. został oskarżony o "nadużycia udzielonych uprawnień" poprzez zatwierdzenie wypłaty wynagrodzenia świadczącemu Orlenowi usługi detektywistyczne, "pomimo tego, że wiedział, iż usługi te służyły realizacji prywatnych interesów Daniela Obajtka" i nie zostały zrealizowane zgodnie z treścią umów.
Z kolei Wojciecha K. prokuratura oskarżyła o zawarcie tych umów, choć miał świadomość, że służyły one "realizacji prywatnych interesów Daniela Obajtka, a jego usługi polegały na gromadzeniu informacji na temat stanu majątkowego i życia prywatnego polityków opozycji parlamentarnej".
Reakcja Daniela Obajtka
Do informacji prokuratury o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia odniósł się w mediach społecznościowych były prezes Orlenu.
"Prawo do obrony w wydaniu Pani Prokurator Prokuratury Regionalnej polega na całkowitym zablokowaniu mojej inicjatywy dowodowej, zupełnym zignorowaniu podawanych przeze mnie okoliczności oraz – uwaga – wyznaczenia daty końcowego zaznajomienia się z aktami postępowania, czyli zakończenia śledztwa, w dniu w którym przedstawiła mi zarzuty" - napisał Obajtek.
Dodał też: "Na tym polega praworządność w wersji koalicji rządzącej. Wydano polecenie: oskarżyć Obajtka! I polecenie wykonano. W tej sytuacji postępowanie Pani Prokurator zweryfikuje Sąd".
Autorka/Autor: /kris
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP