Jarosław Kaczyński powiedział, że rozmawiał z prezesem NBP na temat planu skokowego podniesienia płacy minimalnej. - On mi przedstawił takie pierwsze szacunki, czy to jakoś wpłynie źle na gospodarkę. Nic z tych rzeczy - podkreślił prezes PiS w programie pierwszym Polskiego Radia.
Kaczyński ocenił, że "bardzo duża większość społeczeństwa" skorzystała na zmianach autorstwa PiS. - Gdybyśmy mogli kontynuować tę politykę, to te korzyści mogłyby trwać nadal, bo to, co zapowiadamy, to jest nic innego, jak po prostu kolejne punkty mające prowadzić do tego, żeby Polska była pod każdym względem silniejsza, a Polacy żyli lepiej niż do tej pory - ujęliśmy to jako polska wersja państwa dobrobytu - mówił prezes PiS. Kaczyński stwierdził, że perspektywa dogonienia krajów Zachodu jest dziś "dostrzegalna". Jednocześnie zaznaczył, że "nie można bez przerwy społeczeństwu mówić, że ma zaciskać pasa i oczekiwać na lepsze czasy". - My zmieniliśmy tę sytuację i chcemy ją zmieniać dalej, wprowadzając np. wyższe płace. W tym czteroleciu, jeżeli będziemy rządzili, to będziemy kładli największy nacisk na to, żeby dochody społeczeństwa, pracujących, ale także tych, którzy korzystają z innych źródeł, zwiększały się, ale żeby to się rzeczywiście działo, to polska gospodarka musi się unowocześniać - podkreślił prezes PiS.
"Będziemy tę politykę kontynuowali"
Kaczyński był pytany także, czy spodziewał się takiego "krzyku" po zapowiedzi podwyższenia płacy minimalnej. - Troszkę się spodziewałem, ale nie spodziewałem się aż takich fake newsów, jak te, którymi w tej chwili nasi przeciwnicy się posługują. Oni twierdzą, że to, co ma być w interesie tych najmniejszych przedsiębiorców, tzn. płacą ZUS od dochodu, a nie ten zryczałtowany, czyli nie 1500 zł, tylko mniej, że to ma dotyczyć tych większych i w związku z tym ten ZUS będzie rósł. To jest po prostu nieprawda, to jest zwykłe oszustwo - podkreślił. Szef PiS dodał, że "bezczelność tych, którzy bronią swoich interesów" będzie miarkowana. - Jeszcze raz powtarzam: to, co robimy, jest w interesie milionów pracowników, jest w interesie tak naprawdę także przedsiębiorców, w każdym razie wszystkich dobrych przedsiębiorców i takich, którzy patrzą w przyszłość, jest w interesie polskiej gospodarki - mówił. - Jest w interesie nas wszystkich i będziemy tę politykę kontynuowali - zadeklarował.
Rozmowa z prezesem NBP
Kaczyński oświadczył też, że we wtorek wieczorem rozmawiał z prezesem NBP. - On mi przedstawił takie pierwsze szacunki, czy to jakoś wpłynie źle na gospodarkę. Nic z tych rzeczy - podkreślił Kaczyński. Szef PiS był też pytany o komentarz do opinii części ekspertów, którzy wskazują, że skokowe podniesienie płacy minimalnej spowoduje wzrost inflacji i powiększenie szarej strefy. - Oczywiście zawsze można szerzyć panikę, tylko że to nie ma żadnego związku z faktami - odparł Kaczyński. Jak dodał, nie jest to "tylko ocena tych, którzy przygotowywali ten program (PiS), ale także ocena instytucji najpoważniejszej w tej dziedzinie - czyli banku narodowego". - Ocena może jeszcze nieoficjalna, ale mogłem ją wczoraj wieczorem usłyszeć - zaznaczył prezes PiS.
Powrót z emigracji
Prezes PiS był pytany również, czy w sytuacji wzrostu płacy minimalnej nie dojdzie do bankructw małych zakładów, zatrudniających kilka osób, bo przedsiębiorców tych nie będzie stać na pracowników.
- Nie będą bankrutować, o ile będą potrafiły w tej nowej rzeczywistości - a przecież mają kilka lat na to, żeby się przygotować - funkcjonować, bo będzie rósł także wyraźnie popyt na różne towary i będzie sytuacja, w której będzie można te przedsiębiorstwa rozwijać i doprowadzić do tego, że one z tymi wyższymi płacami będą sobie dawały radę - odpowiedział Kaczyński. Jak dodał, Polska potrzebuje "rąk do pracy". - Sposobem na uzupełnienie zasobów pracy w Polsce (...) jest powrót Polaków z emigracji - ocenił prezes PiS. Jak zaznaczył: "chcę to mocno podkreślić, bo ostatnio słyszeliśmy takie sądy, iż to mają być ludzie np. z Ukrainy, przy całym szacunku dla Ukraińców". - My uważamy, że polityka tego polskiego modelu państwa dobrobytu doprowadzi do tego, że przynajmniej znacząca część tych, którzy emigrowali, do Polski wrócą i to będzie ten zasób, którego potrzebujemy, jeżeli chodzi o pracę i jeżeli chodzi o kwestie demograficzne, bo Polska mogłaby być liczniejsza, niż jest w tej chwili - powiedział Kaczyński.
Przedwyborcze obietnice
Podczas sobotniej konwencji programowej w Lublinie szef PiS przedstawił "hattrick" wyborczy, który przewiduje m.in. podniesienie pensji minimalnej do 3000 zł na koniec 2020 r., do 4000 zł w 2023 r. Premier Mateusz Morawiecki podczas konwencji zapowiedział, że od stycznia 2020 r. płaca minimalna miałaby wynieść 2600 zł.
We wtorek rząd przyjął rozporządzenie w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w przyszłym roku - minimalne wynagrodzenie ma wynieść - 2600 zł.
Autor: mp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock