- Prawie cały Parlament Europejski chce debaty o Polsce – powiedział w programie Świat w TVN24 Biznes i Świat Janusz Lewandowski. - To będzie malowanie nas na czarno – tak eurodeputowany ocenił planowaną na przyszły tydzień debatę.
Janusz Lewandowski, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej odniósł się do krytycznego materiału CNN o Polsce i stwierdził, że media wcześniej malowały pozytywny obraz naszego kraju, a teraz jest on negatywny.
Czarny obraz
- To bardzo przykre dla nas, bo to nie tylko CNN, ale inne wpływowe media, które kibicowały nam w karierze wizerunkowej, teraz malują czarny obraz Polski. Mam nadzieję, że to jest przesada, ale o tym zdecyduje Jarosław Kaczyński w kolejnych swoich krokach - mówił Lewandowski. Podkreślił, że są pewne zasady świata, w którym uczestniczymy, które są niepodważalne. - Do nich należy świętość konstytucji, szacunek dla Trybunału Konstytucyjnego, jako zwieńczenia niezawisłości sądownictwa, prawa obywatelskie, niezależność Narodowego Banku Polskiego, wolne media. Jeżeli ktoś, kto jest w tej rodzinie, narusza te zasady, jest piętnowany. To przekłada się również na to, że turyści nie chcą odwiedzać takich krajów, a przedsiębiorcy w nich inwestować - zauważył Lewandowski.
Eurodeputowany wyraził nadzieję, że są „granice blitzkriegu, który trwa". - W Sejmie jest już projekt nowego regulaminu sejmowego, który bardzo ogranicza prawa opozycji. Mam nadzieję, że rozwiążemy problem konstytucyjny, który jest awanturą, bo w tym świecie, do którego należymy - co zresztą podkreślał nieżyjący prezydent Lech Kaczyński - jeżeli zapada orzeczenie TK, to jest to niepodważalne i ostateczne. Jest zobowiązaniem również dla prezydenta. Musimy szanować te zasady, aby broniły również naszego bezpieczeństwa - podkreślił Lewandowski.
Makijaż rządu
Janusz Lewandowski ocenił także, że Mateusz Morawiecki, wicepremier i szef resortu rozwoju długo budował swoją pozycję specjalisty i ekonomisty, a teraz może ją szybko stracić.
- Nie powinien autoryzować tych wszystkich obietnic, które są niespełnialne. On stara się mówić innym językiem. Być takim makijażem rządowym, który spotyka się z biznesem i uspokaja, że tak na prawdę to będzie rozciągnięte w czasie, że będą spełnione, kiedy będą takie możliwości. Ale niestety obietnice padły. Ludzie czekają na 500 zł i kwotę wolną, a to nie mieści się w możliwościach polskiego państwa - przekonywał Lewandowski. Dodał, że przypomina obietnice realizowane niegdyś w Grecji.
- Było tam 100 euro za dziecko, kwota wolna od podatku, zatrzymanie wydłużenia wieku emerytalnego. A po stronie przychodów podatek od hipermarketów i podatek od banków, czyli wypisz wymaluj repertuar obietnic PiS - powiedział Lewandowski. Wskazał, że Polska musi budować swoją wiarygodność.
- Dla wielu rynków finansowych, które nie dadzą się oszukać, można zwodzić ludzi, ale ciężko zwodzić ekspertów, zbudowaliśmy wizerunek gospodarki zrównoważonej. PiS odziedziczył gospodarkę zrównoważoną o dużym potencjale wzrostu, którą trudno zepsuć, ale można zepsuć. Już, aby spełnić obietnicę 500 zł na dziecko trzeba majsterkować przy budżecie. To kreatywna księgowość - uważa eurodeputowany.
Malowanie na czarno
Lewandowski odniósł się również do tego, że w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata na temat Polski.
- Prawie cały Parlament Europejski chce debaty o Polsce. To będzie malowanie nas na czarno. Byliśmy zbyt wielką nadzieją, żeby teraz nie było rozczarowania – zaznaczył gość Jolanty Pieńkowskiej. Dodał: że „każdy moment dezintegracji Europy to szampany na Kremlu - nie chciałbym, żeby Polacy stawali się kolejnym problemem Europy, bo nie ma lepszego scenariusza dla Kremla niż branie nas w pojedynkę”.
Program "Świat" od poniedziałku do piątku w TVN24 Biznes i Świat.
Autor: msz/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ