Skrobanie szyb w samochodzie - to zadanie, z którym musieli zmierzyć się w sobotni mroźny poranek kierowcy w wielu regionach kraju. Należy pamiętać, że niewłaściwe odladzanie aut może nas jednak kosztować.
W niedzielę aura zacznie zmieniać się w zimową. Do Polski napływa bowiem chodne powietrze. Już dzisiejszej nocy w wielu regionach Polski temperatury spadły jednak poniżej zera.
Dla kierowców parkujących pod chmurką oznacza to poranną walkę z zamarzniętymi szybami.
Mandat za jazdę zamarzniętymi szybami
Wielu z nich zwykle najpierw włącza silnik, aby ciepłe powietrze stopiło lód, a dopiero później zabiera się do skrobania i odśnieżania. Takie zachowanie może nas narazić na mandat. Prawo zabrania bowiem postoju auta z włączonym silnikiem. Jeśli więc policja przyłapie nas na skrobaniu szyb z pracującym silnikiem, to może ukarać nas mandatem w wysokości 100 złotych.
Jeszcze wyższą karę, bo sięgającą nawet 500 złotych mogą zapłacić kierowcy, którzy niewłaściwie odśnieżą samochód. Przemieszczanie się autem z zaśnieżonym dachem może bowiem spowodować wiele zagrożeń. W trakcie jazdy pokrywa śnieżna może przesunąć się na przednią szybę, zmniejszając widoczność lub spaść do tyłu na innych uczestników ruchu. Taka sytuacja jest szczególnie groźna, gdy na dachu zalega nie tylko śnieg, ale również lód. Co ważne, mandat grozi nam również, jeśli nie usuniemy śniegu z szyb, tablicy rejestracyjnej czy lusterek.
Skrobaczki do samochodu
Jeśli nie przepadamy za skrobaniem skutych lodem szyb, to powinniśmy zainwestować w specjalną osłonę na szybę. Zakup pokrowca to wydatek rzędu kilkunastu złotych, a może uchronić nas przed nielubianą czynnością. W przypadku kiedy nie zabezpieczyliśmy samochodowych szyb przed zamarznięciem, to pozostaje nam użycie popularnej skrobaczki. To skuteczne narzędzie, ale może być niebezpieczne dla samych szyb. Wystarczy bowiem, że w warstwie szronu znajdzie się drobne ziarenko piasku, które przyciśnięte do powierzchni może porysować okna.
Należy również pamiętać, by unikać twardych, plastikowych skrobaczek lub takich, które mają metalowe końcówki. Najlepiej kiedy jest to skrobaczka elastyczna, gumowa.
Aby uniknąć porysowania szyby możemy stosować środki odmrażające w sprayu. Powinien mieć go każdy, nawet jeśli garażuje auto. Spray należy rozpylić bezpośrednio na szybę, a po kilku minutach wytrzeć stopiony lód suchą szmatką lub gumową ściągaczką. Dodatkowym autem tego rozwiązania jest to, że środek chemiczny zapobiega ponownemu oblodzeniu szyb w aucie.
Namoczenie szyby
Innym rozwiązaniem jest wcześniejsze namoczenie szyby. Możemy polać ją zimowym płynem do spryskiwaczy.
Przestrzegamy kierowców, by nie zabierali na parking gorącej wody. Choć to wydaje się logiczne, bo polanie gorącą cieczą szyby powinno rozmrozić lód, ale takie działanie może być bardzo niebezpieczne. Wszystko przez to, że zbyt wysoka temperatura wody po zatknięciu z szybą może sprawić, że szkło pęknie. Dodatkowo polewając gorącą wodą szybę narażamy się na to, że płyn zamarznie na karoserii i utrudni nam późniejsze dostanie się do środka samochodu.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock