Niedługo poznamy wysokość niezbędnego wsparcia publicznego dla Polskich Linii Lotniczych LOT - przekazał wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Powiedział też, że zostanie zrobione wszystko, żeby przewoźnik przetrwał kryzys.
Wicepremier na antenie radiowej Jedynki mówił, że najpierw zarząd spółki musi zakończyć prace związane z opracowaniem planu racjonalizacji kosztów.
- Zarząd LOT-u jest na finale tych prac i wkrótce będziemy określać wysokość niezbędnego wsparcia dla LOT-u. Zrobimy wszystko, żeby Polskie Linie Lotnicze LOT przetrwały kryzys i były dalej wizytówką Polski - powiedział Sasin.
- Jako rząd jesteśmy otwarci na pomoc publiczną dla LOT-u. Nie byłoby to niczym nadzwyczajnym, bo tak dzieje się w całej Europie - dodał minister aktywów państwowych.
Potrzebna zgoda Brukseli
Wicepremier zaznaczył, że wysokość publicznego wsparcia dla LOT-u będzie wymagała zgody Komisji Europejskiej. - Nie przewiduję tutaj jakiegoś szczególnego oporu ze strony komisji - stwierdził Jacek Sasin.
O tym, że PLL LOT są w trudnej sytuacji, już na początku kwietnia br. w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 mówił wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Jak wskazywał, "w przypadku LOT-u na pewno nie obędzie się bez pomocy publicznej".
W połowie czerwca Sasin mówił już o możliwej kontrolowanej upadłości LOT-u, choć podkreślił, że jest to "absolutna ostateczność". Zaznaczył, że w tej chwili realizowany jest inny scenariusz. - Chcemy ratować LOT poprzez różne działania. Po pierwsze to, co teraz zarząd podejmuje, czyli zmniejszenie kosztów stałych, czyli ograniczenie wynagrodzeń albo, co nawet bardziej ważne, renegocjacje umów leasingowych. To jest pierwszy etap. Zobaczymy, ile uda się tutaj oszczędzić - mówił wicepremier na antenie RMF FM.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock