Nie ma takiej merytorycznej rozmowy z rządzącymi na temat tego, jak ochronić biznesy. Jeżeli nie będą działały firmy, to państwo będzie w jeszcze trudniejszej sytuacji - powiedziała na antenie TVN24 przewodnicząca Rady Pracodawców RP Joanna Makowiecka-Gatza. Podkreśliła, że podobnie jak pracownicy "przedsiębiorcy też są pod ścianą".
- Prowadzę na co dzień firmę w branży budowlanej i nieruchomościowej. Dokładnie wiemy, z czym się my mierzymy, ale też nasi klienci, inwestorzy. Oni nie wiedzą, czy dostawy prądu będą zapewnione, ile energia będzie kosztowała. Firmy pod wielkim znakiem zapytania stawiają swoje plany inwestycyjne - opisywała.
"Niepewność ma zawsze swoją cenę"
Jak podkreśliła Joanna Makowiecka-Gatza "przełoży się to na recesję w Polsce". - Niepewność ma zawsze swoją cenę. (...) Wiemy, że przed nami trudny okres, ale nie wiemy, z czym się ostatecznie zmierzymy, czy będą ograniczenia podaży prądu, jaka będzie cena. To jest konieczne. Nawet najczarniejszy scenariusz musi zostać zaadresowany, niestety tej rozmowy faktycznie nie ma - stwierdziła.
Przedstawicielka przedsiębiorców powiedziała, że "mamy do czynienia ze spiralą inflacyjno-płacową, która się sama napędza". - Pracownicy oczekują, że zrekompensuje się im rosnącą inflację. Z drugiej strony budżety firm są tak napięte, bardzo ciężko przewidzieć w wielu sektorach, jaka będzie przyszłość. Mówimy tutaj o przetrwaniu. Wielu przedsiębiorców stanie przed dylematem, czy kontynuować działalność - powiedziała.
"Nie ma merytorycznej rozmowy"
Zwróciła uwagę na brak dialogu rządzących z przedsiębiorcami.- Nie ma takiej merytorycznej rozmowy z rządzącymi na temat tego, jak ochronić biznesy (...), jeżeli nie będą działały firmy, to państwo będzie w jeszcze trudniejszej sytuacji. Trzeba będzie znowu uruchomić zapomogi, osłony dla ludzi. Musimy ochronić przedsiębiorców - podkreślała.
Przyznała, że wielu pracowników jest w trudnej sytuacji finansowej, a szczególnie ci posiadający kredyty hipoteczne. - Z drugiej strony przedsiębiorcy naprawdę są też pod ścianą i biznesy będą zamykane. Wtedy niestety nie będzie z kim rozmawiać o tej podwyżce - zaznaczyła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock