"Wszelkie doświadczenia z Polski i ze świata wskazują, że zamykanie gospodarki powoduje głównie straty gospodarcze i nie ma istotnego wpływu na poziom zakażeń koronawirusem" - podkreślił Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Organizacja zaapelowała do rządu o zniesienie restrykcji dotyczących funkcjonowania między innymi siłowni i restauracji oraz o rezygnację z tak zwanych godzin dla seniorów.
W czwartek, po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie nowych ograniczeń.
Od soboty skrócone zostały godziny otwarcia lokali gastronomicznych, mogą być one czynne w godzinach 6-21, potem możliwa jest tylko obsługa na wynos. Zajęty może być co drugi stolik. Wprowadzono także limity osób w sklepach w strefach czerwonych - dla sklepów o powierzchni do 100 metrów kwadratowych - 5 osób na kasę, dla sklepów powyżej 100 metrów kwadratowych - 1 osoba na 15 metrów kwadratowych. W całej Polsce zawieszona została działalność basenów i siłowni.
Od 15 października br. w sklepach i aptekach obowiązują tzw. godziny dla seniorów. Dotyczą one osób powyżej 60. roku życia i mają zastosowanie w godz. od 10 do 12 w sklepach spożywczych, drogeriach, aptekach i na poczcie.
Apel ZPP
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców apeluje o uchylenie tych "niepotrzebnych restrykcji dla prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce".
"Wprowadzone obostrzenia oznaczają de facto pełzający lockdown w przypadku części branż niedotkniętych wprost odgórnym zakazem prowadzenia działalności (przede wszystkim sektor gastronomiczny) i częściowy lockdown dla wielu innych sektorów, takich jak choćby branża fitness" - czytamy.
Związek podkreślił, że rządzący nie przedstawili żadnego konkretnego uzasadnienia dla wprowadzenia obostrzeń.
"Nie pokazano wyników badań sugerujących, że siłownie czy baseny mogą odgrywać istotną rolę w rozprzestrzenianiu się wirusa, czy też że są to punkty, w których odnotowywano szczególnie istotne naruszenia rygorów sanitarnych. Informacje docierające do nas z rynku sugerują, że jest wprost odwrotnie i podmioty te doskonale dostosowały się do funkcjonowania w nowych warunkach" - zaznaczyli przedsiębiorcy.
"Choć pozytywnie należy ocenić piątkową decyzję Ministerstwa Sportu o częściowym zniesieniu zakazu działalności basenów, siłowni, klubów i centrów fitness oraz sportowych klubów tanecznych i szkół tańca, to wciąż obowiązujące przepisy stanową nieuzasadnione ograniczenie dla działalności branży fitness" - dodali.
Według związku pozbawione rzetelnego uzasadnienia są również restrykcje wprowadzone dla gastronomii. "Trudno uzasadnić, dlaczego zdecydowano się na wprowadzenie ograniczenia godzin funkcjonowania restauracji i tak daleko idące ograniczenia, jeśli chodzi o przestrzeń przypadającą na jednego klienta. Podobnie, jak w przypadku sektora fitness, nie przedstawiono żadnych danych wspierających tezę, według której tego rodzaju ograniczenie działania punktów gastronomicznych miałoby zahamować transmisję wirusa" - argumentują.
Według ZPP powrót tzw. godzin dla seniorów jest "całkowicie absurdalny". "Jest to pomysł, który zupełnie nie sprawdził się w trakcie pierwszej fali epidemii. Jego jedynym skutkiem były puste w wyznaczonych godzinach sklepy i ustawiające się przed nimi kolejki" - podkreślili.
ZPP opowiada się za ścisłym egzekwowaniem rygoru sanitarnego opartego o strategię DDM (dystans, dezynfekcja, maseczki), bez jednoczesnego zamykania gospodarki. "W naszym przekonaniu przedstawiony zestaw ograniczeń równa się kroczącemu lockdownowi i – w perspektywie najbliższych tygodni – konieczności wypracowania dodatkowych rozwiązań pomocowych dla branż objętych restrykcjami. Znaczna część z nich nie będzie w stanie wytrzymać kolejnych miesięcy w zamknięciu" - czytamy w apelu.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock