Coraz mniej polskich ciężarówek jeździ z towarem na Ukrainę. Odstraszają je wojna, a także rosyjskie restrykcje. To kolejny po Rosji kierunek, który traci polska branża transportowa - informuje "Gazeta Wyborcza".
Zapaść w transporcie widać na polsko-ukraińskich przejściach granicznych. W 2013 roku przez Hrebenne odprawiło się ponad 70 tys. tirów. Rok później 50 tys., a w 2015 r. zaledwie 40 tys. Podobną tendencję widać na innych przejściach.
Dlaczego?
Przyczyny - to głównie eskalujący konflikt na Ukrainie i słabnąca wymiana towarowa. Poza tym Ukraina zawsze była trudnym kierunkiem ze względu na fatalne drogi, zły stan parkingów i korupcję. Na skutek rosyjskich ograniczeń na wwóz towarów żywnościowych z UE coraz mniej polskich ciężarówek jeździ do Rosji. Firmy realizujące przewozy na linii Polska-Rosja lub Europa-Rosja z dnia na dzień straciły nawet 60 proc. ładunków.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock