Franki, banki i rzeź na giełdzie. Posłowie zrobili niespodziankę

Po tym głosowaniu zadłużeni we frankach szwajcarskich zacierają ręce. Z wnioskami o przewalutowanie kredytów mogą ruszyć setki tysięcy osób.

- Ta propozycja jest korzystna właściwie dla wszystkich kredytobiorców, którzy mają kredyty we frankach - ocenia Paweł Majtkowski, główny analityk Aviva.

Do tej pory opozycja krytykowała pomysły PO. Za to, że kryteria przyjęte w ustawie a mające pomóc frankowiczom są zbyt wąskie, że skorzysta na tym tylko co dziesiąty zadłużony w szwajcarskiej walucie. Stąd właśnie poprawka SLD. - Niech banki dziś zapłacą za to, co zrobiły parę lat temu. Wmówiły Polkom i Polakom, że we frankach będzie bezpiecznie, tanio i dobrze - podkreśla poseł Dariusz Joński z SLD. Propozycji SLD sprzeciwiła się tylko PO. Prawie cała opozycja oraz PSL były za. Przyjęte rozwiązanie zakłada, że frankowicze będą mogli przewalutować swój dług po obecnym kursie, ale bank przeliczy najpierw, ile wynosiłoby zadłużenie, gdyby ten sam kredyt od początku był wzięty w złotych.

Rewolucja polega na tym, że 90 proc. kosztów tej różnicy ma pokryć bank. Klient tylko 10 proc. W pierwotnej wersji ustawy była mowa o podzieleniu tych kosztów po połowie. - Dla mnie to jest wyraz jakiegoś kompletnego bałaganu legislacyjnego, wesołej twórczości, braku odpowiedzialności - podkreśla Ignacy Morawski, główny ekonomista Biz Banku. Według ekonomistów ten projekt to potężne uderzenie w banki, których akcje w czwartek mocno traciły na warszawskiej giełdzie. - Za te straty najpierw zapłacą akcjonariusze banków, w następnej kolejności klienci, a na samym końcu my wszyscy - podsumowuje Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich. Bankowcy krytykują ustawę, bo prezentów dla klientów jest w niej więcej - m.in. większy metraż mieszkań, których właściciele będą mogli przewalutować kredyty. PO będzie próbowała poprawić ustawę w Senacie.

ZOBACZ WIĘCEJ

Autor: mn//gry / Źródło: Fakty TVN