Estonia już w strefie euro. 1-go stycznia ten nadbałtycki kraj przyjął oficjalnie wspólną walutę mimo, że wielu sceptyków nazywało euroland tonącym Titanikiem. Po to, by spełnić kryteria z Maastricht, Estonia musiała ciąć wydatki budżetowe i podnosić podatki, przypomina Riho Unt prezes banku SEB w Estonii.
Estonia już w strefie euro. 1-go stycznia ten nadbałtycki kraj przyjął oficjalnie wspólną walutę mimo, że wielu sceptyków nazywało euroland tonącym Titanikiem. Po to, by spełnić kryteria z Maastricht, Estonia musiała ciąć wydatki budżetowe i podnosić podatki, przypomina Riho Unt prezes banku SEB w Estonii.
Autor: tvn
Źródło zdjęcia głównego: tvn