Trybunał Konstytucyjny podczas środowego posiedzenia uznał, że sposób waloryzacji emerytur dla osób, które przechodziły na emeryturę w czerwcu w latach 2009-2019, był niekonstytucyjny.
W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sposób waloryzacji emerytur dla osób, które przed nowelizacją ustawy o emeryturach i rentach z FUS z 2021 r. przechodziły na emeryturę w czerwcu w latach 2009-2019 jest niezgodny z konstytucją. Pytanie w tej sprawie skierował do TK w zeszłym roku Sąd Okręgowy w Elblągu. Chodziło o to, że złożenie wniosku o emeryturę w czerwcu skutkowało niższym wymiarem emerytury w porównaniu do takich wniosków złożonych w pozostałych jedenastu miesiącach roku. Problem ten miała naprawić nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych uchwalona w 2021 r. Tamta zmiana dotyczyła jednak tylko losu przyszłych emerytów - począwszy od 2021 r.
Do TK w tym roku trafiła m.in. opinia resortu rodziny i polityki społecznej odnosząca się do skutków finansowych dla budżetu państwa w przypadku ewentualnego uznania niekonstytucyjności odpowiednich przepisów ustawy o emeryturach i rentach z FUS.
"Prognozowane zwiększenie wydatków na emerytury z FUS w wyniku ewentualnych zmian wynikających z orzeczenia TK wyniosłoby w latach 2024-2033 w kwotach nominalnych łącznie 2 mld 802 mln zł (...). Należy dodać, że FUS jest funduszem deficytowym, wymagającym corocznej dotacji z budżetu państwa, a tym samym każde dodatkowe zwiększenie wydatków z FUS powoduje tożsame zwiększenie dotacji z budżetu państwa" - napisał w tej opinii wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.
"Ustawodawca przez wiele lat był świadomy istnienia usterek"
Trybunał orzekł w składzie pięciu sędziów. Rozprawie przewodniczył sędzia Stanisław Piotrowicz, a sprawozdawcą był sędzia Piotr Pszczółkowski. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.
- Ustawodawca przez wiele lat był świadomy istnienia usterek w mechanizmie waloryzacji kwartalnej "emerytur czerwcowych" i mimo to długo nie podejmował kroków naprawczych - powiedział w uzasadnieniu środowego wyroku TK sędzia Piotr Pszczółkowski.
Jak dodał, sędzia TK można zatem powiedzieć, że ustawodawca "sam doprowadził do zwiększenia kosztów podjętego później działania, co starał się zniwelować przyznając możliwości przeliczania 'emerytury czerwcowej' w zasadzie dowolnie ograniczonej grupie uprawnionych". - W ocenie TK takiego działania ustawodawcy nie da się uzasadnić potrzebą ochrony sprawiedliwości społecznej, raczej można je zakwalifikować jako sprzeczne z zasadą lojalności mającą zakotwiczenie w art. 2 Konstytucji RP - mówił sędzia Pszczółkowski. Podkreślił jednocześnie, że niezależnie od środowego wyroku Trybunału "w tym zakresie potrzebna jest pilna reakcja ustawodawcy".
Historia sporu o emerytury czerwcowe
Wniosek w tej sprawie złożył do TK w maju ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Elblągu. Termin rozprawy trafił na wokandę Trybunału w październiku, po wyborach parlamentarnych i pierwotnie był wyznaczony na 9 listopada. Pytanie elbląskiego sądu stanowi kolejną odsłonę sporu o tzw. emerytury czerwcowe osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., uprawnionych do emerytur z nowego systemu emerytalnego. Jak bowiem wskazywano, złożenie wniosku o emeryturę w czerwcu skutkowało niższym wymiarem emerytury w porównaniu do takich wniosków złożonych w pozostałych jedenastu miesiącach roku. W przypadku ustalania wysokości emerytury w czerwcu danego roku, kwota składek poddana ostatniej waloryzacji rocznej nie podlegała dodatkowym waloryzacjom kwartalnym, gdyż została już zwaloryzowana rocznie za poprzedni rok od 1 czerwca roku, w którym zgłoszono wniosek o emeryturę. W rezultacie emeryci, którzy przechodzili na emeryturę w czerwcu, mogli mieć świadczenie nawet o kilkaset złotych niższe niż pozostali. Problem ten miała naprawić nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych uchwalona w 2021 r. Zgodnie z nią w przypadku ustalania wysokości emerytury w czerwcu danego roku waloryzacji składek dokonuje się w taki sam sposób, jak przy ustalaniu wysokości emerytury w maju danego roku, jeżeli jest to korzystniejsze dla ubezpieczonego. Zmiana ta dotyczyła jednak tylko losu przyszłych emerytów. Kwestię emerytów czerwcowych z 2020 r. rozwiązano ustawą epizodyczną. Możliwość przeliczenia emerytur czerwcowych według nowych zasad nie objęła natomiast osób, które nabyły prawo do świadczenia w czerwcu od 2009 r. do 2019 r. W konsekwencji elbląski sąd - na kanwie odwołania jednej z emerytek, która przeszła na emeryturę w czerwcu 2010 r. - zwrócił się do TK z pytaniem, czy sporne przepisy nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z 2021 r. są zgodne z konstytucją. Zdaniem sądu pytającego "niezrozumiałe jest wprowadzenie ustawowych regulacji jedynie na przyszłość". "Problem ten powinien bowiem zostać uregulowany z uwzględnieniem również emerytur, których wysokość została ustalona w czerwcu w latach 2009-2019" - twierdzi sąd w Elblągu. Według wspomnianego sądu nieprzyznanie prawa do wyrównania emerytur czerwcowych z lat 2009-2019 osobom będącym w sytuacji w istocie tożsamej do sytuacji emerytów czerwcowych z lat kolejnych narusza konstytucyjną zasadę sprawiedliwości społecznej. "Rozróżnienie uprawnień przysługujących ubezpieczonym będących w porównywalnej sytuacji skutkuje niczym nieuzasadnionym uprzywilejowaniem, co w demokratycznym państwie prawa nie powinno mieć miejsca" - wskazał sąd. Stanowisko w tej sprawie skierował do TK m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. Wniósł w nim o uznanie zaskarżonego przepisu za niekonstytucyjny. Zdaniem RPO utrzymany w nowelizacji częściowo mechanizm przeliczania emerytur prowadzi do niesprawiedliwego potraktowania tych emerytów i narusza konstytucyjną zasadę sprawiedliwości społecznej. Z kolei w stanowisku Prokuratora Generalnego ze stycznia br. zastępca PG prokurator Robert Hernand wniósł o umorzenie sprawy, wskazując na braki formalne i niepełne uzasadnienie wniosku sądu z Elbląga. W sprawie do tej pory stanowiska nie zajął Sejm.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach / Shutterstock.com