Z 3,5 do 3,2 procent - tak prognozę dla polskiej gospodarki obniżył Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Analitycy Credit Agricole oraz ING Bank Śląski zwrócili uwagę na potencjalny wpływ ceł Donalda Trumpa na PKB Polski.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) obniżył prognozę dynamiki PKB Polski w 2025 r. do 3,2 proc. z 3,5 proc., a w 2026 r. do 3,1 proc. z 3,3 proc. - wynika z cyklicznego raportu MFW "World Economic Outlook".
Według MFW inflacja w Polsce w tym roku wyniesie 4,3 proc. Mimo to Polska pozostanie w czołówce najszybciej rozwijających się gospodarek w Unii Europejskiej, a wyższy wzrost będzie miała tylko Malta.
Prognozy dotyczące PKB Polski
Według głównego ekonomisty banku Credit Agricole Jakuba Borowskiego opublikowane we wtorek dane z przemysłu i dotyczące płac wskazują na "stopniowo słabnącą presję płacową" oraz "wolniejsze od oczekiwań ożywienie popytu krajowego". Przyznał, że to stwarza ryzyko, iż wzrost PKB w I kw. 2025 r. będzie niższy, niż wynika z prognozy CA.
Czytaj również: Tyle zarabiamy >>>
"Czynnikiem ryzyka w dół dla oczekiwanej ścieżki PKB w najbliższych kwartałach pozostaje polityka celna administracji D. Trumpa. Ekspozycja Polski na to ryzyko jest wprawdzie relatywnie niewielka (…), ale w naszej ocenie ewentualny znaczący wzrost ceł w USA i UE, prowadzący do silnego spadku wymiany handlowej pomiędzy obiema gospodarkami, byłby argumentem na rzecz obniżenia naszej prognozy wzrostu PKB w Polsce (3,5 proc.)" - napisał Jakub Borowski.
"Dane te stanowią wsparcie dla naszej prognozy, zgodnie z którą RPP obniży stopy procentowe o 50 pb na majowym posiedzeniu" - dodał.
Czytaj też: Nowe dane z przemysłu >>>
Również ekonomiści ING BSK w swoim komentarzu zwrócili uwagę na wpływ polityki celnej Donalda Trumpa.
"Niezależnie od ostatecznego kształtu nowych taryf celnych między najważniejszymi gospodarkami na świecie, istnieje wysokie ryzyko negatywnego wpływu podwyższonej niepewności co do warunków międzynarodowej wymiany handlowej na nastroje przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, co najprawdopodobniej przełoży się na niższą skłonność do inwestycji i konsumpcji. Kluczowym źródłem wzrostu polskiej gospodarki pozostanie popyt krajowy, ale zrewidowaliśmy prognozę wzrostu PKB w 2025 z 3,5 proc. do 3,2 proc. Rosną także zagrożenia dla wzrostu gospodarczego w 2026" - napisali analitycy.
Cła Trumpa a prognozy gospodarcze
MFW zrewidował styczniowe prognozy globalnego wzrostu z 3,2 proc. do 2,8 proc. w tym roku i z 3,3 do 3 proc. w przyszłym. Wywołana przez USA wojna celna ma wpłynąć na perspektywy niemal wszystkich gospodarek świata.
Jeszcze bardziej efekt ceł Donalda Trumpa i odwetów na nie odczują USA, których prognozowany wzrost obniżył się o 0,9 p.p. do 1,8 proc. W odróżnieniu od znacznej części innych analiz MFW nie przewiduje, że w USA dojdzie do recesji. Mimo to podczas konferencji prasowej na temat nowej publikacji dyrektor ds. badań MFW Pierre-Olivier Gourchon przyznał, że szacowane przez instytucję ryzyko recesji w USA wzrosło na skutek ceł z 25 do 40 proc. Cła mają również utrudnić walkę z inflacją, która ma powrócić do poziomu z ub.r. - 3 proc.
Cła mocno odczują też Chiny; według Funduszu zmniejszy się tempo wzrostu ich gospodarki o 1,25 p.p., choć efekt ten ma zostać złagodzony polityką fiskalną Pekinu. Łącznie chiński wzrost w 2025 r. szacowany jest na 4 proc., wobec styczniowej prognozy wynoszącej 4,6 proc. Paradoksalnie cła mają przyczynić się też do dodatkowego zmniejszenia inflacji w Chinach, powodując ryzyko deflacji.
Jednym z niewielu państw, których prognozy zostały zrewidowane w górę, jest Rosja - wyłączona z ceł Trumpa. Jej gospodarka ma wzrosnąć w tym roku o 1,5 proc. zamiast pierwotnie przewidywanych 1,4 proc. MFW szacuje tymczasem, że ukraiński wzrost wyniesie 2 proc.
Pytani o to, czy cła Trumpa mogą mieć pozytywne skutki gospodarcze, a prezydent USA może być w rzeczywistości "geniuszem", który widzi więcej niż eksperci, ekonomiści MFW odparli, że ich zdaniem cła będą miały trwały negatywny efekt dla całego świata.
Długoterminowy wpływ taryf, jeśli zostaną utrzymane, będzie "negatywny dla wszystkich regionów, tak jak krótkoterminowy wpływ". - Widzimy więc negatywny wpływ w krótkim okresie, w średnim okresie i w długim okresie - stwierdził Gourchon.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lili_Ess/Shutterstock