Obywatelskim projektem o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia zajmą się sejmowe komisje - zadecydowali w czwartek posłowie. Pracownicy medyczni zagrozili strajkiem głodowym od 2 października, jeśli projekt nie zostanie uchwalony. Tymczasem resort zdrowia ocenia propozycje jako zbyt kosztowne dla budżetu i wskazuje na rządową ustawę o minimalnych wynagrodzeniach w służbie zdrowia, którą dziś podpisał prezydent.
- Jeśli postulaty pracowników ochrony zdrowia nie zostaną spełnione, komitet protestacyjny zacznie przygotowywać się do największego protestu, jaki polska ochrona zdrowia widziała - zapowiedział w środę w Sejmie przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Tomasz Dybek.
Jego mowa przekonała posłów. Dybek bardzo obrazowo opowiadał, jak może wyglądać opieka medyczna, jeśli nie znajdzie się więcej pieniędzy na wynagrodzenia lekarzy i pielęgniarek.
- Czy zdają sobie państwo sprawę, że statystycznie wszyscy (...) prawdopodobnie umrzemy 5 lat wcześniej niż nasi koledzy z Zachodniej Europy? Czy wiecie, że będziemy umierać w odrapanych, brzydkich, przestarzałych szpitalach, będziemy w nich karmieni niejadalnymi papkami, a co najgorsze: będziemy prosić, aby ktoś przybiegł nam z pomocą, uśmierzył ból, podał kubek z wodą, bo będzie brakować personelu medycznego. Będziemy czekali miesiące i lata na łóżko, badanie, operację - mówił Tomasz Dybek.
W czwartek za dodatkowym skierowaniem projektu do komisji finansów publicznych głosowało 436 posłów, 9 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. Wcześniej posłowie odrzucili wniosek o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania.
Obywatelski projekt
Pod projektem ustawy w sprawie warunków zatrudnienia w ochronie zdrowia zebrano prawie 240 tys. podpisów. Przygotowało go Porozumienie Zawodów Medycznych (PZM). Pracownicy medyczni domagają się powołania zespołu, który w trzy miesiące przygotuje ustawę regulującą zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do 9 proc. PKB w ciągu 10 lat. PZM chce także powołania zespołu ekspertów, który do końca kadencji przygotuje projekt kompleksowej reformy służby zdrowia.
Zgodnie z projektem obywatelskim wynagrodzenia pracowników wykonujących zawody medyczne miałyby systematycznie wzrastać od połowy tego roku, tak by 1 lipca 2019 r. osiągnęły poziom właściwy dla danej grupy zawodowej. Wynagrodzenie ma zależeć m.in. od kwalifikacji pracownika. Zdaniem związkowców lekarze ze specjalizacją powinni zarabiać przynajmniej trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia, a bez specjalizacji - dwukrotność. Pielęgniarki, położne, fizjoterapeuci i diagności laboratoryjni (w zależności od wykształcenia i specjalizacji) zarabialiby minimum od 1,5 do 2 średnich krajowych. Taka sama byłaby rozpiętość wynagrodzeń ratowników medycznych, elektroradiologów, dietetyków i logopedów. Z kolei minimalne wynagrodzenia farmaceutów i psychologów określono między 1,75 a 2 średnimi krajowymi. Autorzy projektu chcą także określenia minimalnych wynagrodzeń dla innych osób zatrudnionych w podmiotach leczniczych (od 0,75 do 1,25 średniej krajowej).
Pensje lekarzy i pielęgniarek
Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko powiedziała w środę, że "kwestie, które zostały zaproponowane do uregulowania w obywatelskim projekcie, znalazły się w już uchwalonej (...) ustawie w sprawie warunków zatrudniania w ochronie zdrowia". Z szacunków resortu zdrowia wynika, że w pierwszych trzech latach skutki realizacji obywatelskiego projektu sięgnęłyby 41 mld zł, a w ciągu 10 lat - ponad 388 mld zł. Szczurek-Żelazko oceniła, że takie obciążenie nie byłoby możliwe nawet przy proponowanym przez PZM wzroście finansowania ochrony zdrowia.
Na początku czerwca Sejm uchwalił przygotowaną przez rząd ustawę o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników medycznych. Prezydent podpisał ją 20 lipca.
Pensje w służbie zdrowia mają być podnoszone stopniowo. Resort zdrowia przedstawił szacunkowe wyliczenia docelowej wysokości minimalnego wynagrodzenia, która będzie obowiązywała od 2022 r. Z szacunków wynika, że minimalne wynagrodzenie lekarzy specjalistów będzie wynosiło niecałe 6,4 tys. zł, lekarzy z pierwszym stopniem specjalizacji niecałe 5,9 tys. zł, lekarza bez specjalizacji ok. 5,3 tys. zł, a stażysty prawie 3,7 tys. Farmaceuci, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni i inni pracownicy medyczni z wyższym wykształceniem mają zarabiać minimum 5,3 tys. zł (jeśli mają specjalizację) lub 3,7 tys. zł (jeśli jej nie mają). Pielęgniarka z tytułem magistra i ze specjalizacją ma zarabiać co najmniej 5,3 tys. zł. Minimalne wynagrodzenie pielęgniarki bez tytułu magistra, ale ze specjalizacją określono na 3,7 tys. zł, a bez specjalizacji - na 3,2 tys. zł. Fizjoterapeuci i inni pracownicy medyczni ze średnim wykształceniem będą zarabiać minimum 3,2 tys. zł. Najniższe miesięczne wynagrodzenie określone w ustawie dotyczy podstawowego wynagrodzenia brutto, nie obejmuje więc dodatków, np. za pełnione dyżury. Do nowych przepisów będą musiały dostosować się wszystkie placówki medyczne - zarówno publiczne, jak i prywatne.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock