Ceny prądu i gazu w 2024 roku. URE zatwierdził nowe taryfy

prad licznik shutterstock_327999626.jpg
Dlaczego rosną ceny prądu?
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej w 2024 roku czterem tak zwanym sprzedawcom z urzędu. Ceny w taryfach spadają średnio o 31 procent - poinformował w piątek URE. Prezes URE zatwierdził również taryfę największego sprzedawcy detalicznego gazu - PGNiG Obrót Detaliczny. Taryfa spada o 34 procent w stosunku do obowiązującej. Odbiorcy nie odczują jednak zmian, jeśli ceny energii dalej zostaną zamrożone.

Prezes URE zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót). Regulator zatwierdził również taryfy pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator.

W komunikacie wskazano, że sytuacja na rynkach surowców (węgiel, gaz) stabilizuje się, co przekłada się na mniejszą zmienność cen energii elektrycznej w obrocie hurtowym. W związku ze spadkami cen na rynku hurtowym w stosunku do cen z kontraktów zawieranych w 2022 roku, zatwierdzone przez Prezesa URE ceny energii w taryfach sprzedawców na 2024 r. są niższe o 31,3 proc. w stosunku do taryf zatwierdzonych na 2023 r.

Taryfy na sprzedać i dystrybucję energii elektrycznej
Taryfy na sprzedać i dystrybucję energii elektrycznej
Źródło: URE

Nieznacznie, średnio o ok 2,9 proc. rok do roku, wzrastają natomiast taryfy dystrybucyjne. Jest to związane z koniecznością ponoszenia przez przedsiębiorców odpowiedzialnych za infrastrukturę sieciową w naszym kraju nakładów inwestycyjnych na rozbudowę oraz modernizację sieci przesyłowych i dystrybucyjnych. Dodatkowo, na poziom taryf dystrybucyjnych ma wpływ wzrost taryfy operatora systemu przesyłowego, czyli Polskich Sieci Elektroenergetycznych oraz inflacja.

Taryfy na 2024 rok niższe niż te na 2023

- Należy pamiętać, że taryfy zatwierdzone na 2023 rok nie były stosowane do rozliczeń z odbiorcami, ponieważ po tzw. ustawowym zamrożeniu cen, płacą oni w tym roku 412 zł/MWh do określonych limitów zużycia energii, a powyżej tych limitów 693 zł/MWh - powiedział cytowany w komunikacie prezes URE, Rafał Gawin. - Zatwierdzane dziś taryfy na 2024 rok są niższe od tych na 2023, nie oznacza to jednak obniżki na rachunkach odbiorców objętych zamrożeniem cen, w tym taryfowanych – dodał.

Wskazał, że w parlamencie zakończyły się prace nad ustawą, która przedłuża zamrożenie cen energii i gazu na pierwszych sześć miesięcy 2024 r. na poziomie obowiązującym w 2023 r.

Ustawa obecnie czeka na podpis prezydenta.

- Wejście w życie tych przepisów będzie oznaczało brak zmian na rachunkach odbiorców do końca czerwca 2024 r. - nadal bowiem będą obowiązywały ceny maksymalne zawarte w ustawie z 7 października 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej - powiedział cytowany w komunikacie prezes URE. 

Zmiany średnich cen i stawek opłat za energię elektryczną
Zmiany średnich cen i stawek opłat za energię elektryczną
Źródło: TVN24 BiS

Ceny gazu

Jak poinformował w piątek regulator, w 2024 r. ceny gazu w taryfie PGNiG OD na obrót paliwami gazowymi dla gospodarstw domowych i innych odbiorców uprawnionych wyniesie dla w najpopularniejszych grupach taryfowych 318,14 zł za MWh, podczas gdy w obecnie obowiązującej taryfie jest to 484,47 zł za MWh.

Nie oznacza to jednak obniżki na na rachunkach odbiorców objętych zamrożeniem cen, w tym taryfowanych. Jak przypomniał Gawin ustawa przedłuża zamrożenie cen energii i gazu na pierwszych sześć miesięcy 2024 r. na poziomie obowiązującym w 2023 r., czyli 200,17 zł za MWh gazu.

Zgodnie z decyzją regulatora, w 2024 r. średnio o 5 proc. rośną opłaty dystrybucyjne, płacone przez odbiorców gazu. 

Co to oznacza?

Ekonomiści ING Banku Śląskiego wyjaśnili, co oznacza piątkowa decyzja Prezesa URE. "URE zatwierdził obniżkę taryfy na sprzedaż prądu o ponad 30 proc. (z PLN1077/MWh do PLN739/MWh) i wzrost taryfy na dystrybucję o ok. 3 proc." - napisali przedstawiciele tego banku w serwisie X (dawniej Twitter).

"Czy oznacza to, że gospodarstwa domowe będą płaciły mniej za prąd? Nie. Zamrożenie prądu oznacza, że gospodarstwa domowe płaciły duża niższą cenę niż taryfa. Dzisiaj taryfa spada, ale z bardzo wysokiego poziomu wciąż znacznie przekraczającego 'zamrożoną cenę'" - wyjaśnili ekonomiści.

Jak przypomniano, parlament zakończył prace nad wydłużeniem mrożenia cen prądu do połowy 2024 roku. "Gospodarstwa domowe będą nadal płaciły PLN412/MWh do określonych limitów zużycia i PLN693/MWh po ich przekroczeniu. Neutralne dla ścieżki inflacji w 1poł24" - dodali przedstawiciele ING Banku Śląskiego.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: