Agenci CBA w siedzibie PZU. Śledztwo w sprawie Ciechu

CBA w Powszechnym Towarzystwie Emerytalnym PZU
CBA bada prywatyzację Ciechu. "To rzutuje na rynek finansowy"
Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Funkcjonariusze CBA zabezpieczają dane elektroniczne w siedzibie PZU w Warszawie. Ma to związek ze śledztwem dotyczącym prywatyzacji i zbycia akcji Ciechu. - poinformował Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA.

Przypomniał, że chodzi śledztwo prowadzone przez wrocławską Delegaturę Centralnego Biura Antykorupcyjnego pod nadzorem Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Warszawie. - Dla dobra postępowania nie udzielamy bliższych informacji związanych z tymi czynnościami - zaznaczył Kaczorek.

Sprzedaż Ciechu

To kolejne działania CBA prowadzone w związku ze sprzedażą Ciechu. W ubiegłym roku, w czerwcu, funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do kilku firm współpracujących z Grupą Kulczyk i ze spółką Ciech SA. Rzeczniczka Kulczyk Investments Marta Wysocka-Antonsen wyjaśniała wówczas, że przedstawiciele CBA poprosili o dobrowolne wydanie rzeczy i dokumentów związanych z ogłoszeniem w marcu 2014 r. przez KI Chemistry Sarl wezwania do zapisywania się na sprzedaż akcji spółki Ciech SA, będących w posiadaniu jednego z przedstawicieli Kulczyk Investments.Śledztwo dotyczące możliwych nieprawidłowości przy sprzedaży Ciechu prowadziła wcześniej Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Miało ono wyjaśnić m.in., czy ktoś nie przekroczył uprawnień, nie było korupcji lub prania pieniędzy. Po zmianie struktury po połączeniu urzędów Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego wydziały przestępczości zorganizowanej znalazły się w strukturach Prokuratury Krajowej i działają jako jej wydziały zamiejscowe.

Śledztwo

Postępowanie dotyczy "niedopełnienia ciążących obowiązków i nadużycia udzielonych uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi Skarbu Państwa w związku ze zbyciem przez SP w odpowiedzi na publiczne wezwanie KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments 37,9 proc. akcji Ciech SA za kwotę nie mniejszą niż 619 mln zł, czym wyrządzono państwu szkodę majątkową w wielkich rozmiarach". Za taki czyn grozi kara do 10 lat więzienia.W połowie października 2015 r. prezes GPW Paweł Tamborski zapewniał, że proces sprzedaży Ciechu był transparentny. Wtedy Tamborski przekazał funkcjonariuszom CBA nośniki informacji z czasów, gdy pełnił funkcję wiceministra skarbu i nadzorował prywatyzację Ciechu.Kulczyk Investments, którego spółka zależna KI Chemistry kupiła akcje Ciechu, zapewniała, że transakcja została przeprowadzona zgodnie z regułami rynku kapitałowego. Firma przekonywała też, że cena w wezwaniu była, zgodnie z regułami rynku kapitałowego, ustalona na podstawie średniej wyceny spółki z ostatnich sześciu miesięcy poprzedzających wezwanie, a każdy inny potencjalny inwestor miał czas i możliwości zaoferowania wyższej ceny.

Autor: msz / Źródło: PAP

Zobacz także: