Rozpoczęła się kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) - podał portal Onet. Wyjaśnił, że "agenci CBA badają dokumenty dotyczące programu 'Szybka Ścieżka', który wzbudził w ostatnim czasie duże kontrowersje". NCBR w wiadomości przesłanej TVN24 Biznes potwierdziło informację o kontroli CBA. Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli wniosek do NIK o zbadanie przyznawania dotacji.
"22 lutego br. Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Dyrekcja Centrum zagwarantowała pełną współpracę z CBA. Ze względu na dobro postępowania, NCBR nie udziela obecnie więcej informacji" - przekazał TVN24 Biznes zespół prasowy NCBR.
Kontrola poselska w NCBR
W zeszłym tygodniu posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński na konferencji w Sejmie poinformowali o kontroli, którą przeprowadzili w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NBCR).
Ich uwagę zwróciły dwie firmy, które otrzymały łącznie 178 milionów w konkursie "Szybka Ścieżka". Jak mówili, są "ogromne wątpliwości" wokół tych dotacji.
- Być może to była szybka ścieżka dla niektórych, by zdobyć ogromne pieniądze. Ale po zweryfikowaniu informacji dotyczących dwóch wniosków, które otrzymały 23 procent ogółu wszystkich środków przekazanych na 432 projekty, mamy ogromne wątpliwości - mówił Joński. Zapowiedział, że wystąpią też do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę w NCBR. Później poseł Szczerba przekazał, że zamierzają o sprawie poinformować OLAF, czyli unijną agencję antykorupcyjną.
Szczerba w rozmowie z PAP podkreślił, że wraz z Jońskim przez ostatnie dwa tygodnie prowadzili wielowątkową kontrolę w NCBR, której konsekwencją było zawiadomienie Najwyższej Izby Kontroli - złożenie wniosku o pilną kontrolę doraźną.
Ich zdaniem "do dofinansowania projektów na łączną kwotę 177 milionów wybrano dwie spółki bez odpowiedniego dorobku i potencjału do przeprowadzania badań w tej skali". "Zachodzi uprawomocnione podejrzenie ustawienia konkursu współfinansowanego ze środków UE" - zaznaczył Szczerba.
Joński odnosząc się do informacji o podjęciu w środę kontroli przez Centralne Biuro Antykorupcyjne ocenił, że obecność CBA w NCBR "jest w pełni uzasadniona", ale w ich opinii "spóźniona".
"Istnieje obawa, że wykorzystano ten czas na zacieranie śladów przez osoby odpowiedzialne za nieprawidłowości. Dlatego nasza kontrola poselska z posłem Michałem Szczerbą będzie kontynuowana w najbliższych dniach" - zapowiedział w środę w rozmowie z PAP Joński.
Reakcja NCBR na doniesienia
NCBR w oświadczeniu napisało, że "wszelkie działania Centrum podejmowane są w zgodzie z obowiązującym prawem". Jednocześnie poinformowało, że Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej przeprowadza kontrolę przebiegu konkursu.
Nawiązano także do zmiany na czele Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. 13 lutego minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda powołał na stanowisko p.o. dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) Jacka Orła, odwołując wcześniej z tego stanowiska Pawła Kucha, który kierował tą rządową agencją od sierpnia zeszłego roku.
"W odniesieniu do nieprawdziwych informacji, jakoby Pan Paweł Kuch został odwołany z pełnionej funkcji, dementujemy te doniesienia i wyjaśniamy, że jedyną i wyłączną podstawą, wobec której Pan Paweł Kuch przestał pełnić funkcję p.o. dyrektora Centrum, jest upływ czasu, na jaki został powołany" - napisała w oświadczeniu instytucja.
Zawiadomienie do prokuratury
Tydzień temu Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowało, że Centrum skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczące potencjalnych nieprawidłowości w procesie wyboru do dofinansowania projektu złożonego w ramach konkursu "Szybka Ścieżka - Innowacje cyfrowe".
Zawiadomienie do prokuratury skierował 8 lutego p.o. dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju Paweł Kuch. Również wtedy NCBR zagwarantowało pełną współpracę przy wyjaśnianiu wszelkich zagadnień związanych ze sprawą - podał resort funduszy, nie ujawniając żadnych innych informacji.
14 lutego resort funduszy i polityki regionalnej poinformował, że decyzją ministra FiPR Grzegorza Pudy w NCBR została wszczęta kontrola resortowa, która ma zbadać prawidłowość przeprowadzenia konkursu "Szybka Ścieżka".
13 lutego minister Puda odwołał p.o. dyrektora NCBR Pawła Kucha, który kierował instytucją od sierpnia 2022 r. i powołał nowego pełniącego obwiązki szefa Centrum - Jacka Orła. Orzeł był wcześniej dyrektorem biura polityki bezpieczeństwa w MFiPR.
NCBR jest agencją państwową, która wspiera i tworzy innowacyjne rozwiązania technologiczne i społeczne, inicjuje też i realizuje przedsięwzięcia przyczyniające się do cywilizacyjnego rozwoju kraju. Od 1 sierpnia 2022 r. nadzór nad NCBR sprawuje minister funduszy i polityki regionalnej.
Na początku lutego Radio Zet podało, że prawie 55 mln zł dotacji z konkursu "Szybka Ścieżka" otrzymała spółka o kapitale 5 tys. zł. Miała ona zostać założona 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków, przez niespełna 30-latka w mieszkaniu prywatnym. Wniosek tej firmy miał otrzymać najniższą możliwą ocenę dopuszczającą do finansowania, czyli 10 na 16 punktów.
NCBR w odpowiedzi poinformowało, że wnioskodawca, o którym informowało radio, nie dostał dotacji, a projekt znajduje się jedynie na liście "projektów rekomendowanych do dofinansowania", co nie oznacza wypłaty jakichkolwiek środków. "Przedmiotowa firma nie jest beneficjentem, a jedynie wnioskodawcą, z którym nie została podpisana umowa o dofinansowanie, a wyłącznie taka umowa stanowić może podstawę wypłaty jakichkolwiek środków" - podkreślono wtedy w oświadczeniu NCBR.
Centrum wyjaśniło wówczas, że przed podpisaniem umowy o dofinansowanie projektu sam wniosek podlega jeszcze dodatkowej, szczegółowej weryfikacji ekspertów finansowych, którzy badają nie tylko zdolność poniesienia przez wnioskodawcę kosztów, ewentualne ryzyko wystąpienia nieprawidłowości dotyczących merytorycznej lub finansowej realizacji projektu, jak również skład osobowy jego zespołu badawczego.
Nieprawidłowości miały też dotyczyć białostockiej spółki, która miała otrzymać 123 mln zł dotacji. Według posłów PO, którzy 14 lutego informowali o tym przypadku możliwych nieprawidłowości, z analizy kondycji finansowej firmy, która uzyskała dotację w konkursie wynika, że nadaje się ona do likwidacji, a maksymalny kredyt, który mogłaby uzyskać na rynku, to 750 zł. Posłowie zapowiedzieli m.in. wniosek do NIK o zbadanie przyznawania dotacji w ramach konkursu NCBR.
Źródło: Onet, TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock