Boję się o polskie firmy w Wielkiej Brytanii - stwierdził w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 były premier profesor Marek Belka. Jak wskazywał, po brexicie nie będą już one mogły funkcjonować na zasadach unijnych.
Izba Gmin zagłosowała we wtorek wieczorem przeciwko proponowanemu przez rząd projektowi umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przeciwko propozycji zagłosowało aż 432 posłów przy zaledwie 202 głosach poparcia (większość 230 głosów). To najwyższa porażka urzędującego premiera w historii brytyjskiego parlamentaryzmu.
Profesor Belka wskazywał, że w wyniku brexitu "konwulsji ulegnie handel". - Znikają wszystkie wspólnotowe ustalenia - zwracał uwagę.
- Mniej się boję o naszych obywateli, którzy tam mieszkają. (...) Ale już o firmy polskie to się boję, a przecież tam są dziesiątki tysięcy małych polskich przedsiębiorstw - zauważył.
Jego zdaniem sam brexit nie będzie oznaczał jednak "katastrofy". - Wielka Brytania przeżyła już bitwę o Anglię, więc i tę bitwę przeżyje. Najwyżej mleka w proszku zabraknie przez kilka dni czy świeżego awokado. Nie są to (najważniejsze) problemy. Problem jest inny, że gospodarka Wielkiej Brytanii bardzo straci, także Polska będzie jednym z krajów, który straci część rynku brytyjskiego - mówił były premier.
Zwrócił także uwagę, że po brexicie "zmniejszy się znaczenie Unii Europejskiej".
"Najwyższe uznanie dla May"
Profesor Belka podkreślił, że jest "pełen najwyższego uznania dla premier May". - Jest to jedyny "chłop z jajami", przecież to, co zrobił Cameron, to co wyczyniał Boris Johnson, to błazenada, to kompletna katastrofa i kompromitacja brytyjskiej klasy politycznej - zwracał uwagę.
Jego zdaniem "May wynegocjowała możliwie najlepszy deal, tylko po prostu nie można było wszystkim dogodzić".
- Ta kobieta wzięła na siebie ciężar, wbrew sobie w gruncie rzeczy, żeby przeprowadzić jak najlepiej wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - dodał były prezes Narodowego Banku Polskiego.
Z drugiej strony profesor Belka przyznał, że "trzyma kciuki", by jednak nie doszło do brexitu.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24