- Problem przejezdności autostrad to nie tylko problem rządu, ale przede wszystkim tych, którzy dzierżawią autostrady - mówił w programie "Jeden na jeden" w TVN24 minister infrastruktury, Andrzej Adamczyk. Jak dodał, są prowadzone z nimi rozmowy na ten temat. Zapewnił, że bramki zostaną podniesione, "jeżeli zajdzie taka potrzeba wynikająca z czasu oczekiwania".
Jak mówił minister Adamczyk, odpowiedzialność za ruch na autostradach spada też na dzierżawców.
- Prowadzimy z nimi rozmowy od grudnia ubiegłego roku i mam nadzieję, że utrudnienia na autostradach w Polsce nie będą katastrofalne w skutkach, czyli nie będą zagrażały życiu i zdrowiu podróżnych. Ale zapewne na punktach poboru opłat trzeba będzie chwilę poczekać. Nie będzie to płynny przejazd - dodał.
Jednocześnie zastrzegając, że nie wyobraża sobie żeby czas oczekiwania wyniósł "kilka godzin". - Może to być pół godziny, może to być góra 45 minut - powiedział Adamczyk.
Bramki na autostradzie
Minister był pytany, czy jest szansa na to, że w lipcu i sierpniu na weekendy będą otwierane bramki do poboru opłat.
- Pamiętamy dyskusję i debatę na ten temat, dlaczego otwiera się bramki na autostradzie A1 w kierunku północ-południe i na odwrót, a dlaczego nie otwiera się bramek autostradowych na A4. Punkty poboru opłat powinny być drożne i to jest nasz cel - stwierdził minister. - Nie chcemy powtarzać dyskusji kto za to zapłaci, dlaczego otwarte są non stop bramki - dodał.
Nie wykluczył jednak, że będą zapadały decyzje o podniesieniu bramek.
- W sytuacji takiej kiedy zatory zagrażają bezpieczeństwu i życiu użytkowników autostrady będą podejmowane takie decyzje jak np. po nowym roku na autostradzie A4, kiedy w ramach posiadanych kompetencji Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w porozumieniu z ministerstwem zdecydowała o podniesieniu bramek - przypominał Andrzej Adamczyk.
Jak dodał, niebawem Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zorganizuje konferencję na temat uzgodnień z koncesjonariuszami o "przejezdności autostrady nie tylko w czasie wakacji, ale i czasie Światowych Dni Młodzieży".
Kluczowa A4
Minister Adamczyk zapewnił, że "niemożliwe jest zamknięcie autostrady A4, bo ona na wysokości Krakowa ma obciążenie rzędu 43 tys. pojazdów na dobę". - Te samochody nie mogą wylać się na drogi małopolski i sąsiednich regionów. Również te samochody nie mogą zatrzymać się w zatorze na autostradzie - dodał.
Dlatego Ministerstwo Infrastruktury doszło do porozumienia ze Stalexportem, który zarządza 60-kilometrowym odcinkiem autostrady A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem. - Uzgodniliśmy wstępnie - myślę, że w najbliższych dniach te porozumienie zostanie podpisane - zasady przejazdu samochodów przez bramki, dzięki którym przejezdność przez punkty poboru opłat będzie płynna - zapewniał Adamczyk.
Zobacz całą rozmowę.
Autor: mb//ms / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24