Za pracę i zaangażowanie przy opiece nad dzieckiem kobiety powinny otrzymywać dodatek do emerytury - powiedziała w niedzielę podczas spotkania z mieszkańcami Katowic Małgorzata Trzaskowska, żona kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Dodała, że powinno być to przynajmniej 200 złotych na każde dziecko.
Małgorzata Trzaskowska przekonywała w niedzielę w Katowicach, że Śląsk to "silne i dumne kobiety, które dokładnie wiedzą, ile energii potrzeba, aby wszystko w rodzinie działało tak, jak należy".
Dodatek do emerytury
- Kobiety i matki wychowujące dzieci powinny być docenione, bo nie ma cięższej i bardziej odpowiedzialnej pracy. Za tę pracę i zaangażowanie powinny otrzymywać dodatek do emerytury przynajmniej 200 złotych na każde dziecko - powiedziała podczas spotkania z wyborcami Małgorzata Trzaskowska.
- Wiele razy o tym z Rafałem rozmawiałam, ufam mu i wiem, że tego dopilnuje. Wy też możecie mu zaufać. My Polki tworzymy wspólnotę, razem mamy supermoc i mój mąż o tym wie - mówiła.
Rafał Trzaskowski zapewnił zaś, że jego żona zawsze będzie walczyła o prawa kobiet i zawsze mówiła o tym, co ważne. - Jednego będę wam naprawdę zazdrościł: tak wspaniałej, dumnej i odważnej pierwszej damy - dodał.
Wyjątkowa rola kobiet
Wcześniej, w wywiadzie dla "GW", Małgorzata Trzaskowska podkreślała, że chce działać. - Nie jestem osobą, która siedziałaby w miejscu i dumała przy mężu - zaznaczyła.
Jej zdaniem funkcja pierwszej damy to "zobowiązanie, by maksymalnie wykorzystać swoją sprawczość". - Pierwsza dama powinna być rzeczniczką kobiet i zajmować stanowisko w tematach, które leżą na sercu im i opinii publicznej. Zamierzam zaangażować się w sprawy ważne dla kobiet, w ochronę środowiska, poprawienie stanu edukacji i dalej pracować nad projektem o przedsiębiorczości, na który poświęciłam ostatnie miesiące - zapowiedziała żona kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
Trzaskowska jest przekonana, że rola kobiet w tych wyborach jest wyjątkowa. - Głosujemy licznie, ponieważ wiemy, że to, jaka jest i będzie Polska, dotyczy naszych bliskich, naszych rodzin, nas samych. Każdy kobiecy głos jest bezcenny, bez względu na to, na kogo był oddany w pierwszej turze. Bardzo liczę na głosy kobiet, które jeszcze nie podjęły decyzji, kogo poprą 12 lipca. Właśnie dlatego sama również zaangażowałam się w kampanię - tłumaczyła.
Źródło: TVN24, PAP