Prezes UOKiK wszczął postępowania wyjaśniające dotyczące wprowadzonych przez operatorów komórkowych klauzul inflacyjnych - poinformował w czwartek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Postępowania te prowadzone są w sprawie Orange Polska, P4 i T-Mobile Polska - dodał, a ich konsekwencją mogą być kary sięgające 10 procent obrotu. Orange i T-Mobile, w przesłanych nam stanowiskach, zaznaczyły, że o ewentualnym podwyższeniu rachunku za telefon klienci będą poinformowani z wyprzedzeniem i mają prawo do bezkosztowego odstąpienia od umowy.
Jak przekazał w czwartkowym komunikacie urząd, w ostatnim czasie operatorzy Orange Polska, P4 (sieć Play) i T-Mobile zdecydowali się na wprowadzenie do umów na czas określony postanowień, które budzą wątpliwości Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Klauzule inflacyjne
Chodzi o klauzule inflacyjne uprawniające do modyfikacji warunków podpisanych przez konsumentów zobowiązań w trakcie ich trwania. Zmiany cen świadczonych usług mogłyby nastąpić już w przyszłym roku. Podwyżki uzależnione zostały od ogłaszanego przez Główny Urząd Statystyczny średniorocznego wskaźnika cen i usług konsumpcyjnych. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny tłumaczy, że środowisko ekonomiczne, w którym funkcjonujemy od kilkunastu miesięcy, sprawia, że przedsiębiorcy podejmują działania mogące negatywnie oddziaływać finansowo na konsumentów. "Zmiany istotnych elementów trwającego zobowiązania nie zawsze są dopuszczalne, dlatego wszcząłem postępowania wyjaśniające w sprawie wprowadzonych przez operatorów komórkowych klauzul inflacyjnych. Podejrzewamy, że mogą one stanowić klauzule abuzywne, a zatem niedozwolone prawnie zapisy, które rażąco naruszają interesy konsumentów" - powiedział cytowany w komunikacie Chróstny. Jak wskazał, "cena usługi jest tym elementem, który powinien być jasno i zrozumiale komunikowany konsumentowi na etapie zawierania umowy, zaś skutki zobowiązania powinny być w każdych warunkach możliwe do przewidzenia dla konsumenta, stanowią bowiem jedno z podstawowych kryteriów decyzji o zawarciu umowy z przedsiębiorcą".
"Przerzucanie konsekwencji na użytkowników sieci komórkowych"
UOKiK tłumaczy, że klauzule inflacyjne, jeżeli mają być wprowadzane do umów, powinny zabezpieczać obie strony i nie mogą być wykorzystywane tylko na korzyść przedsiębiorców. "Tymczasem zakładane zmiany w zobowiązaniach zawartych na czas oznaczony, mogą prowadzić do przerzucania konsekwencji zmieniającej się sytuacji gospodarczej na użytkowników sieci komórkowych" - wskazano. Jak wynika z ustaleń urzędu, Orange Polska możliwe podwyżki przewiduje, gdy nastąpi wzrost cen o co najmniej 3,5 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Analogicznie mniejsza inflacja mogłaby skutkować zmniejszeniem opłat, ale jak wskazano we wzorcach umów i regulaminach, tylko w przypadku gdy wcześniej operatorzy podnieśli ceny. Jeśli nie, to nawet jeżeli wskaźnik inflacji uzasadnia obniżenie cen, spółka zastrzega sobie możliwość pozostawienia ich bez zmian. "Podobne postanowienia wprowadziła spółka T-Mobile Polska, która przewiduje możliwość zmiany warunków umowy, gdy średnioroczny wskaźnik cen wykaże wzrost w wysokości 3 proc. Również w przypadku tego operatora niejasne są okoliczności, w których opłaty muszą zostać przez spółkę obniżone – uzależniono je od wcześniejszej podwyżki. Wskazane klauzule mogą być dla konsumentów niezrozumiałe i skutkować brakiem pewności co do zawartego kontraktu" - tłumaczy Urząd. UOKiK podał, że w przypadku operatora P4 wzorce przewidują kilka wariantów uprawniających do zmiany cen świadczonych usług. Jest to m.in. wspomniany wskaźnik inflacji (różnica na poziomie 3 proc.), a także np. zmiana kursu euro. "Wątpliwości Prezesa Urzędu budzi sposób sformułowania przedmiotowych postanowień" - wskazano.
Urząd przypomniał, że postępowania wyjaśniające w sprawie operatorów mogą skutkować postawieniem zarzutów i nałożeniem kary w wysokości do 10 proc. obrotu. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przygląda się wprowadzaniu klauzul inflacyjnych również w innych sektorach gospodarki.
Stanowiska operatorów
O ustosunkowanie się do zarzutów UOKiK poprosiliśmy wszystkich trzech operatorów, wobec których toczone jest postępowanie wyjaśniające. Do tej pory odpowiedziały nam firmy Orange i T-Mobile.
"Klauzule są obecne w umowach Orange od maja tego roku. Jest to standardowa praktyka na rynku hurtowym, obecna również na rynku detalicznym u niektórych operatorów w Polsce. Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie zapisów o możliwości zmiany cenników w wyniku zmian otoczenia inflacyjnego, aby uregulować tę kwestię, aby była jasna dla klientów" - czytamy w przesłanym nam przez firmę Orange stanowisku.
"Pozwalają one na zmianę cen raz w roku, w odniesieniu do średniorocznej stopy inflacji z poprzedniego roku jeśli przekroczy ona 3,5 proc. Co istotne, zmiany cen nie będą się odbywały automatycznie. W przypadku uruchomienia klauzuli inflacyjnej i podwyższenia cen, klienci zostaną poinformowani z 30-dniowym wyprzedzeniem, daje im to też prawo do bezkosztowego odstąpienia od umowy" - wyjaśnił operator.
T-Mobile zaznaczył natomiast, że wspiera "każde postępowanie, który ma na celu zabezpieczenie interesów klientów". "Klauzule modyfikacyjne są powszechnie stosowanym mechanizmem w całej Europie i opierają się na wskaźniku inflacji, który jest zarówno obiektywny, jak i całkowicie niezależny od operatorów. Kwestia możliwości wprowadzania do umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych takich klauzul została rozstrzygnięta przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości oraz potwierdzona przez polskie sądy" - tłumaczył operator.
"Wprowadzenie klauzul indeksacyjnych nie oznacza automatycznego podniesienia cen. Stosowane przez nas zapisy zakładają, że wzrost opłat może wystąpić w przypadku, gdy wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych publikowany przez Główny Urząd Statystyczny wykaże wzrost o co najmniej 3 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Należy podkreślić, że zgodnie z umową klient zostanie poinformowany o zmianie z odpowiednim wyprzedzeniem i w wypadku braku zgody na zmianę warunków będzie mógł rozwiązać umowę bez obowiązku zapłaty kary umownej" - podkreślił T-Mobile.
"Co ważne, zależność ta działa w obie strony: jeżeli w danej ofercie operator skorzystał z prawa do podwyższenia opłat, jest zobowiązany do ich obniżenia na podstawie aktualnej wartości wskaźnika - tym samym zapisy te zabezpieczają interesy obu stron" - podsumował operator.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock