Bitcoin miał umacniać swą pozycję w tym roku. W końcu ma przychylność administracji prezydenta USA Donalda Trumpa, wsparcie Wall Street, ponadto fundusze giełdowe wprowadzają kryptowaluty do głównych portfeli - wskazał Bloomberg.
Dodał jednak, że na rynku nastąpił zwrot - gwałtowny i bez wyraźnego powodu. Według danych zebranych przez agencję Bloomberg całkowita wartość rynkowa bitcoina spadła o ok. 600 mld dolarów w stosunku do październikowego maksimum.
W poniedziałek 1 bitcoin kosztował ok. 92 115 dolarów.
Czteroletni cykl bitcoina
W biurach maklerskich narasta niepokój, a inwestorzy szukają nabywców. Niektórzy myślą, że powtórzą się prawidła czteroletniego cyklu bitcoina, następującego od jego halvingu. Jest to wydarzenie, w wyniku którego na rynek trafiają dodatkowe bitcoiny. W przeszłości powodowało to spekulacyjne boomy, po których następowały gwałtowne załamania.
Ostatni halving miał miejsce w kwietniu 2024 roku, a w październiku tego roku nastąpił szczyt cenowy. To nie do końca odpowiada prawidłom poprzednich cykli. W momencie, gdy rynek kształtują zamożni nabywcy, nie jest pewne, czy tradycyjny scenariusz się sprawdzi.
Spadki będą kontynuowane
- Nastroje na rynku detalicznym kryptowalut są tak złe, że nadal może nastąpić pewien spadek na rynku – ocenił Matthew Hougan, dyrektor inwestycyjny w Bitwise Asset Management.
Ekspert uważa, że ceny wzrosną w przyszłym roku. - Ludzie obawiają się, że czteroletni cykl może się powtórzyć i nie chcą przeżyć kolejnego spadku o połowę. Wyprzedzają to, wychodząc z rynku - dodał.
Z kolei Mike McGlone, starszy strateg ds. surowców Bloomberga, zauważył, że bitcoin jest "wierzchołkiem góry lodowej aktywów ryzykownych, która topnieje".
- Spodziewam się, że bitcoin i większość kryptowalut będzie nadal spadać - stwierdził.
Obawy inwestorów mogą wywołać powtórkę cyklu
Od czasu zwycięstwa Trumpa w wyborach w listopadzie 2024 roku struktura rynku pozostaje nienaruszona, a bitcoin umocnił swoją wartość. Jednak w przypadku kryptowaluty, której pojedyncza jednostka miała mieć wartość 200 tys. dolarów na koniec roku, obecne notowania rozczarowują.
W tej chwili to właśnie obawy inwestorów przed powtórzeniem się historii mogą "spowodować, że cykl czteroletni się powtórzy" – zwrócił uwagę Eric Balchunas, analityk ETF w Bloomberg Intelligence. Dodał, że "typowy rytm może ulec niewielkiemu lub trwałemu zaburzeniu".
Autorka/Autor: skib/kris
Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/PABLO GIANINAZZI