Od 25 lat Mitsubishi Motors korzystało z niewłaściwych metod pomiaru zużycia paliwa w swoich autach. Japoński koncern motoryzacyjny przyznał, że oszustwo dotyczy ponad 600 tys. aut.
Japoński koncern motoryzacyjny przyznał, że od 1991 roku, czyli 25 lat używał niewłaściwych metod pomiaru spalania paliwa w wyprodukowanych samochodach. Jak podaje BBC właśnie w 1991 roku zmieniły się przepisy określające normy dla samochodów do jazdy miejskiej, ale Mitsubishi Motors nie przystosowało się do nowych zasad. Zamiast tego zaczęło manipulować testami spalania paliwa. Koncern poinformował również, że stworzył specjalny zespół składający się m.in. z trzech byłych prokuratorów, którego celem będzie wyjaśnienie tego, jak doszło do oszustwa.
Sfałszowane testy
W ubiegłym tygodniu Mitsubishi Motors przyznało się do manipulowania danymi dotyczącymi zużycia paliwa w ponad 600 tys. aut sprzedanych w Japonii. Japońska spółka podała wówczas, że ze wstępnych ustaleń wynika, że grupa pracowników sfałszowała testy ciśnienia powietrza w oponach, aby obniżyć kilometrową stawkę zużycia paliwa. Sprawa dotyczy nie tylko pojazdów firmowanych marką Mitsubishi (to 157 tys. z nich). Manipulacji dopuszczono się także w przypadku 468 tys. innych pojazdów, które japoński koncern wyprodukował dla Nissana. Kwestia pozostała tajemnicą do momentu, gdy to właśnie Nissan sam odkrył nieprawidłowości.
Mocna pozycja
Mitsubishi jest szóstym co do wielkości producentem samochodów w Kraju Kwitnącej Wiśni. W zeszłym roku jego sprzedaż wyniosła ponad 1 mln pojazdów.
Niedawno podobna afera dotycząca fałszowania testów wybuchła w Volkswagenie:
Autor: msz//km / Źródło: BBC