Rok 2017 jest jubileuszowym dla iPhone'a - marka tego amerykańskiego telefonu 9. lutego obchodziła właśnie dziesiąte urodziny. Wielu oczekuje, że Apple tym razem mocno zaskoczy użytkowników. Pojawiają się prognozy, że weryfikacja odciskiem palca będzie już przestarzałą metodą zabezpieczania, a zastąpić ją może skanowanie twarzy.
Autorem takich prognoz jest analityk firmy J.P. Morgan Rod Hall, który twierdzi, że rezygnacja z weryfikacji tożsamości odciskiem palca będzie ważnym krokiem w kierunku stworzenia telefonu bezramowego, którego ekran telefonu sięga od krawędzi do krawędzi. Najnowszy model z 5,8-calowym wyświetlaczem OLED już teraz jest szeroko komentowany.
Bezpieczniejsze finanse
Takie rozwiązanie oszczędzi także frustracji w wilgotnych warunkach, kiedy to opcja Touch ID nie zawsze działa odpowiednio.
Dodatkowo, jest szansa, że dzięki temu telefon będzie także bezpieczniejszy i lepiej przygotowany do finansowych usług, jak zakupowe aplikacje mobilne. Ewentualnie może być także wykorzystywany do celów rzeczywistości rozszerzonej, jednak zdaniem analityka J.P. Morgan, nie zdarzy się to przed 2018 rokiem.
Wersja lepsza, ale i droższa
Niestety, wszelkie unowocześnienia wyświetlacza sprawią, że iPhone 8 może się okazać znacznie droższy. Szacuje się, że za każdy moduł w iPhone 8 doliczyć należy dodatkowe 10-15 dolarów.
W połączeniu z wyświetlaczem OLED, szklaną osłoną i naturalnymi, rynkowymi podwyżkami kosztów produkcji, nowa wersja iPhone’a może kosztować nawet 1000 dolarów.
Brytyjczycy chcą walczyć ze smartfonami za kółkiem:
Autor: ag/ms / Źródło: dpreview.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock