Rosjanie będą musieli pożegnać się z ważną usługą Google

shutterstock_1587197827
Generał Roman Polko o walkach w obwodzie kurskim: to są właściwe działania
Źródło: PAP
Google poinformowało w poniedziałek, że całkowicie wyłącza konta AdSense w Rosji. Spółka wyjaśniła, że nie będzie mogła już dokonywać płatności na rzecz użytkowników jej usług reklamowych w tym kraju.

Google AdSense to program dopasowujący reklamy do witryny na podstawie jej zawartości oraz użytkowników. Pozwala on na stosunkowo łatwe zarabianie na reklamach, także wyświetlanych na YouTube, które dostarczane i zarządzane są przez amerykański koncern. Mogą do niego przystępować zarówno duzi wydawcy, jak i właściciele małych stron. Jednak już nie w Rosji.

Rzecznik Google przekazał, że "ze względu na ciągły rozwój wydarzeń w Rosji nie będziemy już mogli dokonywać płatności na konta AdSense w Rosji, które mogły w dalszym ciągu zarabiać na ruchu spoza Rosji" – podaje Reuters. "W rezultacie dezaktywujemy te konta od sierpnia 2024 roku" - zaznaczono.

Odwet za cios w YouTube?

Agencja Reuters podaje, że wcześniej wysłano wiadomość do aktywnych kont z informacją o dezaktywacji. "Twoje lipcowe zarobki zostaną wypłacone około 21–26 sierpnia, pod warunkiem, że nie masz aktywnych wstrzymanych płatności i spełniasz minimalne progi płatności" – głosi komunikat.

Google nie określił, jakie wydarzenia doprowadziły do ​​tej decyzji, jednak jak przypomina Reuters Rosja ostatnio ograniczyła prędkość przesyłania danych dla YouTube, który do Google należy.

Reuters podaje, że rosyjscy prawodawcy za spowolnienie obwiniają brak modernizacji sprzętu Google w tym kraju od czasu inwazji na Ukrainę w 2022 r., czemu firma i eksperci ds. technologii zaprzeczają.

Od kilku lat Google znajduje się w Rosji pod presją, zwłaszcza za to, że nie usuwa treści, które Moskwa uważa za nielegalne. Jak określa to Reuters, do tej pory YouTube pozostawał "bastionem wolności słowa w Internecie". Rosja tłumi rosyjskojęzyczne niezależne media.

Problemy Rosji z Google

Amerykańska firma zaprzestała wyświetlania reklam użytkownikom w Rosji w marcu 2022 r. i wstrzymała zarabianie na treściach, które w swoim wydźwięku były prorosyjskie, np. zaprzeczały rosyjskim zbrodniom wojennym czy też szerzyły antyukraińską propagandę. Zablokowano ponad tysiąc kanałów YouTube, w tym serwisy wiadomości sponsorowane przez państwo, i ponad 5,5 miliona filmów.

Ustawodawca Anton Gorełkin, wiceszef rosyjskiej komisji parlamentarnej ds. polityki informacyjnej, oskarżył Google o wspieranie podziału przestrzeni online na "my" i "oni". "Google w dalszym ciągu segreguje obywateli według narodowości, całkowicie odcinając Rosjanom możliwość zarabiania na ich treściach" – napisał Gorełkin w sieci.

W marcu Rosja przyjęła ustawę zakazującą wszelkich reklam w publikacjach, w tym na kanałach YouTube, przez "zagranicznych agentów", jak władze nadały antykremlowskim politykom, aktywistom i mediom.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: