Resort cyfryzacji chce, aby fundusz AI (sztucznej inteligencji) dysponował setkami milionów złotych, a sztuczną inteligencję można prawidłowo zagospodarować, tylko przy szczelnych regulacjach - stwierdził wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Ministerstwo chce wspierać gaming, a rozwój sektora ma bardzo ważne miejsce w programie "Cyfrowe Państwo".
- W fundusz AI trzeba inwestować setki milionów złotych, bo inaczej przez następne lata będzie panowało przekonanie, że nie wykorzystaliśmy swojej pokoleniowej szansy, którą przespaliśmy chociażby przy rozwoju sieci 5G – powiedział w rozmowie z PAP Biznes wicepremier, szef resortu cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
- Trudno dzisiaj sondować, czy to będzie 100, czy 300 milionów złotych. Myślę, że właściwą wartość zdeterminuje przyszłoroczny budżet. Walczę o setki milionów złotych dla tego funduszu, bo będzie to argument do tego, żeby polskie firmy nie uciekały z kraju, tylko rozwijały się tutaj i stąd budowały swoją pozycję na globalnym rynku - dodał.
Gawkowski poinformował, że resort cyfryzacji pracuje nad pozyskaniem środków europejskich, które mogłyby wesprzeć fundusz AI.
- Wraz z Centrum Projektów Polska Cyfrowa oraz Centrum Rozwoju Kompetencji Cyfrowych pracujemy nad tym, by fundusz AI został wsparty środkami europejskimi, ale uważamy, że to powinny być przede wszystkim polskie środki – powiedział.
Fundusz AI od przyszłego roku
Celem funduszu AI, który wedle zapowiedzi resortu wystartuje w 2025 roku, jest wsparcie start-upów, małych i dużych firm w projektach, które mogą wywindować krajowe przedsiębiorstwa na pozycję globalnych potentatów technologicznych.
Resort planuje również aktualizację krajowej strategii AI.
- Rozpoczęliśmy prace nad nową wersją strategii sztucznej inteligencji, która od 2020 roku nie była wystarczająco aktualizowana, a cztery lata w tym obszarze, to de facto lata świetlne, które trzeba nadrobić, żeby odpowiedzieć na pytania, jak Polska może skorzystać na rewolucji AI - powiedział wicepremier Gawkowski.
W ocenie ministra "przez ostatnie lata polska administracja nie przykładała się najmocniej do spraw związanych ze sztuczną inteligencją".
- Było to widać w sprawie przyjętego ostatnio unijnego AI Act, poprzedni rząd nie opublikował nawet stanowiska w tej sprawie. Sztuczna inteligencja aktualnie wpływa na prawie każdy sektor państwa. Stworzyliśmy specjalne ciała doradcze w ministerstwie, aby wypracować odpowiednią strategię – dodał.
Zdaniem wicepremiera Gawkowskiego sztuczną inteligencję można dobrze zagospodarować, ale tylko w przypadku, gdy będzie odpowiednio regulowana.
- W kwestii generowania treści przez AI musimy umieć sobie wyobrazić, jak ona będzie wchodziła w nasze codziennie życie, dlatego niezbędne są regulacje. Chodzi między innymi o to, żebyśmy mieli klarowne przepisy ustanawiające, kto ma jaki udział w wytworzeniu treści - powiedział.
Gawkowski poinformował również, że resort przeprowadzi kampanię informacyjną dotyczącą regulacji, które niesie za sobą AI Act, również pod kątem biznesu.
Prawa autorskie w sieci
Wicepremier zauważył także, że w XXI w. innowacje technologiczne są czynnikiem wpływającym zarówno na dobrobyt państwa, jak i obywateli, których wdrażając nowe technologie, trzeba zabezpieczyć. - Dlatego cieszę, że przyspieszyły prace nad wdrożeniem przepisów unijnych, które mówią o prawach autorskich na rynku cyfrowym - stwierdził.
- Resort od początku był za tym, żeby artyści otrzymywali tantiemy za swoje dzieła w internecie. Osobiście jestem zniesmaczony medialnymi zapowiedziami Spotify, wedle których ze względu na wspominane tantiemy podniesie on cenę swojego abonamentu. To w moim odczuciu niezrozumienie tego, kto dla kogo pracuje, patrząc na charakterystykę platform streamingowych. Gdyby nie twórcy, nie byłoby też zysków generowanych przez te platformy – dodał.
Na początku marca Spotify w oświadczeniu odniósł się do projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw. Projekt daje prawo artystom do pobierania tantiem wynikających z odtwarzania utworów w internecie. Platforma do streamowania muzyki wskazywała wówczas, że nie jest w stanie wchłonąć dodatkowych kosztów podwójnej płatności. W przypadku nałożenia dodatkowej płatności koszt musiałby zostać zrekompensowany kosztem wsparcia spółki dla lokalnych artystów, podwyżką cen dla polskich użytkowników lub innymi środkami.
Wicepremier widzi potencjał w branży gier wideo
Krzysztof Gawkowski stwierdził w rozmowie także, że "gaming jest sektorem, w którym możemy stać się liderem". - Patrząc na światowy sentyment wobec polskiego sektora gier wideo, jesteśmy dobrze oceniani. Żeby jednak tak się stało, trzeba wskazać, że potrzebuje on wsparcia m.in. poprzez NCBiR (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju) czy PARP (Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości). Powinny one wspierać spółki, które mają szansę rozwijać sektor – powiedział Gawkowski i dodał, że resort jest już "po pierwszych spotkaniach z przedstawicielami rynku gamingowego. Jesteśmy po pierwszych konsultacjach społecznych, w których wysłuchaliśmy głosu branży".
Wicepremier uważa, że wsparcie powinny otrzymywać projekty, które mają realną szansę zwiększyć potencjał całego rynku.
- Jestem za wsparciem tego sektora od start-upu po polskich potentatów światowego rynku, ale tylko pod warunkiem, że projekt, który zostanie zgłoszony do takiej pomocy, ma szansę zwiększyć potencjał całego rynku – powiedział.
- Postawmy sprawę jasno. Liczba środków na gaming nie będzie nieograniczona. Wykluczam również dotowanie wyłącznie spółek, które ze względu na swoją pozycję rynkową mają większy potencjał odniesienia sukcesu. Wszyscy powinni mieć szansę sięgania po takie środki – wskazał.
Wicepremier dodał, że na wszystkich spotkaniach z sektorem informuje, iż wspierając branże gamingową państwo chce doceniać i umieć zabezpieczać pracowników tak, żeby branża nie rosła ich kosztem.
- W programie "Cyfrowe Państwo", który stworzyliśmy kilka miesięcy temu z wiceministrem (Dariuszem) Standerskim gaming ma naprawdę bardzo ważne miejsce - powiedział.
Źródło: PAP Biznes