Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku odbiły się w reakcji na spadek amerykańskich zapasów paliw destylowanych i benzyny - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 50,86 USD, po zwyżce o 42 centy, czyli 0,8 proc.
Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 20 centów do 52,23 USD za baryłkę.
Zapasy
Zapasy ropy naftowej w USA wzrosły wprawdzie w ubiegłym tygodniu o 4,85 mln baryłek, czyli 1 proc., do 474 mln baryłek, według danych amerykańskiego Departamentu Energii (DoE), ale rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły o 3,75 mln baryłek, czyli 2,3 proc. do 157 mln baryłek.
DoE podał też, że zapasy benzyny spadły w tym czasie o 1,91 mln baryłek, czyli o 0,8 proc., do 225,5 mln baryłek.
Zapasy ropy w Cushing, punkcie przesyłowym ropy naftowej w USA spadły zaś do najniższego poziomu od grudnia 2015 r. Wynoszą one obecnie 61,3 mln baryłek - wynika z danych DoE.
- Sytuacja popytowa w USA jest trochę lepsza niż spodziewał się rynek - mówi Michael McCarthy, główny strateg rynku w CMC Markets w Sydney.
W czwartek ropa na NYMEX w Nowym Jorku zdrożała o 26 centów do 50,44 USD za baryłkę.
W tym tygodniu surowiec w USA zyskał 2,1 proc.
Autor: gry / Źródło: PAP