W piątek obserwujemy dalsze umacnianie cen ropy. Ceny surowca zaczęły gwałtownie rosnąć w reakcji na wpis na Twitterze prezydenta USA Donalda Trumpa. W najbliższych dniach ma się odbyć nadzwyczajny szczyt, którego celem jest ustabilizowanie sytuacji na rynku.
W piątek około południa baryłka ropy WTI w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku była wyceniana po 26,62 dolara, po wzroście o ponad 5 procent.
Ropa Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie była wyceniana po 32,92 dolara za baryłkę. Oznaczało to wzrost ceny o blisko 10 procent.
Rozmowy na linii Rosja-Arabia Saudyjska
Zarówno ropa Brent jak i amerykańska WTI gwałtownie zareagowały w czwartek na informacje przekazywane na Twitterze przez Donalda Trumpa o rozmowach Rosjan z Saudyjczykami. Ich efektem może być być ograniczenie wydobycia surowca o 10 do 15 milionów baryłek dziennie.
Just spoke to my friend MBS (Crown Prince) of Saudi Arabia, who spoke with President Putin of Russia, & I expect & hope that they will be cutting back approximately 10 Million Barrels, and maybe substantially more which, if it happens, will be GREAT for the oil & gas industry!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) April 2, 2020
Skala wzrostów, do których doszło w czwartek w ciągu kilku minut przekroczyła 20 procent. - To największy jednodniowy wzrost cen notowań ropy naftowej w historii - wskazał Mateusz Walczak, dziennikarz TVN24 BIS.
Agencja Reutera podała w piątek, powołując się na swoje źródła w OPEC, że członkowie Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową rozmawiają na temat ograniczenia wydobycia ropy o 10 milionów baryłek dziennie.
Saudyjczycy wezwali do pilnego zwołania szczytu OPEC+, czyli sojuszu OPEC z Rosją, w celu ustabilizowania sytuacji na rynku. Według ministerstwa energetyki Azerbejdżanu, producenta spoza OPEC, spotkanie OPEC+ jest planowane na 6 kwietnia i odbędzie się w formie wideokonferencji.
To dodatkowo pomogło cenom ropy.
Spadek popytu
Na świecie w normalnych warunkach zużywa się 100 milionów baryłek ropy dziennie. Tymczasem z prognoz rynkowych wynika, że w ciągu ostatnich kilku tygodni popyt na ropę zmalał nawet o 25 procent. To spowodowało, że w ostatnich dniach baryłka ropy WTI w USA zanurkowała do poziomów niewidzianych od ponad 18 lat.
Na początku marca kraje OPEC i Rosja
Skala wzrostów, do których doszło w czwartek w ciągu kilku minut przekroczyła 20 procent. - To największy jednodniowy wzrost cen notowań ropy naftowej w historii - wskazał Mateusz Walczak, dziennikarz TVN24 BIS.
Agencja Reutera podała w piątek, powołując się na swoje źródła w OPEC, że członkowie Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową rozmawiają na temat ograniczenia wydobycia ropy o 10 milionów baryłek dziennie.
Saudyjczycy wezwali do pilnego zwołania szczytu OPEC+, czyli sojuszu OPEC z Rosją, w celu ustabilizowania sytuacji na rynku. Według ministerstwa energetyki Azerbejdżanu, producenta spoza OPEC, spotkanie OPEC+ jest planowane na 6 kwietnia i odbędzie się w formie wideokonferencji.
To dodatkowo pomogło cenom ropy.
Spadek popytu
Przez globalne rynki przetacza się fala zamykania coraz to nowych krajów, które chcą ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. To powoduje spadek popytu na paliwa, a nadpodaż ropy coraz bardziej się powiększa. Na świecie w normalnych warunkach zużywa się 100 milionów baryłek ropy dziennie. Tymczasem z prognoz rynkowych wynika, że w ciągu ostatnich kilku tygodni popyt na ropę zmalał nawet o 25 procent. To spowodowało, że w ostatnich dniach baryłka ropy WTI w USA zanurkowała do poziomów niewidzianych od ponad 18 lat.
Na początku marca kraje OPEC i Rosja nie zdołały uzgodnić strategii podtrzymania cen surowca poprzez ograniczenie produkcji. Na zmniejszenie wydobycia nie zgodziła się bowiem Moskwa. Na konflikt nałożyła się pandemia COVID-19.
Według banku Goldman Sachs, tak niskie ceny są poniżej kosztów wydobycia, i w związku z tym przy ich utrzymaniu należy się spodziewać wstrzymywania wydobycia z pól na lądzie, między innymi w Rosji czy USA. Na ten weekend zaplanowano spotkanie Trumpa z amerykańskimi nafciarzami, którzy byli coraz bliżej decyzji o zatrzymywaniu eksploatacji.
Autor: mb/ToL / Źródło: PAP, tvn24bis.pl, Reuters