Minister gospodarki i energetyki Niemiec Sigmar Gabriel udał się w poniedziałek do Brukseli, gdzie w rozmowie z unijnym komisarzem ds. energii zabiegał o realizację projektu rozbudowy gazociągu z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku, Nord Stream 2 - pisze dpa.
Nie wiadomo nic o przebiegu samego spotkania z udziałem komisarza Miguela Ariasa Canete. Niemiecka agencja przypomina, że wśród kwestii spornych jest sprawa tego, w jakim stopniu Komisja Europejska jest odpowiedzialna za ten kontrowersyjny projekt. W grudniowym wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wicekanclerz Niemiec optymistycznie oceniał szanse na to, że Rosja przyjmie polityczne warunki rozbudowy gazociągu. - Najważniejszymi (warunkami) jest utrzymanie przez Rosję także po roku 2019 gazociągów tranzytowych przez Ukrainę, zagwarantowanie Europie Wschodniej (tak Niemcy określają Europę Środkową i Wschodnią) bezpieczeństwa dostaw energii i przestrzeganie podczas realizacji projektu przepisów europejskich i niemieckich – mówił wówczas Gabriel.
Geopolityka i wielki biznes
Na początku września przedstawiciele Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko- holenderskiego Royal Dutch Shell, austriackiego OMV i francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy Nord Stream 2 - nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Przeciwnicy tego projektu wskazują, że może on zwiększyć zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz sprawić, że Ukraina straci znacznie jako kraj tranzytowy. Z kolei zwolennicy Nord Stream 2 podkreślają, że nowy rurociąg zwiększyłby bezpieczeństwo dostaw surowca, a rozważany przez UE zakaz jego realizacji potępiają jako ingerencję w gospodarkę wolnorynkową - pisze dpa. Nord Stream 2 ma być jednym z tematów, jakie komisarz Canete poruszy w rozmowie z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim, gdy uda się z wizytą do Polski 13 i 14 stycznia. Polska przeciwstawia się tej inwestycji; liczy też, że do jej zablokowania może się przyczynić Komisja Europejska.
Autor: km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom