Dzień na warszawskiej giełdzie rozpoczął się od tąpnięcia, a później spadki się pogłębiały. Złoty też nie ma się najlepiej i spada w stosunku do franka, euro i dolara.
Na czerwono otworzył się stołeczny parkiet - WIG20, grupujący 20 największych firm, spadał w czwartek rano o ponad 6 proc., do ok. 1405 punktów. Ponad 5,5 proc. tracił też indeks WIG.
Około południa spadki zarówno na WIG, jak i na WIG20 wynosiły około 8 proc.
"Rozczarowanie decyzjami Donalda Trumpa"
"Pogrom na rynkach akcji trwa dalej, a świeży katalizator do paniki bierze się z ogłoszonego przez prezydenta Trumpa zakazu podróży z Europy" - stwierdził analityk Domu Maklerskiego TMS Brokers Konrad Białas. Dodał, że "dziś morze czerwieni przelewa się przez globalny rynek akcji".
Z kolei Marek Rogalski z DM BOŚ podkreślił, że "rozczarowanie decyzjami Donalda Trumpa dało rynkom kolejny pretekst do wyprzedaży".
"W temacie pakietu ratunkowego prezydenta USA otrzymaliśmy ogólniki i mało konkretnych decyzji, a zakaz podróżowania przez 30 dni do Europy zupełnie zaskoczył inwestorów" - wyjaśnił ekspert.
Eksperci podkreślają, że w czwartek najważniejsza dla inwestorów będzie decyzja Europejskiego Banku Centralnego, nie spodziewają się jednak przełomowych informacji.
"Samodzielna interwencja EBC, tj. bez skoordynowanego wsparcia w działaniach rządów państw strefy euro, nie wystarczy do ustabilizowania nastrojów na rynkach finansowych przy podtrzymywanych obawach o koronawirusa" - podkreślił Białas.
Osłabienie złotego
W czwartek obserwujemy wzrost franka szwajcarskiego (o 0,7 proc.), za którego koło południa trzeba było płacić 4,12 zł. Umacnia się też dolar (o 0,7 proc.) - wart około 3,87 zł. Euro drożeje o ok. pół procenta i doszło do poziomu 4,35 zł.
Autor: kris / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock