Akcje większości banków zakończyły wtorkowe notowania na europejskich giełdach pod kreską. Indeks WIG-Banki na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie spadł o blisko 3 procent. Arkadiusz Banaś, analityk Biura Maklerskiego Alior Banku, wskazał dwie przyczyny tak słabej sesji dla podmiotów z tego sektora.
Na zamknięciu wtorkowej sesji WIG20 spadł o 1,8 proc. do 2113,37 pkt., mWIG40 zniżkował o 0,98 proc. do 5161,03 pkt. sWIG80 poszedł w dół o 0,82 proc. do 21 333,18 pkt., a WIG spadł o 1,55 proc. do 69 749,31 pkt.
Akcje banków straciły na wartości
Liderami spadków były banki, których akcje notowały zniżki w ślad za sektorem bankowym na rynkach europejskich. Branżowy indeks WIG-Banki obniżył się na zamknięciu o 2,71 proc. Mocniej spadł tylko indeks WIG Odzież, o 3,01 proc.
- Dzisiejsze spadki WIG20 to głównie zasługa banków. Indeks sektorowy WIG Banki momentami spadał nawet o około 3 procent. Banki to najważniejszy sektor dla krajowej giełdy, jego spadki przekładają się na zniżki wszystkich głównych segmentów naszego rynku - powiedział PAP Biznes Arkadiusz Banaś, analityk Biura Maklerskiego Alior Banku.
Najmocniejsza przecena dotyczyła akcji Alior Banku oraz Banku BNP Paribas. Ich walory potaniały o odpowiednio 4,81 proc. i 4,76 proc. Ponadto 4,09 proc. straciły na wartości akcje Banku Pekao.
Nieco mniej straciły akcje ING Banku Śląskiego (-3,08 proc.), mBanku (-2,82 proc.), Banku Millennium (-2,43 proc.), Santander Bank Polska (-2,2 proc.), PKO BP (-1,7 proc.) oraz Banku Handlowego (-1,7 proc.). Na plusie - wzrost o 0,75 proc. - skończył wtorkową sesję Bank Ochrony Środowiska.
"Oliwy do ognia dolał włoski rząd"
Zdaniem Banasia, sektor bankowy był pod presją z dwóch powodów. Pierwszy z nich to obniżenie ratingów przez agencję Moody's dla 10 amerykańskich banków regionalnych. - Obniżenie to nie dotknęło naszych instytucji, ale popsuło ogólny sentyment wokół banków, tym bardziej że agencja wpisała na listę do potencjalnego obniżenia ratingu kilka gigantów sektora bankowego w Stanach - zauważył analityk.
- Oliwy do ognia dolał włoski rząd, który wprowadził podatek od nadmiarowych zysków włoskich banków. W efekcie banki były dziś w czołówce spadających spółek, zarówno w WIG20, jak i w indeksie średnich spółek mWIG40 - dodał Arkadiusz Banaś.
Opodatkowane zostaną dochody odsetkowe netto, czyli różnice pomiędzy odsetkami płaconymi a pobieranymi przez bank. Agencja Reutera zwróciła uwagę, że to miara pokazująca różnicę między oprocentowaniem kredytów i depozytów.
Podatek ten został włączony do ogromnego pakietu środków - od licencji taksówkowych po inwestycje zagraniczne. Nowy podatek od "ekstra" zysków banków może wnieść do kasy państwa nawet około 3 mld euro.
Duży koszt dla banków
Analitycy wskazują, że podatek nałożony na banki we Włoszech stanowi równowartość 19 proc. zysku netto banków w 2023 roku, około 3 proc. ich wartości księgowej w tym roku i około 0,5 proc. aktywów ważonych ryzykiem w 2023 roku.
"Uważamy, że podatek ten jest zasadniczo negatywny dla banków, zarówno ze względu na kapitał jak i zyski pożyczkodawców" - ocenili analitycy Citigroup.
Banki we Włoszech mają zapłacić nowy podatek do czerwca 2024 roku.
UniCredit stracił 6 proc. Intesa spadła o 8,5 proc., FinecoBank spadł o 10 proc. BPER Banca zniżkował o 11 proc. Banco BPM spadł o 9 proc.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 zniżkował o 1,12 proc., niemiecki DAX spadł o 1,1 proc., francuski CAC 40 poszedł w dół o 0,69 proc., a brytyjski FTSE stracił 0,36 proc. Czerwień dominuje też na amerykańskiej giełdzie.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock