Szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski widzi już potrzebę inwestowania w atom. Wcześniej rząd nie chciał o tym nawet myśleć. Liczył się tylko węgiel - pisze "Rzeczpospolita". Minister mówił o tym kilka dni temu w programie "Bilans" na TVN24BiS.
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", resort energii ma do końca I kwartału przedstawić rządowi harmonogram inwestycji wraz z modelem jej finansowania.
Budowa tylko jednej elektrowni o mocy 3 tys. MW pochłonęłaby około 60 mld zł, czyli równowartość niemal trzyletnich wydatków na 500 plus, sztandarowy program PiS - czytamy w artykule.
"Mix" energetyczny
- Jeżeli się zdecydowaliśmy na to, że utrzymujemy i rozbudowujemy energetykę węglową, to dla naszego ”mixu” energetycznego potrzebna jest i energetyka 100-procentowo czysta ekologicznie i pewna - a taką jest energetyka jądrowa, więc ja zakładam, że ona w Polsce będzie - mówił w programie ”Bilans” w TVN24BiS Minister Energii Krzysztof Tchórzewski.
Szef resortu energii pytany był o możliwą datę rozpoczęcia inwestycji związanych z atomem. - W ciągu najbliższych dwóch lat powinniśmy z tym wystartować - mówił Tchórzewski. - Do tej pory zahamowaniem są sprawy związane z finansowaniem. Takie zewnętrzne finansowanie, które jest nam oferowane, to jest po prostu czysta grabież - dodał.
Własne, polskie finansowanie
Minister Energii skrytykował zewnętrzne oferty inwestycyjne, jakie napływają do resortu. - Jeżeli mamy komuś zabezpieczyć przez gwarancję państwa, że będzie miał rentowność 20 proc. na tej inwestycji przez czas jej trwania, a więc tak naprawdę przez kilkadziesiąt lat. No więc na to nie możemy pójść - zaznaczał szef resortu energii. - Szukamy sposobu i mam nadzieję, że go zdobędziemy, a przez własne, polskie finansowanie dojdziemy do tego, że elektrownia jądrowa będzie - dodał gość TVN24BiS.
Zobacz: Minister energii o konkursie na polski samochód elektryczny oraz energii jądrowej (Wideo z 6.03.2017)
Autor: gry, ag / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock