Wtorkowa sesja przyniosła dużą zmienność na rynku złotego, który pomimo bardzo sprzyjających nastrojów na globalnych rynkach, zakończył kolejny dzień stratą do głównych walut - poinformował analityk domu maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski.
Ok. godz. 17.25 za euro trzeba było zapłacić 4,36 zł, za dolara 4,02 zł, a za franka szwajcarskiego 4,01 zł. - EUR/PLN ciągle znajduje się poniżej szczytów z grudnia ubiegłego roku, jednak podczas dzisiejszej sesji kosztował chwilowo nawet powyżej 4,37. Wydaje się, że w sytuacji, kiedy większość kandydatów do Rady Polityki Pieniężnej opowiada się za obniżkami stóp procentowych w Polsce, wzrost notowań EUR/PLN nawet powyżej 4,40 nie byłby dużym zaskoczeniem - wskazał Maliszewski.
Wiele zależy od inwestorów
Według niego najważniejszym obecnie czynnikiem wpływającym na kurs złotego jest nastawienie inwestorów do ryzykownych aktywów na rynkach globalnych. - Jeżeli ulegnie ono w najbliższych dniach poprawie, to także kurs złotego powinien się ustabilizować lub nawet odreagować ostatnie osłabianie. Natomiast, jeżeli nastroje inwestorów nadal nie będą najlepsze i dzisiejsza bardzo pozytywna sesja na rynkach europejskich nie doczeka się kontynuacji, to złoty najprawdopodobniej nadal będzie tracił - zaznaczył. Maliszewski wskazał, że złoty zyskał we wtorek jedynie w stosunku do funta, który tracił w stosunku do wszystkich głównych walut po bardzo słabych danych o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. - W przypadku kursu GBP/PLN warto mieć jednak na uwadze, że najważniejsze wydarzenie tego tygodnia, czyli posiedzenie Banku Anglii jeszcze przed nami - ocenił.
Funt w dół
Zdaniem Maliszewskiego większego znaczenia dla rynków nie miały we wtorek dane z rynku pracy, gdzie stopa bezrobocia wzrosła do 9,8 proc. w grudniu 2015 r. Było to nieznacznie negatywne zaskoczenie, nie zmienia ono jednak generalnie bardzo pozytywnych trendów, które widoczne są na rynku pracy. Analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko ocenił, że PLN zanotował we wtorek mieszaną sesję, tracąc nieznacznie wobec CHF, EUR czy USD oraz umacniając się o ok. 0,7 proc. w relacji do funta szterlinga. - Inwestorzy handlujący PLN nie poddali się lepszym nastrojom na rynkach po tym, jak sesja w Azji zakończyła się umiarkowaną zwyżką chińskich indeksów. Brak mocniejszego odreagowania na rynku surowców wskazuje, iż część graczy w dalszym ciągu nie jest przekonana, czy odbicie w Azji będzie kontynuowana również jutro. Ponadto warto wspomnieć o dzisiejszych przesłuchaniach kandydatów do RPP przed komisjami. Z zaprezentowanych stanowisk wyłania się nam obraz dość elastycznego podejścia do poziomu stóp procentowych - dodał.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock