Z ofertami szybkich pożyczek bez BIK spotykamy się bardzo często. Tak zwane chwilówki poszukiwane są przez osoby, które nie mają udokumentowanej historii kredytowej lub które z innego powodu nie mogą liczyć na pożyczkę z banku. Czy pożyczki bez BIK to dobry pomysł? Czy istnieją darmowe pożyczki? Wszystko, co trzeba wiedzieć o chwilówkach bez BIK.
Biuro Informacji Kredytowej, czyli BIK, to firma gromadząca informacje na temat pożyczek i kredytów Polaków. Na co dzień monitoruje ona ok. 25 mln rachunków bankowych. Dane zgromadzone w BIK są ważnym elementem w procesie podejmowania przez bank decyzji o udzieleniu kredytu czy pożyczki.
Osoby, które dotąd terminowo spłacały swoje raty, mają dobrą historię kredytową i łatwiej jest im zaciągnąć nowe zobowiązania w przyszłości – przez banki oceniane są z większym zaufaniem. Osoby bez historii kredytowej, lub mające w przeszłości problemy z terminowym spłacaniem swoich zobowiązań, mają z kolei złą ocenę i o kolejne zobowiązania może im być bardzo trudno. W wielu przypadkach muszą one się liczyć z odmową udzielenia przez bank jakiejkolwiek pożyczki lub kredytu.
Chwilówki bez BIK - co to jest?
To właśnie do osób, w przypadku których historia zawarta w BIK nie jest atutem, skierowana jest oferta chwilówek bez BIK– czyli zwyczajnych pożyczek, ale teoretycznie bez sprawdzania zadłużeniowej przeszłości. Teoretycznie, bo często pożyczkodawca w rzeczywistości go sprawdza, ale podchodzi do niego dużo mniej restrykcyjnie. Pożyczki takie najczęściej udzielane są do wysokości kilku tysięcy złotych, rzadziej na większe kwoty.
Chwilówek bez BIK nie oferują jednak banki, ponieważ te zawsze uzależniają od BIK przyznanie komuś pożyczki lub kredytu. Chwilówkami zajmują się mniejsze firmy pożyczające pieniądze "na dowód" –czyli jedynie za okazaniem dokumentu tożsamości. Związane z tym formalności z reguły są bardzo ograniczone, a pieniądze otrzymujemy bardzo szybko – niezależnie, czy chwilówkę bierzemy w oddziale, czy – coraz częściej - przez internet.
Chwilówki bez BIK – ile kosztują?
Należy pamiętać, że z BIK czy bez – pożyczkę zawsze trzeba ostatecznie w całości spłacić. Choć na chwilówki bez BIK najczęściej decydują się osoby nie mające szans na pozyskanie pieniędzy z banku, warto pamiętać z czym wiąże się ich zaciąganie.
W finansach ryzyko zawsze jest bardzo wysoko wyceniane. Tylko z tego powodu banki sprawdzają naszą historię w BIK – dobra zmniejsza w oczach banku ryzyko pożyczenia nam pieniędzy, a samą pożyczkę czyni dla nas tańszą.
Jeżeli więc jakaś firma oferuje nam pożyczkę bez sprawdzania BIK, oznacza to dla niej wzięcie na siebie większego ryzyka – można to porównać do sytuacji, w której sami pożyczalibyśmy swoje pieniądze nieznajomemu. Jak łatwo sobie wyobrazić, dużo bardziej martwilibyśmy się wówczas tym, czy dostaniemy pożyczone pieniądze z powrotem, niż gdybyśmy pożyczali pieniądze komuś zaufanemu.
Ryzyko to jest więc rekompensowane kosztem udzielania chwilówek bez BIK – są one wyraźnie droższe niż zwykłe pożyczki bankowe. Koszt ten wrzucany jest w oprocentowanie pożyczki, lub cenę usług dodatkowych. Ostatecznie miesięczna rata bywa w przypadku pożyczek bez BIK nawet dwukrotnie wyższa przy takiej samej kwocie pożyczonej z banku.
Oznacza to, że osoby w najtrudniejszej sytuacji i najbardziej potrzebujące pieniędzy, są zmuszone płacić za nie znacznie więcej niż inni. Szczególnie niebezpieczną sytuacją jest taka, w której zaciąganie chwilówki służy spłacaniu wcześniejszych zobowiązań. Pożyczenie pieniędzy niemal zawsze oznacza, że będziemy musieli oddać więcej. Im więcej w sumie pożyczymy, tym więcej będzie nas to ostatecznie kosztować. Oznacza to, że spłacanie jednej chwilówki drugą bardzo szybko może nas doprowadzić do tzw. spirali kredytowej. To sytuacja, w której nasze długi stają się coraz większe, zaczynają nas przerastać i nie mamy już szans na ich spłatę. Fakt, że chwilówki bez BIK są tak łatwo dostępne, zwiększa ryzyko, że za ich sprawą wpadniemy w taką pułapkę.
Darmowa chwilówka?
Co do zasady na rynku nie istnieją darmowe pożyczki pieniędzy. Kwota, jaką będziemy musieli zwrócić, prawie zawsze będzie większa niż ta, którą pożyczamy.
Nawet w przypadku rat 0 proc., oferowanych czasami w sklepach meblowych czy z elektroniką, koszt tego rodzaju pożyczki najczęściej jest wkalkulowany w cenę produktu – po prostu kupujemy produkt za cenę wyższą o formalnie nieistniejące oprocentowanie.
W przypadku chwilówek czasami możemy się jednak spotkać z rzeczywiście darmowymi pożyczkami. Jest to rodzaj reklamy, w której możemy pożyczyć na krótki czas niewielką kwotę i oddać co do złotówki tyle, ile pożyczyliśmy. Usługi takie służą zachęceniu nas do ponownego skorzystania z chwilówki, co za drugim razem będzie już znacznie droższe.
Chwilówki bez BIK – czy to bezpieczne?
Decydując się na wzięcie chwilówki, warto zastosować się do kilku dobrych praktyk, które pozwolą zmniejszyć nasze ryzyko, a być może oszczędzić także pieniądze. Po pierwsze należy sprawdzić, czy firma, od której chcemy pożyczyć pieniądze, nie znajduje się na liście ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego. Również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów regularnie ostrzega przed nieuczciwymi pożyczkodawcami. Wśród firm pożyczkowych cały czas zdarzają się bowiem oszuści, a im bardziej kusząca oferta, tym bardziej powinni byśmy być czujni.
Po drugie, należy zwrócić uwagę na całkowity koszt naszej pożyczki, a nie tylko odsetki. O tym, ile dana pożyczka będzie nas kosztować, mówi nam wskaźnik RRSO – Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania. Im wyższe RRSO, tym droższa pożyczka – łatwo ten wskaźnik porównać między ofertami. Do ceny pożyczki bardzo często dodawane są jednak również pozaodsetkowe opłaty np. za przygotowanie umowy, ubezpieczenie, lub prowizję.
Warto także sprawdzić, jaką maksymalną wysokość odsetek przewidziano w umowie. Ich limit regulowany jest Kodeksem Cywilnym jako dwukrotność odsetek ustawowych.
Zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim od chwilówek niemal zawsze przysługuje nam ponadto 14 dni na ewentualne odstąpienie od umowy, a pożyczone pieniądze zawsze powinniśmy móc oddać przed czasem.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock