W ramach Polskiego Ładu pojawiła się zapowiedź pełnego oskładkowania umów zleceń. Według wyliczeń Instytutu Emerytalnego pracownicy dorabiający sobie w ramach takiej umowy mogą stracić miesięcznie nawet kilkaset złotych. - Zarówno zleceniodawca zapłaci więcej i wynagrodzenie netto dla zleceniobiorców będzie niższe - mówi w rozmowie z TVN24 Biznes Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego. Według dziennika "Fakt" projekt jest już gotowy i ma szanse wejść w życie na początku 2022 roku.
Podczas prezentacji Polskiego Ładu 15 maja prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił: - Będziemy dążyć do tego, aby zostały zniesione umowy śmieciowe - od razu będą oskładkowane. Dążymy do tego, aby w krótkim czasie powstał jeden mechanizm, jeden model kontraktu pracy.
Finalnie w dokumencie zapowiadającym Polski Ład znalazła się następująca zapowiedź: "Ograniczymy wykorzystanie umów cywilnoprawnych, m.in. dzięki pełnemu oskładkowaniu umów zlecenia z perspektywą wprowadzenia jednego kontraktu na pracę".
Według informacji podanych przez dziennik "Fakt" prace nad projektem ustawy zakończyło już Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Zmiana przepisów ma szanse obowiązywać od 2022 roku, a reforma czeka na zielone światło od premiera Morawieckiego. Wcześniej pisały o niej dzienniki "Rzeczpospolita" i "Dziennik Gazeta Prawna".
Składki od zleceń - wyliczenia
O jakie zmiany chodzi? Obecnie w przypadku kilku umów - na przykład kilku umów zleceń lub umowy o pracę plus umowa zlecenia - składki opłacane są do poziomu minimalnego wynagrodzenia - do 2800 zł w 2021 roku, a w 2022 roku - do 3010 brutto. Powyżej tej kwoty zleceniobiorca nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom od kolejnych umów. Po zmianach od wszystkich umów zleceń trzeba byłoby odprowadzać składki.
Tuż po zaprezentowaniu zmian - w maju 2021 roku - Instytut Emerytalny wyliczył dla TVN24 Biznes - ile mniej po wprowadzeniu zapowiedzi PiS będą dostawali zatrudnieni na umowie zlecenia, przy założeniu opłacania składek z innego tytułu do 2800 zł - np. z umowy o pracę. Z tabeli wynika, że na dodatkowej umowie zlecenie w wysokości 2000 zł, pracownik będzie dostawał "na rękę" nieco ponad 130 zł mniej, przy 5000 zł - prawie 330 zł mniej, a przy 10 000 zł - niemal 660 zł mniej.
Ale nie tylko pracownicy stracą na tych reformach według danych IE. Wzrosną również koszty zleceniodawcy, który przy wynagrodzeniu 2000 zł z dodatkowej umowy zlecenie będzie musiał zapłacić ponad 400 zł, przy wynagrodzeniu 5000 zł - ponad 1000 zł, a przy 10 000 zł - ponad 2000 zł.
Oskładkowanie umów zlecenia. Ekspert: to duża strata netto
Zdaniem Oskara Sobolewskiego z Instytutu Emerytalnego ta reforma "na pewno jest konieczna". - Niewątpliwie system trzeba w tym zakresie uszczelnić - ocenił. Ekspert przypomniał, że każda składka emerytalna to wyższa emerytura w przyszłości.
Podkreślał jednak, że "to na pewno duża strata netto zarówno dla zleceniobiorcy, jak i większe koszty dla zleceniodawcy - mówił.
- Zarówno zleceniodawca zapłaci więcej i wynagrodzenie netto dla zleceniobiorców będzie niższe. Jest jeszcze kwestia składki zdrowotnej i braku ulgi dla klasy średniej dla osób pracujących na zlecenie. Tutaj kilka wątków nowych nam się potworzyło w trakcie i te zlecenia będą dużo mniej korzystne i będą dużo droższe, jeżeli te zmiany z Polskiego Ładu wejdą w życie - powiedział.
Sobolewski stwierdził, że zmiana nie powinna być wprowadzana w 2022 roku. - To vacatio legis powinno być dłuższe. Także ewentualne oskładkowanie zleceń "tak", ale od roku 2023 - mówił.
Polski Ład - zmiany w podatkach
W ubiegłym tygodniu Rada Ministrów przyjęła projekty ustaw dotyczące podatkowego aspektu Polskiego Ładu. Zgodnie z harmonogramem prac Sejmu, ich pierwsze czytanie zaplanowano na piątek.
Projekt zakłada m.in podniesienie kwoty wolnej od podatku oraz zmiany w składce zdrowotnej - dla pracowników i przedsiębiorców.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Margy Crane / Shutterstock