Stawka podatku PIT ma zostać obniżona z 17 do 12 procent, co ma zrekompensować likwidację tak zwanej ulgi dla klasy średniej. Rząd w czwartek przedstawił propozycje zmian podatkowych. W ocenie Małgorzaty Samborskiej, doradczyni podatkowej z Grant Thornton, największą korzyść w stosunku do aktualnie obowiązujących zasad osiągną osoby, których dochody zbliżają się lub przekraczają próg 120 000 złotych.
Rząd ogłosił w czwartek planowane zmiany w podatkach. Zaproponowano obniżenie stawki PIT z 17 do 12 procent, zlikwidowana ma zostać tak zwana ulga dla klasy średniej. Zaproponowano powrót do wspólnego rozliczenia z dzieckiem w przypadku samotnych rodziców. Ponadto proponowane rozwiązania przewidują wyłączenie składki na ubezpieczenie zdrowotne z podstawy opodatkowania dla podatników na podatku liniowym, ryczałcie i karcie podatkowej.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział skierowanie projektu ustawy w tej sprawie do konsultacji i uzgodnień, które mają potrwać do 2 kwietnia br.
Obniżenie stawki PIT - ile wyniosą korzyści
"Największą korzyść w stosunku do aktualnie obowiązujących zasad osiągną więc osoby, których dochody zbliżają się lub przekraczają próg 120 000 złotych, bo wtedy cały dochód mieszczący się w tym progu będzie opodatkowany według stawki 12 procent, a więc o 5 punktów procentowych mniej" - wskazała Małgorzata Samborska, doradczyni podatkowa z Grant Thornton.
Z jej wyliczeń wynika, że zakładając niezmienioną wysokość kwoty wolnej w wysokości 30 000 zł, oznacza to, maksymalną korzyść 4500 zł.
Samborska zwróciła uwagę, że obniżka zrekompensuje likwidację tak zwanej ulgi dla klasy średniej. Ulga ma zniknąć od 1 lipca br. Ulga dla klasy średniej miała być sposobem na zrekompensowanie dużej grupie pracowników negatywnych skutków zmian w składce zdrowotnej wprowadzonych Polskim Ładem. Do tej pory składka zdrowotna wynosiła 9 proc. pensji (po odjęciu kwoty składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i chorobowe), ale 7,75-proc. składki podlegała odliczeniu od podatku. Ustawa to odliczenie zlikwidowała.
"Likwidacja ulgi dla klasy średniej oznacza, że ta korzyść nie rozłoży się proporcjonalnie. Osoby o przychodach z pracy 12 500 zł miesięcznie zyskają na zmianach 4500 zł w skali roku. Dla osób, dla których wartość ulgi dla klasy średniej byłaby największa, a więc z miesięcznymi dochodami 8549 zł – korzyść w skali roku wyniesie poniżej 500 zł" - wskazała Samborska, podkreślając, że "zmiany będą korzystne dla wszystkich".
W ocenie Małgorzaty Samborskiej zmiana może jednak "wywołać najwięcej zamieszania na poziomie poboru zaliczek przez płatników". "Nie wiemy, czy ministerstwo w tym zakresie planuje jakieś zmiany, ale warto zauważyć, ze zmiana stawki podatku oznacza również zmianę tzw. kwoty zmniejszającej podatek. Ta wynosi dzisiaj 5100 zł, co przekłada się na obniżkę podatku o 425 zł co miesiąc (o ile został złożony PIT-2). Zmiana stawki oznacza, że kwota zmniejszająca podatek powinna wynosić 3600 (300 zł w skali miesiąca)" - zwróciła uwagę doradczyni podatkowa.
Zdaniem Samborskiej być może jednak plan jest taki, że prawo do stosowania niższej stawki podatku będzie przysługiwać dopiero na etapie zeznania rocznego. Projekt ustawy nie został na razie opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji.
Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich napisał na Twitterze, że "zastąpienie głęboko problematycznej ulgi dla klasy średniej 12-proc. stawką PIT oraz częściowym odliczaniem składki zdrowotnej od podstawy opodatkowania to dobry ruch ze strony Ministerstwa Finansów". Jak ocenił, to "naprawa systemu przez uproszczenie".
Kozłowski wskazał, że w przypadku wejścia w życie zmian w proponowanym kształcie przesunie się granica "klasy średniej". "Na umowie o pracę, Polski Ład był korzystny do przychodu 5700 zł brutto miesięcznie, a później neutralny. Teraz zysk będzie aż do poziomu 15 000 zł brutto. Lepiej zarabiający stracą trochę mniej niż tracili do tej pory" - napisał ekonomista.
Z kolei z wyliczeń ekonomistów Banku Pekao wynika, że "o ile dotąd osoby zarabiające powyżej 14 tys. zł brutto na miesiąc traciły na Polskim Ładzie (względem skali z 2021), to po zmianach próg ten przesunie się na ok. 18 tys. zł brutto". Jak zaznaczyli, dotyczy to osób na umowach o pracę.
Artur Soboń o korzyściach podatkowych
O szacunkowych korzyściach dla podatników mówił również podczas czwartkowej konferencji prasowej wiceminister finansów Artur Soboń. - Krańcowa korzyść podatkowa, czyli maksymalna korzyść dla podatników na skali, to jest 4500 złotych rocznie - wskazał Soboń. - W przypadku przedsiębiorców, w zależności od tego jaką formę opodatkowania wybrali, na zasadach liniowych (...) maksymalna korzyść to nieco ponad 1600 złotych rocznie (...). W przypadku ryczałtu, w zależności od stawki, roczna korzyść z możliwości odliczenia połowy składki (zdrowotnej - red.) od przychodu, kształtuje się od niespełna 200 złotych przy najniższej stawce do ponad 800 złotych rocznie podatku przy stawce najwyższej - wyjaśnił wiceszef MF.
Z szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że na wszystkich proponowanych zmianach zyskuje względem stanu obecnego blisko 13 mln podatników. Koszty dla budżetu oszacowano na 15 mld zł rocznie.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock