Wpłaty na tzw. subkonta zdominowały system 1 proc. podatku przekazywanego na rzecz organizacji pożytku publicznego - powiedziała Dorota Setniewska ze Stowarzyszenia Klon/Jawor. Kwestia subkont nie jest regulowana prawem, a zapisami umów między stronami - dodała.
Instytucję 1 proc. wprowadzono do polskiego systemu podatkowego 1 stycznia 2004 r. Podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych mogą w zeznaniu rocznym pomniejszyć należny podatek o kwotę przekazaną na rzecz organizacji pożytku publicznego (opp) do wysokości 1 proc. podatku.
Coraz więcej środków
Jak podaje resort finansów kwoty przekazywane opp wzrastają co roku. W zeszłym roku zdecydowało się na to 12,5 mln osób (47 proc. ogólnej liczby podatników; 57 proc. liczby podatników wykazujących w zeznaniach należny podatek); w sumie organizacje otrzymały ponad 557 mln zł, o ponad 50 mln zł więcej niż rok wcześniej. Najwięcej środków, od lat, zbierają te same podmioty za pomocą tzw. subkont czyli indywidualnych kont swoich podopiecznych.
- Organizacje sprowadzone są do roli pośrednika, duża grupa podatników nie jest w stanie powiedzieć, jaką organizację wsparła. Pamiętają, że przekazali na chorego Jasia, ale nazwy organizacji nie znają - powiedziała Setniewska. Przypomniała, że w założeniach 1 proc. miał zupełnie inny cel - miał budować relacje ludzi z organizacjami i pobudzać zainteresowanie sprawami społecznymi.
Na co?
Pytana, czy opp muszą przekazywać środki z subkont - wpłacone za pomocą mechanizmu 1 proc. - na leczenie czy rehabilitację osób, dla których takie konta zostały założone, Setniewska powiedziała, że w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie jest zapis, że środki te mogą być wykorzystane wyłącznie na prowadzenie działalności pożytku publicznego, czyli na działalność statutową organizacji.
- Żadne zapisy w ustawie nie mówią o kwestii subkont – w ich przypadku kwestie przekazywania środków na konkretne osoby regulowane są w umowach cywilno-prawnych pomiędzy organizacją a tą osobą lub jej opiekunem. Mogą tam być takie zapisy, które pozwalają na wykorzystanie środków nie na leczenie czy rehabilitację konkretnej osoby, ale ogólnie – na cele statutowe. Jeśli więc taki zapis jest w umowie, którą podpisały obie strony, nie możemy mówić o niezgodności z prawem - wyjaśniła.
Główny mechanizm
W jej opinii subkonta zdecydowanie zdominowały mechanizm 1 proc. - Od lat największe sumy dostają te same organizacje, czyli fundacje zbierające pieniądze w systemie subkont na rzecz osób indywidualnych. W zeszłym roku cztery organizacje w sumie otrzymały prawie 200 milionów, czyli ponad 30 proc. całej sumy przekazanej przez podatników. A wszystkich organizacji, które mogą w ten sposób pozyskiwać środki jest ponad 8 tysięcy, wiele z nich robi świetne rzeczy, z których korzystają grupy osób, lokalne społeczności, a nawet my wszyscy - powiedziała.
Z jej zdaniem zgadza się Andrzej Suchcicki ze Stowarzyszenia Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani". - Patrzę na to z dwóch stron - jako rodzic, ojciec dziecka z niepełnosprawnością i pracownik organizacji pożytku publicznego. Niewątpliwie są takie sytuacje, gdzie rodzice są w trudnym położeniu i to, co zdobędą z 1 proc., może pomóc w rehabilitacji ich dziecka. Ale takich dramatów jest stosunkowo niewiele - powiedział. Jak dodał, w jego stowarzyszeniu jest założonych kilkaset subkont i do tej pory były dwa takie przypadki.
Na co pieniądze?
- Reszta to taki życiowy, codzienny standard - na pieluszki, krople do nosa, chusteczki nawilżane, na turnus rehabilitacyjny. Ja się na to krzywię jako pracownik organizacji pożytku publicznego. Nasze stowarzyszenie dostaje przeciętnie ok. miliona złotych. Z tego 95 proc. trafia na subkonta. Gdybyśmy mieli te pieniądze, to wiedziałbym co z tym zrobić, z korzyścią i perspektywą dla wielu osób - powiedział. Według Suchcickiego przez to, że gros środków z 1 proc. trafia na subkonta, pieniądze się rozpraszają i nie służą większej grupie społeczeństwa.
Pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania Wojciech Kaczmarczyk chce zainicjować w trzecim sektorze dyskusję na temat mechanizmu 1 proc.
- Konta indywidualne rodzą wiele emocji. Nie powinno się tu działać odgórnie, administracyjnie, choć ich obecność w takim kształcie jak obecnie stoi w sprzeczności z pierwotnym zamiarem ustawodawcy - mówił w styczniowym wywiadzie dla PAP. Dodał jednak, że z drugiej strony pełnią istotną rolę społeczną - dzięki środkom, które spływają na indywidualne konta, dokonuje się działalność o charakterze charytatywnym, wspierane są osoby, które np. nie mają możliwości pokrycia kosztów leczenia we własnym zakresie.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com