Sprzedaż tych mieszkań i domów może być bardzo trudna

Źródło:
tvn24.pl
Premier Donald Tusk o pomocy dla kredytobiorców dotkniętych powodzią
Premier Donald Tusk o pomocy dla kredytobiorców dotkniętych powodziąTVN24
wideo 2/7
Premier Donald Tusk o pomocy dla kredytobiorców dotkniętych powodziąTVN24

Sprzedaż zalanych mieszkań i domów przez najbliższe lata będzie bardzo trudna. Z kolei właściciele nieruchomości na terenach sąsiednich, ale bezpiecznych, mogą podwyższać ceny. Stawki na rynku najmu mogą wzrosnąć. Jednak w dłuższej perspektywie, podobnie jak po 1997 roku, wszystko się prawdopodobnie unormuje - takie są prognozy dla lokalnych rynków nieruchomości na terenach poszkodowanych przez powódź.

Tegoroczna powódź spowodowała ogrom zniszczeń w południowej Polsce. Wstrząsnęła też lokalnymi rynkami nieruchomości. Portal ogłoszeniowy Nieruchomosci-online.pl przeprowadził sondę wśród agentów nieruchomości, pytając ich o to, co może czekać teraz tamtejszy rynek.  

"Każdy sądził zapewne, że kolejna taka niszczycielska powódź za ich życia się nie powtórzy"

– Nasze biuro obejmuje swoim zasięgiem powiaty nyski i prudnicki, czyli dwa powiaty z województwa opolskiego, które zostały najbardziej dotknięte przez powódź. Mieszkam w Głuchołazach i mogę powiedzieć jedno: ludzie żyją tutaj poza doczesnymi sprawami. Duża woda już opadła, ale odsłoniła wielkie zniszczenia i masy śmieci - mówi Piotr Stokłosa z Freedom Nieruchomości w Nysie.

- W ostatnim czasie jako biuro również nie umawialiśmy się na prezentacje nieruchomości. Nie było też dużego zainteresowania ze strony klientów, co oczywiście jest zrozumiałe. Charakterystyczna rzecz, jaka się pojawiła po tygodniu od minięcia fali powodziowej, to liczne telefony od osób, które nie mogą korzystać z dotychczas zajmowanych lokali, zarówno mieszkalnych jak i użytkowych. Otrzymujemy bardzo dużo pytań o możliwość szybkiego wynajęcia nieruchomości na kilka miesięcy - dodaje.

Jak dodaje, nie mają wypowiadanych umów o pośrednictwo czy rezygnacji z umów. - Jednak w naszym portfolio znajduje się kilka nieruchomości, które zostały zalane lub podtopione, i zarówno my, jak i klienci, mamy świadomość, że ich sprzedaż w najbliższym czasie będzie praktycznie niemożliwa. Mówię tu o co najmniej dwóch, trzech latach - wyjaśnia.

Podaje przykład transakcji, gdzie klienci byli w trakcie finalizowania kredytu na zakup działki, ale wycofali się. - I jest to zrozumiałe, bo widząc 1,5 metra wody na działce, chyba każdy by zrezygnował. Z drugiej strony mamy też klientów, którzy wystawili mieszkanie na sprzedaż, ale teraz zrezygnowali, ponieważ udostępnili je potrzebującym i wynajmują je praktycznie za darmo - tłumaczy.

- W trakcie tegorocznej powodzi w niektórych miejscach woda przekroczyła nawet dwa metry i wiem od moich znajomych i przyjaciół, którzy również ucierpieli, że niektórzy nie będą remontować mieszkań i domów, tylko wystawią je na sprzedaż, nawet za niższą cenę, a pieniądze z tego tytułu przeznaczą na zakup nieruchomości w bezpieczniejszym miejscu - dodaje.

Wyjaśnia, że powiat nyski i prudnicki zostały bardzo mocno dotknięte przez powódź tysiąclecia, jednak ta z 2024 r. skalą zniszczeń przebiła 1997 rok - Klienci, którzy byli zainteresowani kupnem nieruchomości w tym regionie, praktycznie zawsze pytali: "Czy tu była woda?”, ale z biegiem kolejnych lat od tamtych wydarzeń nie wpływało to szczególnie na decyzje zakupowe. Każdy sądził zapewne, że kolejna taka niszczycielska powódź za ich życia się nie powtórzy. Tymczasem mamy do czynienia z sytuacją, kiedy w krótkim odstępie czasu wystąpiła powódź, która skalą przebiła powódź tysiąclecia i moim zdaniem klienci z większą ostrożnością będą podejmowali decyzje - zaznacza Piotr Stokłosa.

W jego ocenie w dłuższej perspektywie wszystko wróci do normy. - Pokazały to kryzysy takie jak pandemia koronawirusa, galopująca inflacja czy ciągle trwająca wojna w Ukrainie. Moim zdaniem ludzie będą też mocniej zwracali uwagę na to, czy teren, na którym znajduje się dana nieruchomość, jest zalewowy, czy też nie - zaznacza ekspert rynku nieruchomości.

- Pamiętam czasy pandemii i tę niepewność, jeśli chodzi również o rynek nieruchomości. Najpierw on zamarł, a potem ruszył mocno do przodu. Spodziewam się, że to może pójść dwutorowo – tzw. nieruchomości popowodziowe trafią do kategorii, które nazywamy trudno sprzedawanymi. Jednak ich niższa cena wcale nie musi być okazją inwestycyjną. Z drugiej strony może zostać pobudzony popyt na mieszkania położone w bezpieczniejszych terenach i na wyższych kondygnacjach. W mojej ocenie w dłuższej perspektywie wszystko się zapewne unormuje i ogólny trend zostanie utrzymany - prognozuje.

"Proszę dopisać w ogłoszeniu, że mój dom jest położony w miejscu, gdzie nie było powodzi”

- Aktualnie możemy mówić o trzech sektorach, jeśli chodzi o nieruchomości z terenów popowodziowych. Pierwszy to tereny zniszczone przez wodę. Mam na myśli duże obszary w Kłodzku, Stroniu Śląskim czy Nysie. Sprzedaż nieruchomości zalanych przez powódź przez najbliższe lata będzie bardzo trudna, nawet jeśli budynki przejdą osuszanie i generalne remonty. Woda wywołuje szkody niewidoczne na pierwszy rzut oka, wpływa na konstrukcje budynków, więc kupujący będą bali się skutków rozłożonych w czasie. Ceny takich domów czy mieszkań będą musiały ulec znacznej obniżce, jeśli właściciele z jakichś powodów zdecydują się na sprzedaż. Podobna sytuacja będzie z działkami - ocenia Ewa Klos-Rychter, radczyni prawna, pośredniczka w obrocie nieruchomościami, KLOS Kancelaria Prawna Nieruchomości

Jak zaznacza, drugi sektor to nieruchomości z obszarów zagrożonych powodzią, które ostatecznie nie ucierpiały. - Te lokalizacje będą również trudniejsze do sprzedaży. Przykładem są wrocławskie osiedla Marszowice czy Stabłowice, dynamicznie rozwijające się w ostatnich latach. Kupujący mieszkania w takich miejscach w ogóle nie myśleli o zagrożeniu powodziowym, aż do września 2024 r. - wyjaśnia - Sprzedaż nieruchomości z tego sektora, zwłaszcza działek, domów, mieszkań na parterach i niższych piętrach, na pewno będzie trudniejsza, a ceny ulegną korekcie, oczywiście znacznie mniejszej aniżeli ceny nieruchomości zalanych. Można przypuszczać, że sprzedający będą zachwalać takie tereny jako bezpieczne, które przecież uniknęły powodzi, jednak przekona to tylko część kupujących - wyjaśnia Ewa Klos-Rychte.

- Trzeci sektor to tereny bezpieczne, bez zagrożenia powodzią. Myślę tutaj na przykład o wrocławskich Krzykach, na których większość osiedli jest oddalona od rzeki. Już dziś słyszę od właścicieli argumenty przemawiające za podwyższeniem cen ich nieruchomości. Dzwonią i mówią: "Proszę dopisać w ogłoszeniu, że mój dom jest położony w miejscu, gdzie nie było powodzi”. Zatem możemy spodziewać się różnicowania cen w zależności od tego, gdzie jest położona nieruchomość. Należy jednak pamiętać, że tak jak w 1997 r., jeśli żadne podobne zdarzenie nas nie zaskoczy, pamięć o wielkiej wodzie minie. Po kilku latach ludzie będą coraz rzadziej pytać o to, czy dana nieruchomość była zalana, a bliskość rzeki stanie się znów zaletą - ocenia. - Moja rada dla właścicieli zalanych terenów: jeśli nie musisz sprzedawać nieruchomości, nie rób tego teraz. Przeczekaj najtrudniejszy czas. Moja rada dla inwestorów: mając w pamięci scenariusz sprzed 27 lat, warto rozglądać się za tańszymi nieruchomościami, oczywiście po zbadaniu ich stanu technicznego. Ich ceny kiedyś powinny się wyrównać z resztą rynku - prognozuje.

- Pytanie, co się stanie z osobami poszkodowanymi przez powódź, które nie mogą wrócić do swoich domów. Czy zasilą one w sposób odczuwalny rynek najmu? Myślę, że takie zjawisko nie grozi nam w wielkiej skali. Takie osoby zostały pozbawione całego dobytku, w tym środków finansowych, więc będą mieszkać u rodzin czy znajomych lub skorzystają z doraźnej pomocy państwa. Patrząc na doświadczenia z kilku miesięcy po wybuchu wojny w Ukrainie, obawiałabym się, czy właściciele nie będą chcieli celowo podwyższać cen wynajmu lokali, wykorzystując trudną sytuację ofiar powodzi. Nie widzę też tutaj prawnej możliwości wkroczenia państwa w zakresie regulacji cen najmu, albowiem stan klęski żywiołowej, który hipotetycznie dawałby taką możliwość, ogłaszany jest tylko na czas jednego miesiąca. Należy liczyć na uczciwość właścicieli lokali przeznaczonych na wynajem - mówi Ewa Klos-Rychte

"Jest to także dobra okazja dla flipperów"

- Zaczyna pojawiać się coraz więcej poszkodowanych z terenów zalanych, którzy poszukują nowego mieszkania czy domu z rynku wtórnego. Nawet teraz mam klienta, który załatwia kredyt na nieruchomość położoną 20 km od Kłodzka, na terenie niezalewowym. W przypadku Kłodzka i dwóch wystawionych na sprzedaż nieruchomości z rynku wtórnego, które obsługuję, ceny już zostały obniżone. To samo dotyczy działek, co pokazuje, że rynek zareagował błyskawicznie. Moim zdaniem należy też spodziewać się wzrostu cen na rynku najmu w tych regionach - mówi Zofia Michta z Renomahome we Wrocławiu.

- Z drugiej strony jest to także dobra okazja dla flipperów i mam już pytania od klientów, na przykład z Wrocławia, którzy chcieliby zainwestować pieniądze w kupno nieruchomości w Kłodzku czy Stroniu Śląskim. Oczywiście pytania inwestorów nie dotyczą terenów zalanych, lecz tych położonych wyżej, które nie zostały dotknięte powodzią. Można spodziewać się jednak tego samego, co w przypadku powodzi tysiąclecia w 1997 r: woda opadnie, za kilka lat o skali zniszczeń mało kto będzie mówił i pamiętał, więc jest to teraz okazja dla inwestorów - zaznacza.

Jak dodaje, zauważalne jest również wzmożone zainteresowanie domami, czy działkami położonymi w okolicy zalanych terenów, które nie zostały dotknięte przez powódź. - Powód jest prosty. Teraz jest najlepszy czas, żeby oszacować, czy była tam woda, czy nie. Za chwilę rozpoczną się remonty, część nieruchomości trafi na sprzedaż, a w tej chwili nic się nie ukryje - wyjaśnia Zofia Michta.

Autorka/Autor:Pkarp/ToL

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: MAXAR TECHNOLOGIES/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Rozmawialiśmy o bezpieczeństwie, o tym, co się wydarzyło na Ukrainie i jakie to ma konsekwencje również dla firm - mówił na antenie TVN24 szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany o spotkanie z Jackiem Olczakiem, szefem Philip Morris International. Doszło do niego w trakcie rządowych prac nad ustawą antytytoniową.

Spotkanie wicepremiera z szefem tytoniowego giganta. "Normalne"

Spotkanie wicepremiera z szefem tytoniowego giganta. "Normalne"

Źródło:
tvn24.pl

Komisja Europejska przyjęła propozycję przepisów w sprawie cyfryzacji paszportów i dowodów osobistych. - Proces przedstawiania dokumentu tożsamości na granicy Schengen będzie łatwiejszy i bezpieczniejszy, ponieważ straż graniczna będzie mogła identyfikować dokumenty o wiele szybciej - tłumaczyła komisarz Unii Europejskiej do spraw wewnętrznych Ylva Johansson.

Duże zmiany dla podróżnych. Nowy pomysł

Duże zmiany dla podróżnych. Nowy pomysł

Źródło:
PAP

W przyjętym przez rząd planie na lata 2025-2028 resort finansów założył zejście deficytu poniżej 3 procent PKB w 2028 roku i stopniową redukcję długu docelowo poniżej 60 procent PKB w 2030 roku - przekazał szef MF Andrzej Domański.

Rząd odkrywa karty. "Wierzymy, że ścieżka zostanie zaakceptowana"

Rząd odkrywa karty. "Wierzymy, że ścieżka zostanie zaakceptowana"

Źródło:
PAP

Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy zdecydował, że GreenX Metals otrzyma odszkodowanie od Polski. Chodzi o sprawę kopalni Jan Karski w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. Prokuratoria Generalna Rzeczypospolitej Polskiej przekazała redakcji biznesowej tvn24.pl, że decyzje co do dalszego trybu postępowania zostaną podjęte po przeprowadzeniu analizy orzeczenia. Zwróciła jednocześnie uwagę, że "trybunał uznał za niezasadne roszczenia na kwotę około 4,9 miliarda złotych".

Polska przegrywa przed trybunałem. Ogromne odszkodowanie

Polska przegrywa przed trybunałem. Ogromne odszkodowanie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zmiany w radzie nadzorczej Cyfrowego Polsatu. We wtorek akcjonariusze odwołali z jej składu syna Zygmunta Solorza - Tobiasa Solorza oraz prawnika Jarosława Grzesiaka.

Syn Zygmunta Solorza odwołany z rady nadzorczej Cyfrowego Polsatu

Syn Zygmunta Solorza odwołany z rady nadzorczej Cyfrowego Polsatu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Poziom oszczędności Polaków w pierwszym kwartale 2024 roku był bardzo niski w porównaniu z wieloma krajami Unii Europejskiej - wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Nad Wisłą wskaźnik ten wynosił 4,9 procent, podczas gdy w strefie euro - 15,4 procent. W Niemczech, kraju na czele unijnego zestawienia, stopa oszczędności sięgnęła 21,2 procent.

W Polsce trzy razy gorzej niż w strefie euro

W Polsce trzy razy gorzej niż w strefie euro

Źródło:
PAP

Od 1 października rodzice złożyli blisko 270 tysięcy wniosków o świadczenia z programu Aktywny rodzic – poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Najpopularniejszym świadczeniem jest Aktywnie w żłobku, o które zawnioskowało niemal 137 tysięcy osób.

Nawet 1900 złotych miesięcznie. Fala wniosków o nowe świadczenia

Nawet 1900 złotych miesięcznie. Fala wniosków o nowe świadczenia

Źródło:
PAP

Po ostatniej aferze z alkotubkami, a także alarmujących danych dotyczących spożycia alkoholu, rząd zapowiedział szereg zmian w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi. Koniec promocji cenowych, nowe opakowania i ograniczona sprzedaż to tylko niektóre nowości. Jaki jest plan rządu na walkę z alkoholizmem w Polsce?

Będą zmiany w sprzedaży alkoholu. Co szykuje rząd?

Będą zmiany w sprzedaży alkoholu. Co szykuje rząd?

Źródło:
tvn24.pl, PAP, MZ, gov.pl

Część klientów mogła mieć kłopoty z połączeniami głosowymi. Awaria została już usunięta - przekazał we wtorek po południu w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl rzecznik Orange Polska Wojciech Jabczyński. Wcześniej klienci operatora zgłaszali problemy z wysyłaniem SMS-ów, połączeniami, a także prędkością internetu mobilnego. 

Awaria w Orange "usunięta". "Przepraszamy"

Awaria w Orange "usunięta". "Przepraszamy"

Źródło:
tvn24.pl

W Orlenie i jego spółkach trwają kontrole i audyty obejmujące okres od stycznia 2016 r. do lutego tego roku. Jak podaje spółka "spośród 28 kluczowych śledztw 12 dotyczy Orlenu, a 16 pozostałych spółek z grupy kapitałowej". Do tej pory skierowano 8 zawiadomień do prokuratury, a kolejne są w przygotowaniu. W dwóch z nich zaniechania poprzedniego zarządu spowodowały straty na ponad 5 mld zł - poinformowała spółka.

Wielkie sprzątanie w Orlenie. 28 śledztw, 8 zawiadomień do prokuratury i utracone miliardy

Wielkie sprzątanie w Orlenie. 28 śledztw, 8 zawiadomień do prokuratury i utracone miliardy

Źródło:
PAP

Lidl Polska opublikował komunikat o wycofaniu artykułu spożywczego, który dostępny był w sklepach sieci. Badania mąki żytniej chlebowej, wyprodukowanej przez firmę Gdańskie Młyny, wykazały przekroczenie dopuszczalnego poziomu ochratoksyny A - substancji toksycznej mającej pochodzenie grzybiczne.

Wycofanie produktu z popularnej sieci. Jest skażony toksyną wywołującą raka

Wycofanie produktu z popularnej sieci. Jest skażony toksyną wywołującą raka

Źródło:
tvn24.pl

Chiny biorą odwet za nałożenie dodatkowych ceł na ich samochody elektryczne. Państwo Środka ogłosiło wprowadzenie czasowych "środków antydumpingowych" na brandy importowane z Unii Europejskiej. Dotknie to takie marki jak Hennessy czy Remy Martin. Chińskie ministerstwo handlu stwierdziło, że przeprowadzone dochodzenie wstępnie wykazało, że towary z EU zagrażają tamtejszemu sektorowi brandy.

Alkoholowy odwet. Chińczycy odpowiadają na cła na elektryki

Alkoholowy odwet. Chińczycy odpowiadają na cła na elektryki

Źródło:
Reuters

Sundog, spółka założona między innymi przez Olgę Tokarczuk, otrzyma od Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości blisko 17 milionów złotych na technologię do tworzenia gier. W projekcie pomoże rzesza specjalistów oraz firma, której akcjonariuszem są Movie Games i Robert Lewandowski - podał "Puls Biznesu" w poniedziałek. W ramach programu Ścieżka SMART dofinansowanie otrzyma ponad 200 firm na łączną kwotę 1,4 mld złotych.

Spółka noblistki z wielomilionowym dofinansowaniem

Spółka noblistki z wielomilionowym dofinansowaniem

Źródło:
PAP

Na zakup 55-metrowego mieszkania w Warszawie trzeba przeznaczyć już 92 średnie pensje brutto. Oznacza to, że osobom o takich zarobkach uzbieranie na nowy lokal w teorii zajęłoby dziewięć lat - informuje "Rzeczpospolita".

92 pensje na zakup mieszkania. Dziewięć lat odkładania na 55 metrów

92 pensje na zakup mieszkania. Dziewięć lat odkładania na 55 metrów

Źródło:
PAP

Amerykański sędzia federalny orzekł, że Google musi wpuścić do swojego sklepu Google Play aplikacje opracowane przez rywali. To wynik pozwu złożonego przez Epic Games, firmy znanej między innymi z produkcji gry Fortnite.

Dotkliwa porażka Google w amerykańskim sądzie

Dotkliwa porażka Google w amerykańskim sądzie

Źródło:
BBC

Słabe zbiory kakao w krajach Afryki Zachodniej i jego rosnące ceny doprowadziły do znacznego wzrostu kradzieży surowca w całym regionie. Władze Wybrzeża Kości Słoniowej skonfiskowały właśnie 33 ciężarówki załadowane około 1100 tonami ziaren kakaowca, które złodzieje zamierzali przemycić przez granicę do Gwinei.

Wysokie ceny wzmogły kradzieże. Uzbrojeni w maczety rolnicy pilnują swoich upraw

Wysokie ceny wzmogły kradzieże. Uzbrojeni w maczety rolnicy pilnują swoich upraw

Źródło:
PAP

Zrealizowanie programu gospodarczego Donalda Trumpa zwiększyłoby dług publiczny USA o 7,5 biliona dolarów, zaś Kamali Harris - o 3,5 biliona - ocenili analitycy think tanku Committee for a Responsible Federal Budget (CRFB). Do zwiększenia deficytu przyczynić mają się przede wszystkim obietnice podatkowe kandydatów.

Podliczono, ile będą kosztowały obietnice Trumpa i Harris. Ogromna różnica

Podliczono, ile będą kosztowały obietnice Trumpa i Harris. Ogromna różnica

Źródło:
PAP

Przed słynną Fontanną di Trevi w Rzymie będzie obowiązywał limit osób zwiedzających - zapowiadają włoskie władze. Nie wyklucza się także wprowadzenia w przyszłości drobnej opłaty i biletów wstępu. Rocznie stolicę Włoch odwiedzają miliony turystów.

Limit zwiedzających we Włoszech. Chodzi o popularny zabytek

Limit zwiedzających we Włoszech. Chodzi o popularny zabytek

Źródło:
PAP