Do połowy roku przygotowany zostanie systemowy program termomodernizacji, by ocieplić ponad 60 proc. dziurawych - jak szwajcarski ser - polskich domów - zapowiedziała wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Jak dodała, problem ze smogiem w wielu miejscach Polski wiąże się z ubóstwem energetycznym, bo ludzie nie dlatego spalają paliwa złej jakości, że tak chcą, ale dlatego, że na nic innego ich nie stać.
Kto jest zagrożony?
Według Instytutu Badań Strukturalnych w Polsce ubóstwo energetyczne dotyka 9,6 proc. gospodarstw domowych, czyli ponad 4 mln osób. Z badań Instytutu wynika, że najbardziej zagrożone są osoby samotne mieszkające w dużych domach na wsi, lokatorzy starych, komunalnych kamienic w miastach, rodziny wielodzietne mieszkające w dużych wiejskich domach, oraz ubodzy mieszkańcy wolnostojących domów na wsi i w małych miejscowościach. Jadwiga Emilewicz podkreśliła, że problem związany z występowaniem smogu, to nie jest kwestia ostatniej zimy. - To problem narastający od ponad 20 lat, którym żaden z rządów po 1989 r. nie zajął się systemowo - powiedziała. W jej opinii to właśnie obecny rząd zajął się problemem "systemowo".
Skarga do Brukseli
Organizacje ekologiczne ClientEarth, Miasto Jest Nasze, Greenpeace Polska i Akcja Demokracja złożyły w piątek skargę do Komisji Europejskiej w sprawie złej jakości powietrza w Polsce. Pod skargą zebrano ponad 24 tys. podpisów.
Skarga - jak tłumaczą ekolodzy - jest związana z naruszeniem przez polskie władze obowiązków związanych z obniżaniem poziomu benzo(a)pirenu w powietrzu. Zgodnie z prawem UE od 31 grudnia 2012 r. stężenie niebezpiecznego dla zdrowia benzo(a)pirenu nie powinno przekraczać średniorocznie 1 nanograma na metr sześc. W Polsce - jak wskazują organizacje - te stężenia są przekraczane średnio pięcio-, siedmiokrotnie. Zanieczyszczenie benzo(a)pirenem jest efektem głównie palenia w kotłach domowych paliwami stałymi, np. mułami węglowymi, a także odpadami komunalnymi. - Kończymy prace nad rozporządzeniem dotyczącym kotłów. Mamy nadzieje, że po notyfikacji, zostanie ono podpisane w czerwcu, a wejdzie w życie w październiku, przed sezonem grzewczym - powiedziała wiceminister. Wejście w życie rozporządzenia będzie oznaczało, że nie będzie można kupić kotłów innych niż piątej klasy. Obecnie największym zainteresowaniem wśród nabywców – głównie ze względu na niską cenę – cieszą się kotły najtańsze, o bardzo niskich parametrach dotyczących ich emisyjności.
Powietrze pod lupą
Wiceminister dodała też, że trwają prace nad rozbudową systemu informacji i monitoringu stanu powietrza. Jej zdaniem dzięki takiej wiedzy Polacy będą bardziej skłonni do refleksji nad tym, "co wrzucają do pieca". Emilewicz podkreśliła, że jej resort zakończył konsultacje z Ministerstwem Energii w sprawie rozporządzenia dotyczącym jakości paliw stałych. Ministerstwo Energii przygotowuje nowe rozwiązania dotyczące wymagań jakościowych dla paliw stałych. Nowe przepisy, jak tłumaczy resort energii, mają ograniczyć napływ niesortowanego węgla do Polski. Chodzi głównie o węgiel zza wschodniej granicy. Do listopada ub.r. do Polski sprowadzono łącznie 7,2 mln ton węgla - najwięcej, bo ponad 4,6 mln ton - z Rosji.
Przepisy mają też uporządkować rynek paliw stałych w naszym kraju i pozwolić konsumentom uzyskać informacje, jaki węgiel kupują. Producenci będą zobligowani do posiadania charakterystyki jakościowej przekazywanych do sprzedaży paliw stałych. W piątek minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział, że nie widzi potrzeby wycofania z rynku miału węglowego, zwłaszcza że elektrociepłownie mają wiele pieców przystosowanych do jego spalania.
Ekspert: 48 tys. zgonów z powodu smogu w Polsce:
Autor: tol/gry / Źródło: TVN24 BiS, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock