Kupić i nie wpaść w pułapkę. Sześć kroków do idealnego mieszkania

Źródło:
tvn24.pl
Wieżowce wyrastają we wnętrzach miast. Deweloperzy nie pytają "czy", tylko "kiedy" kolejne
Wieżowce wyrastają we wnętrzach miast. Deweloperzy nie pytają "czy", tylko "kiedy" kolejneTVN24
wideo 2/5
Wieżowce wyrastają we wnętrzach miast. Deweloperzy nie pytają "czy", tylko "kiedy" kolejneTVN24

Meble zmniejszane na rzucie, by mieszkanie wydawało się większe. Oszczędzanie na materiałach. Kruczki prawne. O pułapkach rynku mieszkaniowego oraz o tym, jak ich uniknąć, opowiada Bartosz Józefiak, autor książki "Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania".

Osiedle Trzy Słońca w Stargardzie Szczecińskim. Elżbieta Szumska zauważa, że ściany zaczynają pękać. Najpierw rys jest kilka, z czasem - coraz więcej, rozchodzą się po kolejnych ścianach. W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego słyszy, że to "normalne", bo "budynek pracuje". Urzędnicy ją zbywają.

Aż pewnej nocy słychać huk. Nad ranem do mieszkań pukają strażacy i krzyczą: "Proszę opuścić mieszkanie, budynek grozi zawaleniem".

Mieszkańcy dostają 10 minut na zabranie najpotrzebniejszych rzeczy i ewakuację.

- Osiedle w Stargardzie to skrajny przykład patodeweloperki. Chciałbym powiedzieć, że odosobniony - mówi Bartosz Józefiak, reporter programu "UWAGA! TVN", autor książki "Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania". Od lat śledzi historie budowlanych fuszerek, wypadków przy pracy, usterek, problemów na nowo wybudowanych osiedlach, a nierzadko także oszustw. Sytuacja ze Stargardu jest jedną z tych, która najmocniej zapisała mu się w pamięci.

"Budynek wygląda, jakby nagle wszystkich mieszkańców porwali kosmici. W oknach wciąż wiszą firanki i żaluzje, niepodlane kwiatki usychają na parapecie, dziecięcy rowerek porasta kurzem na balkonie" - pisze Józefiak.

Pęknięta ściana budynku w StargardzieKontakt 24/Mati

- Od ewakuacji minęły dwa lata, a ci ludzie nadal nie wrócili do swoich mieszkań. Płacą za nie kredyty, opłacają też czynsz, bo obowiązują ich umowy - opowiada. - Raz na jakiś czas pozwala im się wejść do mieszkań na 15 minut, żeby mogli zabrać jakieś pamiątki, zdjęcia. Mieszkają gdzieś kątem albo wynajmują coś mniejszego, na co ich w tej sytuacji stać. Na przykład pani Elżbieta wynajęła czterdzieści metrów razem z córką. Posypało jej się zdrowie, kilka dni po przymusowym opuszczeniu mieszkania miała udar - opisuje.

Mieszkańcy bloku próbują dochodzić swoich praw w sądzie. - Nie chcą zwrotu pieniędzy, bo za kwotę, którą wydali dziesięć lat temu, dzisiaj już nic nie znajdą - tłumaczy Józefiak. Za to firma budowlana działa w najlepsze. Ale jej przedstawiciele przestali odbierać telefony od mieszkańców i dziennikarzy. - Próbowałem skontaktować się też z inspektorami nadzoru. Nikt nie odpowiedział - zaznacza.

Kupujesz mieszkanie? Weź urlop

Przykładami kłopotów przy kupnie mieszkania od deweloperów Józefiak może sypać jak z rękawa. W Kaliszu od budynku odpada elewacja. Na warszawskiej Białołęce w nowych mieszkaniach spod podłogi wyciekały codziennie cztery litry wody, a brak ciśnienia w rurach powodował, że nie działało ogrzewanie. W Olsztynie odbiór mieszkań był opóźniony o trzy lata. I tak dalej - lista nie ma końca.

- Deweloperzy są świadomi kryzysu wizerunkowego. Oczywiście zdarzają się też wśród nich uczciwi ludzie, którzy cierpią z powodu złych opinii. Ale cały ten system jest wadliwy i prowokuje patologie, cięcia kosztów, naginanie prawa - opowiada Józefiak. Kiedy pisał książkę, pojechał na Dni Dewelopera, jedno z najważniejszych spotkań branży. Jak mówi, firmom niespecjalnie zależy na powracających klientach. Zakładają - poniekąd słusznie - że większość osób mieszkanie kupi raz.

Pytania o odpowiedzialność za patodeweloperkę
Pytania o odpowiedzialność za patodeweloperkęTVN24

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w takiej sytuacji i chcemy kupić nieruchomość. Co zrobić, żeby po drodze nie wpaść w jedną z wielu pułapek? Zdaniem Józefiaka poszukiwanie mieszkania warto zacząć od znalezienia ekspertów. Całej masy ekspertów. - Zwykły człowiek po prostu się w tym nie orientuje. A sprawdzanie wszystkiego zajmuje sporo czasu. Proponuję wziąć długi urlop bezpłatny i uzbroić się w cierpliwość - dodaje.

Po pierwsze: warto dowiedzieć się czegoś o deweloperze. Nie ufać opiniom w internecie, bo często są kupowane. Józefiak opisuje, że pisanie pozytywnych komentarzy - często z błędami, by wyglądały na bardziej autentyczne - należało do obowiązków jednej z pracownic firmy deweloperskiej. W końcu się zwolniła, sumienie nie dawało jej spokoju.

Drążyć. Sprawdzać. Dopytywać. Warto to zrobić, zanim zdecydujemy się na podpisanie umowy, bo później relacja z deweloperem może się diametralnie zmienić. - Niekiedy przestają odbierać telefony albo nawet się ukrywają. Jeden klient opowiadał mi, że deweloper zobaczył go przez okno, schował się w biurze i zamknął drzwi - opowiada Józefiak.

Po drugie: unikać małych deweloperów. Józefiak: - Jeśli widzimy, że do tej pory zbudował jedno osiedle albo dwa-trzy bloki, to lepiej podziękować. Chyba że chcemy, żeby to na nas deweloper uczył się biznesu.

Po trzecie: jeśli już zdecydujemy się na dewelopera, to najlepiej sprawdzić jakąś jego realizację, która już istnieje.

- W tym tygodniu byłem we Wrocławiu, wynająłem mieszkanie na czas przygotowywania materiału - opowiada. - To było osiedle pełne klitek, w których trudno poczuć się dobrze. Budynki były naćkane tak gęsto, że wokół było ciemno. Żeby zobaczyć trochę światła, musiałem zadzierać głowę do góry. Ja przyjechałem tam tylko na chwilę, ale ludzie w takich warunkach tam żyją - mówi.

Warto pójść na osiedle, sprawdzić, jakie jest zagęszczenie budynków, czy sąsiedzi nie zaglądają sobie w okna. Popytać mieszkańców, jak im się żyje. Czy nie ma żadnych problemów? I nie wierzyć w zapewnienia biura sprzedaży o tysiącach zadowolonych klientów.

Kościół świętego PUM-u

Co to takiego "święty PUM"? I dlaczego jest tak ważny? - To skrót od terminu "powierzchnia użytkowa mieszkalna" - tłumaczy Józefiak. W uproszczeniu chodzi o metry kwadratowe mieszkania. - PUM jest taki ważny, bo to za niego płacimy deweloperowi. Nie za zieleń, za części wspólne, a właśnie za te metry. Próbują wycisnąć ich jak najwięcej, nawet kosztem budowlanej fuszerki. Pozostałe, "nieodpłatne" przestrzenie to dla deweloperów zło konieczne. Korytarze najchętniej powstawialiby nam do mieszkań - uważa Józefiak. 

To m.in. z powodu chęci wyciśnięcia jak największego PUM-u biorą się problemy rynku mieszkaniowego. Ściany w mieszkaniach są tak cienkie, że można podsłuchiwać sąsiadów. - Cieńsze ściany to większy PUM. Grube zabierałyby upragnione metry - tłumaczy Józefiak. - Ale to też kwestia oszczędzania na materiałach. Wszyscy tną koszty. Budowlańcy wybierają jak najtańsze materiały, które mieszczą się w parametrach narzucanych przez prawo. Nic ponadto - mówi. 

PUM ma znaczenie, ale nie każdy potrafi sobie wyobrazić, jak w praktyce będzie wyglądało np. pięćdziesięciometrowe mieszkanie. Pomagają w tym rzuty. Ale i tu jest haczyk. Niektórzy deweloperzy zmniejszają meble na rzucie o 60 proc., żeby wydawało się, że miejsca jest więcej. Kupujący cieszy się, że w salonie zmieści się duża kanapa, stół, dwa fotele. Kiedy w końcu wejdzie do mieszkania, okaże się, że udałoby się to tylko w przypadku mebli dla krasnoludków.

Dlatego, po czwarte, rzuty dobrze jest pokazać architektowi. Niech oceni, czy wszystko się zgadza. - Prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich powiedział mi, że takie działania są marginalne. Nie zaprzeczył jednak, że to się zdarza - komentuje Józefiak.

Polskie Obozy Mieszkaniowe

Ale kłopoty z deweloperami mają nie tylko mieszkańcy bloków. Gęsto zabudowane tereny, mikroskopijne ogródki - to też część tego samego problemu. Chodzi o to, by na działkach zmieścić jak najwięcej domów. Niekiedy powstają z tego osiedla, zwane w internecie "Polskimi Obozami Mieszkaniowymi" (stronę na Facebooku pod tą nazwą śledzi ponad 60 tys. osób). Rzędy identycznych domów ustawionych jeden obok drugiego. Brakuje przystanków komunikacji miejskiej, sklepów, czasem nawet dróg.

- Dla gminy gęsto zaludnione osiedla wydają się nieść same korzyści. Do kasy wpada więcej pieniędzy z podatków. Ale to krótkowzroczne myślenie. Więcej z tego szkód niż pożytku - tłumaczy Józefiak.

I podaje przykład: w Świeradowie-Zdroju, uzdrowisku na Dolnym Śląsku, władze rozdawały pozwolenia na budowę na lewo i prawo. W niewielkiej miejscowości doprowadzono też do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, by w okolicy mogły powstawać budynki wysokie na ponad 17 metrów. Budowano tak dużo bez rozbudowy sieci wodociągowej, aż w mieście zabrakło wody. - A deweloper nie doprowadzi kanalizacji. Nie zbuduje placów zabaw ani nie rozbuduje istniejących szkół. Z łaską postawi drogę, bo to jest coś, do czego jest zobowiązany. A i to nieraz ciężko jest przewalczyć - wskazuje Józefiak.

Czytaj także: Uzdrowiskowy Świeradów-Zdrój jak plac budowy. „Burmistrz jest mistrzem świata w sprzedaży gruntów”

Dlatego Józefiak radzi, żeby przed rozpoczęciem budowy sprawdzić plan zagospodarowania przestrzeni i dowiedzieć się, czy za płotem nie zaplanowano np. wielkiego osiedla. Nawet to nie daje jednak gwarancji, bo włodarze polskich gmin, kiedy potrzeba zmienić plany, zaskakująco chętnie idą na rękę deweloperom.

Nagrody dla upartych

Kiedy już się zdecydowaliśmy, warto pokazać umowę prawnikowi - to po piąte. Od dewelopera zapewne usłyszymy, że to standardowa umowa, którą "podpisują z każdym". Tak czy siak - warto to sprawdzić. I dopilnować, by znalazły się tam np. zapisy o karach umownych za spóźnienie. Inaczej może być trudno wyegzekwować odbiór mieszkania w terminie.

- Niekiedy zdarzają się dziwne klauzule w instrukcji użytkowania mieszkania. Coś w rodzaju: "Okna można serwisować tylko w firmie XYZ, w marcu, w dni słoneczne". Kiedy coś się dzieje, deweloper może się upierać, że okna były nieprawidłowo serwisowane. Oczywiście takie praktyki są nieuczciwe. Ewidentne oszustwa łatwo wyłapać, gorzej jest z kruczkami prawnymi, niewidocznymi dla laika - tłumaczy Józefiak.

Po szóste: odbiór. Warto zabrać ze sobą kogoś, kto będzie w stanie ocenić realny stan nieruchomości. Sprawdzić rzeczy, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka. - Odbiory to taka gra. Jeśli nie wpiszemy czegoś do protokołu, to zaczyna się przeciąganie liny. Wiele firm ma strategię: "Odrzucamy wszystko". Jeśli klient jest uparty, domaga się reakcji - nadal nie uznajemy jego racji. Odpuszczamy dopiero w przypadku największych uparciuchów - mówi Józefiak.

Nie zawsze działa też straszenie sądem. Na Dniach Dewelopera jeden z prelegentów powiedział ze sceny, żeby nie bać się pozwów: "Proszę państwa, ja się procesuję już ósmy rok, a to dopiero pierwsza instancja".

- Jedyne, czego się boją, to Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - twierdzi Józefiak.

Problemu nie rozwiąże kredyt zero procent

- Historie mieszkaniowe to takie małe końce świata - podsumowuje Bartosz Józefiak. - W poprzedniej książce "Wszyscy tak jeżdżą" opisywałem tragedie, ludzie tracili życie lub zdrowie w wypadkach drogowych. Tutaj te katastrofy są mniej spektakularne. Co nie znaczy, że nie bywają bardzo bolesne. Ktoś wrócił do rodziców z poczuciem porażki. Ktoś dzieli mieszkanie z eksmężem czy żoną, bo nie stać go na wyprowadzkę. Ktoś mieszka na kilkunastu metrach kwadratowych - opowiada.

Czy jest jakaś nadzieja na przyszłość? Jóżefiak nie jest optymistą. Jak mówi, nie ma obecnie polityka czy polityczki, którzy mieliby dobry plan na rozwiązanie problemów rynku mieszkaniowego.

- Nie ma jednego rozwiązania, jednej ustawy, które byłaby w stanie poprawić tę sytuację. Te mechanizmy są zbyt skomplikowane. Na pewno trzeba uregulować rynek najmu. Zagospodarować pustostany. Zawalczyć z fliperami, opodatkować zakup kolejnych mieszkań, żeby to nie było tak opłacalne - wymienia.

- Państwo musi budować mieszkania. To cztery słowa, które rozwiązują wiele problemów. Oczywiście budować będą deweloperzy, ale państwo ma być inwestorem. I nie chodzi tu tylko o mieszkania socjalne czy komunalne dla najbiedniejszych. Także dla klasy średniej, która nie chce się kredytować po korek - dodaje.

Pomysły obecnej koalicji rządzącej go nie przekonują. - Problemów rynku mieszkaniowego na pewno nie rozwiąże kredyt zero procent - mówi Józefiak. - Eksperci są przekonani, że to tylko podbije ceny. Jeśli ktoś zyska, to ci, którzy szybko wezmą kredyt i wyprzedzą wzrost cen - wyjaśnia.

To, co dzieje się na rynku mieszkaniowym, dotyka go osobiście. Sam wynajmuje mieszkanie, chwali to sobie, ale chciałby kupić coś swojego. - Wolałbym, żeby ten system był inny, ale w naszej rzeczywistości własne lokum to chociażby zabezpieczenie na starość - przyznaje Józefiak.

- Ale na pewno będę szukał na rynku wtórnym - dodaje.

Autorka/Autor:Natalia Szostak/TpL

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Traveller70/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sztuka ręcznej produkcji oraz zdobienia bombek powoli zanika - stwierdził Zbigniew Bartuzi, szef firmy produkującej bombki choinkowe Szkła-Dekor. Dodał, że "rynek i sieci handlowe zostały zdominowane przez ozdoby z Chin".

Branża zanika. "To wszystko jest już chińskie"

Branża zanika. "To wszystko jest już chińskie"

Źródło:
PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP

Średnie wydatki na święta Bożego Narodzenia w 2024 roku wyniosą 1460 złotych - wynika z badania BIG InfoMonitor. Dodano, że mimo inflacji i tak 47 procent badanych nie zamierza rezygnować z żadnych wydatków świątecznych.

Tyle wydamy na święta

Tyle wydamy na święta

Źródło:
PAP

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Ekonomia jest bolesnym nauczycielem i to widać w różnych naszych badaniach, w których Polacy deklarują kupowanie mniejszej ilości żywności - stwierdził na antenie TVN24 dyrektor biura Federacji Polskich Banków Żywności Norbert Konarzewski. Dodał, że wśród społeczeństwa rośnie świadomość w kwestii marnowania żywności.

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

Źródło:
tvn24.pl

Kapusta kwaszona jest równie dobra co kiszona, a owoce na susz mogą zawierać konserwanty - ostrzegają eksperci. Radzą też klientom, by nie kupowali produktów na Wigilię w pośpiechu i starannie czytali etykiety na opakowaniach.

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Źródło:
PAP

W niedzielę 22 grudnia sklepy będą otwarte, a w Wigilię handel będzie dozwolony ustawowo do godziny 14.00. Na podpis prezydenta czeka ustawa przewidująca, że od przyszłego roku 24 grudnia będzie dniem wolnym dla wszystkich pracowników, a trzy niedziele poprzedzające Wigilię będą handlowe.

Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą otwarte?

Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą otwarte?

Źródło:
PAP

- Przyszłoroczny deficyt wynika chociażby z tego, że na obronę wydamy w przyszłym roku 4,7 procent PKB. Wiemy, że jesteśmy w takim miejscu w historii i w takim miejscu na mapie, że te wydatki na obronę muszą być wysokie albo nawet bardzo wysokie - powiedział w czwartek w "Faktach po Faktach" minister finansów Andrzej Domański.

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl

W weekend ruszają na terenie całego kraju wzmożone kontrole policji - przekazał komisarz Antoni Rzeczkowski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Policjanci będą sprawdzać między innymi trzeźwość, prędkość, a także sposób przewożenia dzieci i stan techniczny pojazdów.

Wzmożone kontrole na drogach. Apel policji

Wzmożone kontrole na drogach. Apel policji

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższe były wygrane czwartego stopnia w wysokości niemal 270 tysięcy złotych każda. Oto liczby, które wylosowano 20 grudnia 2024 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl

W 2025 roku wchodzą w życie zmienione przepisy dotyczące podatku od nieruchomości w zakresie miejsc postojowych i garaży. Za ich sprawą stawka daniny w przypadku części właścicieli spadnie dziesięciokrotnie. Warunek jest następujący: są to wyodrębnione prawnie (oddzielna księga wieczysta) miejsca postojowe stanowiące część budynku mieszkalnego. Stawka w przypadku wolnostojących garaży zostaje po staremu.

Dziesięciokrotna obniżka podatku. Jest warunek

Dziesięciokrotna obniżka podatku. Jest warunek

Źródło:
tvn24.pl

Od 1 stycznia 2025 roku wzrośnie płaca minimalna. Ostateczna stawka najniższej krajowej ustalona przez rząd jest wyższa niż wynagrodzenie zaproponowane pierwotnie na Radzie Dialogu Społecznego.

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację likwidującą obowiązek naliczania składki zdrowotnej od zbycia środków trwałych. Nowela obniża też minimalną podstawę wymiaru składki płaconej przez przedsiębiorców. Nowe przepisy mają obowiązywać od 2025 roku.

Zmiany w składce zdrowotnej. Jest decyzja prezydenta

Zmiany w składce zdrowotnej. Jest decyzja prezydenta

Źródło:
PAP

Biedronka przeznaczy prawie 450 milionów złotych w skali roku na podwyżki dla pracowników na podstawowych stanowiskach - poinformowała w piątek spółka. Średni wzrost wynagrodzenia zatrudnionych na stanowisku sprzedawca-kasjer ma wynieść 10,5 procent. Wcześniej o podwyżkach wynagrodzeń informował Lidl.

Podwyżki w kolejnej wielkiej sieci

Podwyżki w kolejnej wielkiej sieci

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Finał negocjacji pomiędzy Volkswagenem a związkami zawodowymi. Zarząd spółki wycofał się z żądania obniżki płac o 10 procent i zobowiązał się, że nie będzie natychmiastowego zamykania zakładów i zwolnień. Jednak w dłuższej perspektywie firma zlikwiduje 35 tysięcy stanowisk pracy.

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Źródło:
Reuters

Mlekovita oraz Milkpol spełniły warunki w postępowaniu i złożyły najkorzystniejsze oferty zakupu masła, które chce sprzedać Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych - wynika z informacji opublikowanej w piątek na stronie Agencji.

Kto kupi rządowe masło?

Kto kupi rządowe masło?

Źródło:
PAP

Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl

Ryszard Petru podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów - tak wynika z wpisu opublikowanego przez polityka koalicyjnego klubu Polski 2050 na platformie X. Petru wcześniej wypowiadał się przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia.

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Źródło:
tvn24.pl
Jak zapłacić niższy podatek

Jak zapłacić niższy podatek

Źródło:
tvn24.pl

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec poinformował w piątek o wynikach audytów w Rządowym Centrum Legislacji i instytutach podległych kancelarii premiera z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych przez instytucje, podmioty, które były obdzielane przez premiera Mateusza Morawieckiego środkami publicznymi - mówił szef KPRM.

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej. W listopadzie sprzedaż detaliczna w cenach stałych była wyższa niż przed rokiem o 3,1 procent. W porównaniu z październikiem 2024 roku odnotowano spadek sprzedaży detalicznej o 1,2 procent.

"Śmierć konsumenta ogłoszono za wcześnie"

"Śmierć konsumenta ogłoszono za wcześnie"

Źródło:
PAP

System rozliczeniowy Elixir, obsługujący przelewy międzybankowe w złotych przez kilka najbliższych dni będzie miał przerwę w standardowym funkcjonowaniu - poinformowała Krajowa Izba Rozliczeniowa. Chodzi o dni ustawowo wolne od pracy - 25 i 26 grudnia oraz 1 stycznia. Realizacja przelewów będzie działać także nieco inaczej 24 i 31 grudnia.

Na przelew trzeba będzie poczekać. Ważny komunikat

Na przelew trzeba będzie poczekać. Ważny komunikat

Źródło:
tvn24.pl

- Trwają prace koncepcyjne nad obniżeniem VAT na transport publiczny, ale nie ma planów redukcji stawki VAT na żywność - poinformował w czwartek minister finansów Andrzej Domański. Minister oczekuje, że w czwartym kwartale gospodarka będzie rosła w tempie 2,8-2,9 procent.

Możliwe zmiany w podatku. Minister finansów wyjaśnia

Możliwe zmiany w podatku. Minister finansów wyjaśnia

Źródło:
PAP