We wtorek, na warszawskim lotnisku im. Chopina, a także na przejściach granicznych w Dorohusku i w Medyce ma się odbyć trzygodzinna akcja protestacyjna związków zawodowych służb mundurowych. Strażnicy graniczni będą bardzo metodycznie i powoli wykonywać swoje obowiązki. Protest jest spowodowany brakiem podwyżek dla wszystkich formacji mundurowych.
Na stołecznym lotnisku protest Straży Granicznej rozpocznie się o godzinie dziewiątej rano. Rzecznik lotniska Przemysław Przybylski zapewniał, że wszystkie przyloty i odloty będą obywały się zgodnie z planem. - Sugerujemy pasażerom udającym się w podróż, aby przyjechali na lotnisko znacznie wcześniej, tak aby mieli wystarczająco więcej czasu na kontrolę bezpieczeństwa i paszportową, która tego dnia może być wydłużona - dodał.
W samo południe rozpocznie się także trzygodzinny protest i akcja informacyjna na drogowych przejściach granicznych w Dorohusku (woj. lubelskie) i w Medyce (woj. podkarpackie). Pogranicznicy będą skrupulatnie i szczegółowo sprawdzać osoby i pojazdy przekraczające granicę.
Reakcja na expose Tuska
Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych zrzeszająca związki zawodowe policjantów, strażaków, strażników granicznych, a także funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa 19 grudnia powołała ogólnopolski komitet protestacyjny. Była to reakcja na expose premiera Donalda Tuska, który zapowiedział podwyżki uposażeń tylko dla żołnierzy i policjantów - po ok. 300 zł brutto od 1 lipca 2012 r.
Przepisy zabraniają funkcjonariuszom służb mundurowych strajkować. Nie zabraniają za to podejmowania akcji protestacyjnych w różnych formach, jak np. oflagowanie komend i posterunków, prowadzenie tzw. strajku włoskiego czy też uczestniczenie w pikietach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum