Dramatyczny apel o pomoc. Pewna amerykańska rodzina szuka swojego 19-letniego krewnego, który podczas wycieczki wskoczył do jednej z rzek. By nagłośnić sprawę i poszukiwania bliscy publikują nagranie z momentu, gdy nurt porywa nastolatka.
Służby proszą, by te zdjęcia potraktować jako przestrogę. Zwłaszcza że zbliża się sezon letni i niektóre osoby kuszą skoki do wody.
Skok do wody
Tak właśnie było w przypadku grupy przyjaciół, którzy odwiedzili Park Narodowy Lake Clementine w Kalifornii. W pewnym momencie dwójka z nich postanowiła wskoczyć do rzeki. Młodej kobiecie bez problemu udało się wypłynąć na powierzchnię. Tego szczęścia nie miał jej 19-letni kolega, którego porwał silny nurt. Młody mężczyzna walczył z wodą, a jego znajomym wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą. Chwilę później okazało się, że było wręcz przeciwnie. To był ostatni raz, kiedy ktokolwiek widział nastolatka. - Był zdezorientowany, nie wiedział, czy z nimi iść. Ciężko mi z tym, że mnie tam nie było - mówi Maria Cabalfin, matka zaginionego. Kobieta zdecydowała się obejrzeć nagranie tylko raz. Mimo bólu rodzina postanowiła upublicznić materiał, aby skupić uwagę na zniknięciu młodego mężczyzny i zachęcić innych do poszukiwań. - Ciągle sobie wyobrażam, że on gdzieś tam jest: zmarznięty i samotny - dodaje matka.
Gdy porwie nurt
Scott Liske, strażnik Parku Lake Clementine, powiedział, że tuż po zaginięciu chłopaka rzeka została dokładnie przeczesana. - Sprawdzaliśmy zakola i zarośnięte miejsca - zapewnia Scott Liske i dodaje, że wiele razy był świadkiem dramatycznych sytuacji na amerykańskich rzekach, a mimo to nagranie, na którym nurt porywa młodego chłopaka, wstrząsnęło nim. - Nie należy wchodzić do rzeki bez kamizelki ratunkowej. Nie można też walczyć z wodą, kiedy się już w niej znajdziemy. Najlepiej odwrócić się na plecy tak, by stopy były skierowane w kierunku nurtu rzeki. Dzięki temu będziemy mogli amortyzować nimi uderzenia, np. w skały i kłody, które napotkamy po drodze - radzi Scott Liske.
Program "24 godziny" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 BiS.
Autor: red/ms / Źródło: tvn24bis
Źródło zdjęcia głównego: tvn24bis