W odpowiedzi na kryzys Unia Europejska chce powołać nowe ogólnounijne organy nadzoru finansowego. Tylko Londyn boi się umniejszyć rolę swojego City. Dlatego ceną zawartego na szczycie w Brukseli kompromisu ws. europejskiego nadzoru finansowego będą ustępstwa wobec Wielkiej Brytanii.
Komisja Europejska (KE) uzyskała w nocy z czwartku na piątek na szczycie UE w Brukseli poparcie dla zaproponowanej przez siebie architektury europejskiego nadzoru finansowego. - Jest jasne wsparcie dla naszych ambitnych i jednocześnie realistycznych propozycji. To część odpowiedzi UE na kryzys gospodarczy i finansowy - komentował przewodniczący KE Jose Manuel Barroso.
City nie chce stracić władzy
Mimo zastrzeżeń Wielkiej Brytanii, uczestnicy szczytu zgodzili się wezwać do szybkich prac nad ustanowieniem europejskiego systemu nadzoru finansowego i powołania nowych ogólnounijnych organów, co ma ustrzec UE przed powtórką kryzysu.
Londyn się sprzeciwiał, bo boi się, że w wyniku reformy zapewniające ogromne dochody do budżetu londyńskie City straci rangę światowego ośrodka finansowego. Londyn wyklucza oddanie kompetencji nadzorczych organowi unijnemu. Unijni eksperci mieli w nocy pracować nad dokładnymi zapisami, a w piątek mają przedstawić ostateczny tekst wniosków końcowych. Francja i Niemcy mają czuwać, by kompromis dla Londynu został w nich wypracowany.
Jest jasne wsparcie dla naszych ambitnych i jednocześnie realistycznych propozycji. To część odpowiedzi UE na kryzys gospodarczy i finansowy. Jose Manuel Barroso
Nie chcesz pomocy? Wytłumacz się
Przywódcy krajów UE już w czwartek zgodzili się oni na powołanie Europejskiej Rady Oceny Ryzyka Systemowego (European Systemic Risk Council - ESRC) z udziałem szefów 27 banków centralnych, oraz trzech nowych instytucji nadzorczych (ds. banków, papierów wartościowych i ubezpieczeń), złożonych z najwyższego szczebla przedstawicieli nadzorów narodowych.
ESRC miałaby brać pod uwagę wszelkie informacje kluczowe dla stabilności finansowej i skutecznie reagować, wydając krajom zalecenia za pośrednictwem unijnej rady ministrów finansów Ecofin albo instytucji nadzoru unijnego. Formalnie zalecenia nie miałyby mocy prawnie wiążącej, jednak propozycja przewiduje, że gdyby kraje nie chciały się im podporządkować, musiałyby to odpowiednio wyjaśnić. W ramach nacisku, ESRC mogłoby podawać zalecenia do publicznej wiadomości.
Opór Brytyjczyków budziła propozycja, by na czele rady kierującej ESRC stanął szef Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Przywiązany do niezależności funta Londyn nie chce oddać decydującego głosu w sprawach finansowych krajom strefy euro. Dlatego brytyjsko-francusko-niemiecki kompromis pozostawia otwartą furtkę: szefem ESRC miałby zostać wybrany przez 27 prezesów banków centralnych "gubernator". - Brytyjczyków to satysfakcjonuje, bo stanowisko nie będzie automatycznie szło dla prezesa EBC. A nas też, bo kraje strefy euro mają i tak większość - powiedział francuski dyplomata.
Harmonizować, koordynować, mediować
Trzy nowe instytucje nadzorcze - zwane roboczo "władzami" - mają sharmonizować zasady, koordynować decyzje nadzorów krajowych i mediować w przypadku konfliktu między krajowymi organami nadzorczymi, przy czym mediacja ta miałaby mieć charakter "wiążący".
Brytyjczycy nie chcieli się zgodzić na oddanie dużych kompetencji, które mogłyby mieć konsekwencje budżetowe. Dlatego kompromis przewiduje, że nowe organy nie będą mogły wpływać na narodowe polityki fiskalne krajów członkowskich.
Obecne rozwiązania faworyzują kontrolę nad międzynarodowymi grupami przez nadzory krajów o silnych gospodarkach, gdzie mają one swoją główną siedzibę, a minimalizowało rolę instytucji nadzorczych (w Polsce Komisji Nadzoru Finansowego - KNF) krajów, gdzie działają filie. Dlatego polski rząd konsekwentnie popierał propozycje KE oparte na opublikowanym w lutym raporcie grupy ekspertów (pod przewodnictwem byłego szefa MFW Jacquesa de Larosiere'a, z udziałem prof. Leszka Balcerowicza) - w tym wiążący arbitraż.
Zgodnie z decyzją przywódców, najpóźniej "wczesną jesienią" KE ma przedstawić konkretne propozycje legislacyjne, nad którymi będą pracować Parlament Europejski i rządy. Tak, aby nowe ramy regulacyjne zaczęły funkcjonować przed końcem przyszłego roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu