W czwartek domena sex.com miała zostać najdroższym w historii adresem internetowym. Nie zostanie, bo w ostatniej chwili odwołano jej aukcję. Wszystko dlatego, że trzej wierzyciele złożyli wniosek o upadłość spółki Escom, która jest właścicielem domeny.
Licytacja domeny miała zacząć się od miliona dolarów i powszechnie spodziewano się, że domena zostanie sprzedana za rekordowo wysoką cenę. Do licytacji jednak nie doszło, gdyż w ostatniej chwili firmy Washington Technology Associates, iEntertainment i AccountingMatters.com - czyli wierzyciele posiadacza domeny, firmy Escom - złożyli wniosek o upadłość tej ostatniej.
Wszystkie trzy spółki są kierowane przez Mike'a Manna, znanego inwestora w branży domenowej, założyciela BuyDomains, pioniera na rynku wtórnego obrotu domenami. Mann był jednym z inwestorów, którzy w 2006 r. sfinansowali zakup Sex.com (nieoficjalnie mówi się, że za 14 milionów dolarów) przez Escom. Spółka przestała jednak spłacać odsetki i postanowiono zlicytować domenę.
Mann twierdzi jednak, że aukcja jest złym rozwiązaniem, bo zmniejszy wartość aktywów Escomu, a tym samym nie leży w interesie jego i innych wierzycieli.
Adresy warte fortunę
Jak pisze serwis pcformat.pl, na chwilę obecną najdroższą domeną na świecie jest insure.com, za którą trzeba było zapłacić 14 mln dolarów. Natomiast prawie 10 mln zarobiła osoba, która w 2008 r. roku odsprzedała domenę fund.com.
Kolejne adresy na liście najdroższych to porn.com warty 9,5 mln dolarów, business.com - 7,5 mln i beer.com - 7 mln dolarów.
Źródło: pcformat.pl, theregister.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu