- W relacjach z Rosjanami wygrywa typowa polska gościnność. Polacy ze swej natury są bardzo tolerancyjni, chociaż dochodzą do nas sygnały o ośrodkach, które dyskryminują Rosjan i nie chcą ich przyjmować na nocleg - przyznał w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat Dariusz Wojtal, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki. Zaznaczył jednak, że dotyczy to "wyłącznie małych, prywatnych" pensjonatów.
Zdaniem Wojtala, w relacjach z Rosjanami "wygrywa typowa polska gościnność", ale nie wszędzie. - Hotelarze np. wywieszają kartki z napisem: "Rosjan nie obsługujemy" albo podczas zakwaterowania mówią: "Państwo z Rosji? A to dziękujemy" - mówił. Zaznaczył jednak, że dotyczy to "wyłącznie małych, prywatnych" pensjonatów. - To mnie dziwi, bo jeśli ktoś jest przedsiębiorcą to nie może nikogo dyskryminować kogoś z racji jego pochodzenia - stwierdził.
Jak mówił Polska już od kilku lat zacięcie walczy o rosyjskich turystów. - Rok w rok odnotowujemy bardzo duże wzrosty przyjazdów z Rosji, tylko w 2012 r. było to 30 proc., w 2013 - 17 proc. - podkreślił. Przypomniał przy tym, że tylko "17 proc. Rosjan posiada paszporty, a rocznie za granicą wypoczywa cztery procent z nich". - I to głównie w drogich kurortach - zaznaczył.
Będą spadki, ale nieznaczne
Zgodził się, że w tym roku mamy do czynienia z "kilkuprocentowym spadkiem". - Ale to i tak przyzwoicie w porównaniu do Czechów, gdzie do Karlowych Warów przyjechało o 40 proc. Rosjan mniej - powiedział gość TVN24 Biznes i Świat. - W tym roku mamy to szczęście, że Polska Organizacja Turystyczna organizuje duże projekty wizerunkowe i dzięki temu nie mamy takich spadków jak w Czechach - uważa.
- Rosjanie nie odbierają nas, tak jak kiedyś. Oni odbierają nas jako kraj nowoczesny i atrakcyjny turystycznie. Wiedzą, że u nas ze te same pieniądze dostaną wyższy standard usług niż na Zachodzie - podsumował.
Jak informował holenderski "De Telegraaf", w wielu lubianych przez rosyjskich turystów kurortach, np. tureckim Kemer nad Morzem Śródziemnym, zaobserwować można wyraźne "napięcie między wypoczywającymi z Rosji a europejskimi urlopowiczami".
Dziennik cytował przy tym przedstawicieli biura podróży Corendon, którzy potwierdzili że "lokalni agenci turystyczni sądzą, że to konsekwencje sytuacji geopolitycznej na Ukrainie". - Rosyjscy turyści wolą nie wydawać pieniędzy w krajach europejskich krytycznych wobec Rosji albo wręcz proukraińskich - tłumaczyli.
Autor: rf//gry / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock | photoplanet.am / Shutterstock